Alias Lassie, Monica, Trudy lub (mój faworyt) Bambi. Jelonek też miał takie duże,
uduchowione oczy. Właściwie facet zrobił w "Scrubs" wszystko co tylko można; plażował,
tańczył, był nago, był idiotą, był ofiarą, był bohaterem, był kowbojem... Pił gejowskie,
kolorowe drinki, śpiewał o gejowskiej miłości, przytulał się do swojego wypchanego
psa, wychował się na ulicy ... (Sezamkowej) I w tym wszystkim Braff odnalazł się bez
pudła, autentycznie kreując lekarza z wielkim sercem i jeszcze większą wyobraźnią. Nie
wierzę, aby zrobił zawrotną karierę w Hollywood, ale nie szkodzi. Jak na faceta który ma
37 lat dokonał już naprawdę dużo.

– Bo ty jesteś John, kurde, Dorian!
– Masz rację. Ja jestem John, kurde, Dorian!
– I, John, kurde, racja! A teraz przybij klatą.
– Ale nie za mocno, bo mnie to zapiera dech.
– Widzisz, nie mogę oddychać

(JD ze swoim kumplem Turkiem - Czekoladowym Misiem)

– Durny kompleks niższości! Jak to możliwe, że jestem przydupasem we własnej
fantazji!
– Mogło być gorzej, Robinie. Mogłeś być Alfredem.
– Niech pana diabli, sir!

(again)

– Poproszę Appletini.
– O! Fajny drink. Mają go w wersji hetero?
– Tak, ale mi nie smakował...

(JD w barze)

– Zdrowo spotykać się z dziewczyną, nie mając na widoku wyłącznie seksu.
– Nie nadążam

(kolejno JD i Turk)