Ostatnio narosło dużo plotek że Will kreci z filmową Zuzanną :(
Jesli ktoś wiedziały cos na ten temat to prosze pisać... Za każdą informację bedę wdzięczna...
Pozdrawiam fanki Willa ;)
Tak samo miało być z Danielem Radcliffem i Emmą Watson... Jeśli to prawda to wstąpię do klasztoru :D Czyli powiem śmiało (a nie sądzę żebym się myliła ;)) - możemy spać spokojnie :P No chyba że ktoś ma na to dowody to sorki... No ale same popatrzcie...
Po pierwsze raczej do fanek. Po drugie, ludzie, nawet jeśli tak, to jest jego sprawa, niech kręci. Z żadną z nas raczej nigdy nie będzie i czas chyba sobie to uświadomić. Niech kręci, jeśli to prawda, dziewczyna jest ładna. Szczęścia, zdrowia!
Plotki zawsze były i chyba będą... W jakimś wywiadzie Will powiedział, że jest związany z kimś, ale czy to Anna? To w sumie ich sprawa, więc lepiej, żeby Ci to snu z powiek nie spędzało :P :P
Jak tak, to po prostu weź, tu jest adres na górze i napisz do niego.
Dear Will, Can you tell me do you have any girlfriend??
Your forever
... itd. Dołącz ładne zdjątko i zaraz napisze, że nie ma ... ;)
bardzo fajne pomysl kocie:DDDD gozej by bylo jak by jego dziewczyna czytala ten list:DDD bo dziewczyne ma na 99.9% na moim blogu znajdziecie odpowiedz rozmawiam tam z veritaserum i wszystko pisze gdzies na srodku w 7 komencie .moze...zapraszam:DDD
nie nie nie nie nie nie sorki w drugim komencie zreszta ja bedziecie czytac od poczatku to wszyskiego sie dowiecie:))))
A propo dziewczyny Williama to... mam bardzo smutną wiadomość: ma ją. Na materiale dodatkowym z DVD są komentarze dzieci i reżysera i jest tam coś takiego, że... reżyser mówił coś takiego, że siedział w kinie za Williamem i widział jego twarz. "Uśmiechał się do swojej dziewczyny", która siedziała obok niego i "myślał :(Jestem bohaterem!)" Ktoś (nie wiem czy to nie był przypadkiem Skandar) powiedział, że Will ma powiedzieć jak ona sie nazywa i " potem się to wytnie". Jako, że mi sie podoba to... jestem w szoku...!:(
Wiem, to ktoś już pisał. Ale tak samo jak jakaś dziewczyna kiedyś martwiła się jednym zdjęciem, kiedy potem okazało się, że to jego młodsza siostra. A nawet jakby - tak jak mówię, szczęścia, zdrowia i wszystkiego najlepszego. przecież my i tak nie zajęłybyśmy jej miejsca, więc czym się martwić? Znajdźmy kogoś w Polsce ;))
Zgadza się. Trzeźwe myślenie, ale wg mnie to dobrze, że jest ktoś taki jak my (a przynajmniej nasza część), któa zadurza się w aktorach. Mi osobiście wydaje się to ciekawym uczuciem, które może nas wiele nauczyć. Bo przecież kiedy jest źle i nie ma kto nas pocieszyć, wystarczy pomyśleć, że Will (czy ktokolwiek inny) jest przy nas i nas pociesza. Od razu wtedy będzie lepiej. Jednak musimy pamiętać, że czymś innym jest pływanie po oceanie marzeń w bezpiecznej łódce, a czymś innym jest się w nim zatapianie. ;)
Rany julek, Lina! brawa za rozsądną filozofię ...
Takie pocieszki faktycznie są miłe i można z nich czerpać bez ustanku. Lubię to. Ale czasami trzeba zejść na ziemię. No bo moje panie, nie można (skoro już tak idziemy w te mądrości) wciąż martwić się czy z wypiekami na twarzy czytać plotki o człowieku, który być może jest chamem i świnią (nie, żeby go o to oskarżać)! Bo to po prostu w pewnym momencie jest niebezpieczne ... Myślisz bardziej o nim niż o sobie.
No właśnie o to chodzi... Trzeba pamiętać o tym, że mamy małe szanse na spotkanie tej wymarzonej gwiazdy i (ciagnac już te filozoficzne rozważania ;) bardzo często tworzymy chłopaka, który ma tylko ciało, uśmiech i głos taki sam jak nasz obiekt westchnień, a jego dusza jest wykreowana przez nas. Takie uosobienie ideału. Przystojny, bogaty William o miłym i niebuntowniczym charakterze. :)
Muszę się przyznać, że uwielbiam to robić ... Tworzyć ideały, które mają tylko nazwisko i wygląd danego człowieka. Fantastyczne ... A żeby było, że także porzyteczne powiedzmy, że rozwija wyobraźnię ;))
dodaję cię do ulubionych.
O PROSZĘ...co za dyskusjasię nawiązała? ;)
A to zdjęcie jest...obleśne.
Już widzę co media próbują zrobić z Willa-nowego Leo DiCaprio (Also Known As: łamacz serc niewieścich). Dla mnie to jest zupełnie nietrafiony pomysł...wolałam go jako "zwykłego" piotra w Narnii, a nie takiego kolejnego lalusia...
Wiesz... chodzi o to, ze nie wszystkie dziewczyny... hmm... jakby to określić. Są na takim poziomie jak ty (to nie jest ironia!) jeśli chodzi o postrzeganie aktorów. Wiesz. to jest na zasadzie: Jets sobie jakaś tam "Girl", spogląda na takie zdjecie Willa,a nizej pisze, ze ten występuje w Narnii, wiec ta podniecona jego twarzą (pokrytą toną fluidu) idzie do kina.
Taka machina. A wszyscy wiemy, że, niestety, najlepiej sprzedaje się kicz. A jeśli Willa będą dalej tak przedstawiać, to... cieżko mi to przechodzi przez gardło, stanie się kiczowaty. Miejmy jedank nadzieję, że jego talent aktorski go uchroni...
dzięki Lina! ;) Oczywiście wiadomo, ze będziemy oceniać aktorów w kwestii wyglądu i gry (bo jak inaczej?).
Ja również mam nadzieję, żeWilla nie zaszufladkują, alewszystko idzie w tym kierunku ;((
Kochane kobiety, proponuję się nie martwić. Tak się robi z każdym właściwie człowiekiem, który wchodzi na poważnie do tej branży. I teraz ma pokazać, czy sobie umie z tym poradzić, czy nie. jak nie i wejdzie w to, że jest "śliczniusim kochaniutkiem niewiast", to mam go w nosie, szczerze mówiąc. Także lepiej, żeby sobie poradził. A zdjęcia ... na niektórych też wyglądam jak "łamacz serc niewieścich" ;))
U mnie to było tak: zobaczyłam zwiastuny, zainteresowały mnie. Później kupiłam jakąś gazetę (nie pytajcie, nie pamiętam....) było tam jego zdjęcie na formacie mniej-więcej A4 i opis krótki (imię, nazwisko, ile ma lat, skąd jest...) i moja motywacja się zwiększyła, chciałam zobaczyć jak ten śliczny chłopak wypadnie w filmie. Czy będzie lepszy od Daniela czy może gorszy. No i po filmie zyskał opinię "grającego o niebo lepiej". Co tu dużo mówić... Zwróciłam uwagę na jego urodę, to fakt (zwłaszcza że włosy ma dość długie... :P) ale co by mi było po urodzie skoro by grać nie potrafił? Dla mnie jest świetnym aktorem i do tego przystojnym... Taka już jestem że cóż... ludzi oceniam głównie po czymś innym, a nie po wyglądzie i jestem z tego dumna.
Kocie piękne określenie!! :D Zgadzam się w 100% i buziak dla Ciebie :* ;) :P
A co do wygądu Willa to powiem tyko, ze jak porównuje jego zdj. obecne z tym jak wyglądał w filmie to...historia Osmenta się powtarza ;)
Nie ma porównania...
Coś w tym faktycznie jest ... Ale usprawiedliwmy go (i Edmunda też) tym, że to byłu fryzurki na czasy, w których rozgrywa się akcja. Zobaczymy, co będzie w 2 części ... ;)
Christinka, to było jedno ze słabszych. Zaręczam ci, że w zależności od sytuacji mam jeszcze parę asów w rękawie ...
ciao ;))
A jak ja sie cieszę, że z Wami wszytkimi się zgadzam! Tylko, że ja Willa nie znałam (oczywiscie nie chodzi o osobiście). poszłam na Narnię i wtedy mi sie spodobał. Nie z wygldu! (Też jestem z siebie dumna) tylko z tego w jaki sposób gra!
Kocie-mi bardziej chodziło o to, ze w realu wyglądają gorzej (jeden drugi). to ja już ich wolaąłm wtych"moodnych" fryzurkach ;) Chociaż nie...to vhyba kwestia wieku, wiekszośc z wiekiem ładnieje, a u niektórych jest wprost przeciwnie....
Ja wiem ... już jakiś czas temu na forum o Skandarze zauważyłam już, że mamy trochę inne podejście do długich włosów. Ty ich zdajsie nie lubisz, ja - wręcz uwielbiam. no i trudno.
A ja jakiekolwiel byle właśnie długie!! Jak widzę chłopaka z długimi własami (no może nie tak bardzo długimi powiedzmy od takich co trochę od głowy odrosły do takich do ramion ale najlepsza długość to ta pomiędzy ;)) to odrazu mi się milej robi! ;) I nie lubię jak dziewczyny się wręcz golą na łyso!! Bleee! Jest dziewczyną czy chłopem?
Rzeczywiście. Kiedyś Demi Moore miała tak krótkie włosy, że aż mi się niedobrze obiło, a jeśli chodiz o długość wlosó to dla mnie jest idealna taka jaką Will ma na tym zdjęciu http://williammoseleygallery.simplehostingfast.com/displayimage.php?album=36&pos =13 [williammoseleygallery.s...]
Ps. Jaka fajna minę zrobił na tym zdjęciu :P
Hehe, fajnie zdjęcie (i tak wracając do fotogeniczności :P jak ja bym próbowała coś takiego zrobić to skutek troche by odstawał od autentyczności...)!! Mi wystarczyłaby taka długość jak w filmie, a nawet mogłyby być trochę krótsze.
Są jakieś trzy wyjścia:
1. zafarbowali mu na jaśniejsze do kręcenia filmu
2. po filmie sobie przefarbował (wątpie)
3. rozjaśniło mu włosy słoneczko ;)
najbardziej prawdopodobne moim zdaniem jest to pierwsze, bo by było teraz czasem widać odrosty ;P
Są jakieś trzy wyjścia:
1. zafarbowali mu na jaśniejsze do kręcenia filmu
2. po filmie sobie przefarbował (wątpie)
3. rozjaśniło mu włosy słoneczko ;)
najbardziej prawdopodobne moim zdaniem jest to pierwsze, bo by było teraz czasem widać odrosty ;P
Nie da się ukryć ;) Ale i tak najgroźniejszą bronia jest sama kobieta: wpada w oko, dziurawi kieszeń, łamie serce i wychodzi bokiem :P
A to to było dobre... "wpada w oko, dziurawi kieszeń, łamie serce i wychodzi bokiem :P" ;)
Ciekawe jaka idotka zrobiłaby to Willowi?
Nie wiem jaka, ale mam nadzieję że żadna, bo jak znajdę taką to nie ręczę za siebie, a za nas dzie to już w ogóle... :P :]
Proponuję wtedy zrobić wiec poparcia dla zranionego Willa ... Możaby się było wtedy spotkać. Każdna z nas z takim dużym napisem na koszulce ze swoim nickiem, żeby się dało poznać .... ;)