Bardzo dobrze zagrana rola marynarza,takiego z boku obserwatora, który w odpowiednim momencie wkracza w życie Stefanii Drewa. Jest to kwestia dotyczaca wymuszenia na niej uczestnictwa u pochówku męża.(Obcy człowiek jakim był lokator-marynarz) zwraca się do Stefanii głosem rozsądku ( przecież nie będzie pani wiedziała,kogo pochowano) i to działa. Film jest wstrząsający , jestem pełna szacunku dla reżysera i całej ekipy filmowej.