Fakt, że w tak młodym wieku można zrobić tyle filmów naprawdę imponuje. Jak ktoś ma talent to nie ważne czy ma 25 czy 65 lat, prawda? Zauważcie, że jak mamy różnorodny wiek reżyserów to i filmy będą różnorodne. Wydaje mi się, że niektórzy pokazują swoje płytkie rozumowanie twierdząc, że aby być dobrym reżyserem trzeba mieć 60 lat czy więcej. W tym wieku przecież można zrobić zarówno arcydzieła jak i gnioty, tak?