Recenzja filmu

Czarownice (1922)
Benjamin Christensen
Tora Teje
Benjamin Christensen

Dzieje czarnej magii

Benjamin Christensen opuścił Danię i udał się do Szwecji, by w ojczyźnie Victora Sjöströma nakręcić film oparty na słynnym średniowiecznym przewodniku dla inkwizytorów "Malleus Maleficarum" z
Benjamin Christensen opuścił Danię i udał się do Szwecji, by w ojczyźnie Victora Sjöströma nakręcić film oparty na słynnym średniowiecznym przewodniku dla inkwizytorów "Malleus Maleficarum" z 1487 roku, autorstwa Heinricha Kramera. Udało mu się zainteresować swym pomysłem szwedzką wytwórnię Svensk Film, która wyłożyła na ten projekt 2 000 000 koron. Christensen podpisał kontrakt z producentem Charlesem Magnussonem, ale w obawie przed ostra szwedzką cenzurą postanowił zrealizować dzieło w Astra Film Studio w Danii.

W pierwszej części filmu, posługując się analizą ikonograficzną, ukazał symboliczną i alegoryczną personifikację przesądów, które doprowadziły do procesów czarownic. Z poziomu wykładu na temat średniowiecznych wierzeń przechodzimy do ich inscenizacji filmowej utrzymanej w duchu niemieckiego ekspresjonizmu. Druga część prezentuje sceny sabatów prowadzonych przez diabła, w którego rolę wcielił się sam reżyser, obrzędów czarownic, tortur i przesłuchań. Trzecia dzieje się w czasach współczesnych twórcom i próbuje naukowo wyjaśnić motywy postępowania kobiet, ukazanego w części drugiej. Psychologiczną analizę owych zachowań zaczerpnął reżyser z prac doktora Jeana Martina Charkota, jednego z twórców psychiatrii.

Jednak nowatorska wówczas forma fabularyzowanego dokumentu nie spotkała się z szczególnym zainteresowaniem widowni. Ponadto film został szeroko oprotestowany. Francuscy Katolicy protestowali przeciwko jego dystrybucji, uznając niektóre sceny za kryptopornograficzne. W rezultacie film został ocenzurowany. Ze względu na jego antychrześcijańską wymowę w wielu krajach całkowicie zakazano jego dystrybucji.
Pod koniec lat 60'tych film odkryła amerykańska kontrkultura. Brytyjski producent Antony Balch przemontował ten film, dodając do niego muzykę znanego offowego jazzmana Jeana Luca Ponty. O ponowne odczytanie tekstów poprosił króla literackiej kontrkultury Williama S. Borroughsa. Zremasterowana wersja cieszyła się wielką popularności w środowiskach alternatywnych.

Autorem zdjęć do "Czarownic" był czołowy duński operator swej epoki Johan Ankerstjerne. Zastosował on dla uzyskania mrocznego nastroju zdjęcia witrażowe i oświetlenie punktowe, wyłaniające z ciemności jedynie wybraną scenę. Sam zbudował rodzaj drukarki optycznej, która pozwoliła na łączenie zdjęć indywidualnie fotografowanych czarownic. Lot na łysą górę został zmontowany z 77 negatywów. Było to osiągnięcie w tamtych czasach nieprawdopodobne. Większość scen kręcono w studiu, jednak Benjamin Christensen zdecydował, że zdjęcia będą wykonywane nocą. Uważał, że pozwoli to aktorom lepiej wczuć się w mroczną atmosferę. Warto wspomnieć, że przy produkcji filmu jako montażysta pracował Edl Hansen, a za scenografię i charakteryzację odpowiadał Richard Louw. Były to nazwiska bardzo znaczące.

"Czarownice" ukończone w 1922 roku były najdroższym szwedzkim filmem nie tylko wówczas, ale i są do tej pory. Na potrzeby jego realizacji zakupiono między innymi wytwórnię filmową, wybudowano mnóstwo dekoracji, jak wnętrze gotyckiego kościoła, dom wiedźmy czy panorama średniowiecznego miasta, będąca w rzeczywistości ogromną miniaturą z dwumetrowymi budynkami, umieszczoną na olbrzymim kole obrotowym, obsługiwanym przez 20 mężczyzn. Aby nadać ciężkim kostiumom i dekoracjom zwiewności użyto silnika samolotu. Reżyser na tyle nie liczył się z kosztami, że potrafił wysłać operatora do Norwegii, by tam nakręcił ponuro zachmurzone niebo. Film prześcignął pod względem kosztowności nawet "Fanny i Aleksandra" Ingmara Bergmana.

Po chłodnym przyjęciu filmu Christensen zmuszony był wyjechać w poszukiwaniu szczęścia do Niemiec, gdzie w wyniku współpracy z koncernem filmowym UFA zrealizował trzy filmy, a następnie do Hollywood, gdzie nakręcił chociażby "Mokradło", "Nawiedzony dom" czy "Tajemniczą wyspę" z Lionelem Barrymorem. Jak napisał Jerzy Płażewski, gdy w tym samym czasie inny uznany twórca Carl Theodor Dreyer udał się do Norwegii, sztuka filmowa wyemigrowała z Danii.
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones