Xavier Dolan

8,4
7 454 oceny gry aktorskiej
powrót do forum osoby Xavier Dolan

Ciekaw jestem czy Dolan potrafi zrobić niequeerowy film. Taki normalny, heterycki dramat na przykład. To chyba niezbyt dobre, że zamyka się na jedną konwencję, jeden styl, jeden temat. Z drugiej strony dobrze, bo jak się słyszy "Dolan", to ma się już wizję dobrego homoartysty, dobrze, że jest z tego znany. Ale chciałbym zobaczyć coś innego. Na razie wszystkie cztery produkcje obracają się po tej samej płaszczyźnie.
A prawdziwy artysta powinien być chyba uniwersalny, potrafić opowiedzieć każdą historię, nie tylko tę z własnego podwórka.

Toolbar

To BARDZO DOBRZE, że ma swoją konwencję, jeden styl, jeden temat! Przez to wyraża siebie.. dlaczego ma być zwyczajny? Dlaczego ma opowiadać historie już opowiadane? Jak zabraknie mu własnych, niech sięga po inne, póki co jest wyśmienity.

pigandworm

A homoartyzm to znowu jakaś nadzwyczajność? Jak taki Anderson nie robi filmów z homoseksualizmem w roli głównej to znaczy, że jest już jakiś zwyczajny, powtarzalny, nieoryginalny?

aviatorka_06

Dobrze napisane!
Jakie to zabawne, gdy o sile dzieła ma stanowić orientacja seksualna bohatera... Bzdurne założenie, czyż dzieło filmowe to nie miks warstwy emocjonalnej, intelektualnej i wizualnej?
Dolan bez wątpienie potrafi bawić się formą ale jego dzieła znaczy szczeniackie pojęcie miłości, indywidualności... Bez względu na to czy mówi o miłości homo czy heteroseksualnej mówi o tym bardzo niedojrzale i powierzchownie, cieszy oczy ale nie zmusza do przemyśleń.

madz20

Ludzie, ludzie! Czy wspomniałam choćby słowem o homoseksualizmie? Ani jednym! Chodzi mi bardziej o styl jego filmów, spokojne kadry, odpowiedni klimat.. nie o fabułę. Gdyby w jego filmach były przedstawiane "normalne" związki, nie straciłyby one swojego uroku. Bo ten klimat właśnie jest specyficzny!

pigandworm

A on z czasem dorośnie. Dlaczego wymagacie dojrzałości u tak młodego twórcy? On ciągle się wykształca. Równie dobrze można wymagać od dziecka namalowania aktu. Jak można wymagać doświadczenia od osoby, która jeszcze nie miała możliwości go zdobyć/właśnie je zdobywa? Opamiętajcie się.

pigandworm

Należy oddzielić grubą kreską twórcę i wiek.
Dolana określa się jako cudowne dziecko, lidera swojego pokolenia - od takiej osoby należy wymagać więcej niż od jego równików.
Jeżeli nazywa się kogoś artystą to chcę widzieć w takiej osobie wszystkie przymioty świadczące o talencie twórczym i mieć przeświadczenie, że to co robi do czegoś prowadzi, że ma dużo do powiedzenia. Nie popadajmy w przesadną tolerancję, bo to zwyczajnie prowadzi do wyzbycia się wymagań. Dolan nie jest słodką dzieciną, wkroczył już dawno w wiek dojrzały, to chcę widzieć w jego filmach. Kino winno być sumą wielu warstw, a tej jednej najważniejszej wciąż brakuje - warstwa intelektualna wciąż kuleje, o psychologiźmie nie ma mowy... Ale i tak z niecierpliwością czekam na kolejne dzieło i daje mu szansę.

madz20

...a tej jednej najważniejszej wciąż brakuje - warstwa intelektualna wciąż kuleje, o psychologiźmie nie ma mowy...

W takim razie nie sądzisz, że trochę przesadziłeś z tym nazywaniem Dolana cudownym dzieckiem? Nie jest to żadne cudowne dziecko, tylko akurat swój pierwszy w miarę niezły, wybijający się film, zrobił w bardzo młodym wieku. I tyle.

Lidera pokolenia? Jakiego pokolenia? Pokolenia 20-paroletnich gejów???? Gdzie tu jest jakiś program? Cokolwiek co by sprawiało, że ten chłopak w czymkolwiek przy przodował? Niczego takiego nie ma. Po prostu robi niezłe, jednak niczym się nie wyróżniające filmy. A ty i tobie podobni próbujecie go uwznioślać.

Nick_filmweb

Skąd tak daleko idące wnioski? Ośmieliłam się nie zgodzić z pigandworm, że młody wiek twórcy rozgrzesza niedoskonałość jego dzieł.
Absolutnie nie uważam go za cudowne dziecko, czy głos swojej generacji, zwróciłam uwagę na to, że jest on powszechnie uważany za takiego - w moim odczuciu mocno na wyrost, choćby z racji na to, że jego filmy pozbawione są warstwy intelektualnej - brakuje w nich ciekawych, dojrzałych przemyśleń, relacje międzyludzkie są nakreślone niedbale, infantylnie a sami bohaterowie są powierzchownymi kukiełkami. Doprawdy nie wiem dlaczego, aż tak wypaczyłeś moje stanowisko.

madz20

madz20, w porządku. Nie chciałem Cię urazić. Ja nie wiem, czy Dolan jest powszechnie uważany za cudowne dziecko. Po prostu, wiesz, w jakiś sposób wypełnia niszę zarezerwowaną dla młodocianego gnojka, który kręci filmy, co wzbudza ślinotok u co bardziej zblazowanych matron. W sumie Dolan jest jeden, w tym sensie, że brakuje drugiego równie młodego twórcy, który byłby obecny na europejskich festiwalach. I przede wszystkim na tym polega jego wartość. Natomiast same filmy, to tak jak pisałeś. Są infantylne, szczeniackie, niedorobione myślowo, tak jak on sam.

Nick_filmweb

Absolutnie nie czuję się urażona, chciałam tylko wyjaśnić niejasności.
Nawet jeżeli Dolan jest jedynym młodym gościem festiwali to dziwi mnie, że pamięć ludzka jest taka krótka, wszak nie on jeden został wcześnie zauważony i doceniony - był Forman czy Truffaut - obaj w mojej ocenie startowali z ciekawszymi (bardziej dojrzałymi) propozycjami, które przetrwały próbę czasu. Więc gdzie ten fenomen? Ma swoją widownię i na tym koniec, do kina nie wnosi świeżości ani jakości.
Pozdrawiam :)

pigandworm

A czy ja komentuję Twoją wypowiedź? Nie jesteś jedyną osobą, która wypowiedziała się w tym temacie, zatem warto odrobinę ochłonąć i wyzbyć się przewrażliwienia.
W poście rozpoczynającym dyskusje jest mowa o homoartyzmie, zatem co w tym dziwnego, że pojawia się ona w dalszych postach?

Toolbar

Ja Cie rozumiem, nie martw się. Nie każdy rozumie o to że reżyser powinien być jednak wszechstronny, a to że ktoś to zauważył- czad. Lubię kino Dolana ale jednak po 5 czy 6 filmie pewnie będę mieć tego dość, taki styl szybko się kończy...oczywiście mogę się mylić, ale kto to wie :)