Recenzja filmu

Od kołyski aż po grób (2003)
Andrzej Bartkowiak
Jet Li
DMX

Kula w łeb

Szefowi wyspecjalizowanego gangu złodziei porwano córkę. Aby ją ocalić, musi zawrzeć niebywały układ z oficerem tajwańskiej policji i odnaleźć cenne diamenty, których żądają porywacze.
Szefowi wyspecjalizowanego gangu złodziei porwano córkę. Aby ją ocalić, musi zawrzeć niebywały układ z oficerem tajwańskiej policji i odnaleźć cenne diamenty, których żądają porywacze. Podążając śladem zaginionych diamentów, odkrywa nowoczesną broń masowego rażenia, która może zagrozić całej ludzkości. Ta bardzo "odkrywcza fabuła" (zastanawiałem się czy w składzie w ogóle był scenarzysta, ale ku mojemu zdziwieniu - był) pozwala już w pewnym stopniu wyrobić sobie zdanie na temat nowej produkcji polskiego reżysera. Jest to jeden z tych "filmów", dla których nie mam litości, ponieważ kompletnie, od żadnej strony się nie broni. Nie w nim żadnego punktu zaczepienia. Producenci niczego nie ukrywając, nastawili się na rozrywkę. Wyjątkowo ogłupiającą. Walki są, i owszem, ale skrupulatnie poprawiane cyfrowo w sposób, który skutecznie zniechęca do wpatrywania się w nie. W dzisiejszych czasach pojedynek jeden na dwudziestu jest po prostu śmieszny. Tak więc twórcy mnożą nieprawdopodobne zdarzenia i sytuacje, mieszają praktycznie wszystko, do tego stopnia, że w końcowym efekcie sami wyglądają na zmieszanych i wstrząśniętych, co już takie zabawne nie jest. Jeśli chodzi o aktorstwo, to w "Cradle 2 the Grave" go po prostu nie ma. Gabrielle Union ogranicza się do głupawego uśmiechu, DMX z Jetem Li (którego lubię, ale...) wyglądają jak dwa ruszające się obiekty muzeum woskowego. Bohaterowie są do bólu jednowymiarowi i ich perypetie przypominają grę komputerową tak przewidywalną, że już w pierwszych minutach domyślamy się zakończenia jako wielkiej rozróby i przyjazdu policji po całej akcji i wszechobecnego szczęścia. "Od kołyski aż po grób" to hollywoodzkie kino w najgorszym wydaniu. Andrzej Bartkowiak, ceniony operator (zdjęcia m.in do: "Speed", "Upadku" czy "Góry Dantego") nie ma pojęcia o reżyserii. Widać to było już w jego wcześniejszych filmach: "Romeo musi umrzeć" czy "Mroczna Dzielnica", jednak teraz staje się to już nie do zniesienia. Każda scena irytuje, każdy kolejny dialog pogłębia uczucie zażenowania. Moja nauczycielka powiedziała mi kiedyś, że sprawdzając moją pracę, straciła dwie godziny życia. Po upragnionym nadejściu napisów końcowych poczułem to samo. Tak jak ja nie będę się już zajmował językiem rosyjskim, tak pan Bartkowiak powinien zaprzestać reżyserii. Definitywnie. Sebastian Pytel
1 10
Moja ocena:
1
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Nie lubię oglądać ani pisać recenzji takich filmów jak <b><a href="aa=35780,fbinfo.xml" class="text">"Od... czytaj więcej
Kinga Kozakiewicz

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones