magiczny wojaż przez rozłożoste, płodne tereny muzycznego pionierstwa, podczas których zgłębiania i analizowania każdego niuansu wiernie towarzyszy nam zaskoczenie, niekiedy wstrząs wzniecony przez innowacyjność, postępowość i nienaganność przelewającą się przez każdą minutę utworu. liryczne, tęskne, mizantropijne... baśniowe, olśniewające, ociekające wybornością... niedościgłe... múm to czyste piękno...
Ponownie piękny komentarz do równie pięknej muzyki :)
,,Finally We Are No One’’ jest albumem po prostu przepięknym - szczególnie ,,Green Grass of Tunnel’’, ,,We Have a Map of the Piano’’ czy ,,Now There's That Fear Again’’.
Już niedługo koncert w warszawskiej Fabryce Trzciny, na którym niestety mnie zabraknie.