Mercury Zgadzam się! Nawet z małej trzecioplanowej rólki (patrz "Pociąg") potrafił wyczarować taką kreację, że zapamiętywało się właśnie jego a nie tych aktorów, którzy w danym filmie grali więcej.
Obok Henryka Hunki jeden z najbardziej niedocenianych a świetnych aktorów.