Prawde mówiąc odtwórcy ról T-Baga, Abruzzi'ego czy Bellicka też byli swietni. Went Miller był trafnym strzałem obsadowym, więc nie wiem na ile jest dobrym aktorem, a na ile po prostu pasował do tej roli. Nie mniej jednak serial świetny :)
Zgadzam się, nie wiem kto do PB dobierał aktorów, ale cieszę się, że nie było tam komercyjnych mord typu Clooney czy Brad Pitt czy jakiś Affleck, bo szczerze to nie dorównują do pięt Williamowi w grze na żadnym polu. Mają tylko rozreklamowane facjaty. Kellermann, Mahone, Abruzzi, Bellick, to postaci zagrane perfekcyjnie i aktorzy perfekcyjnie dobrani do ról. Czasami to aż ciezko uwierzyć ile jest utalentowanych aktorów którym nie dają nagród ani ich nie promują, a szkoda.