Recenzja wyd. DVD filmu

Daybreakers - Świt (2009)
Michael Spierig
Peter Spierig
Ethan Hawke
Willem Dafoe

Metoda na głoda

Grupka łowców uzbrojonych w osikowe kołki i wodę święconą wyrusza na polowanie... Wampiry ukrywają się bezszelestnie w ciemnościach nocy, obnażając kły... Już niedługo te potwory nie będą gnębić
Grupka łowców uzbrojonych w osikowe kołki i wodę święconą wyrusza na polowanie... Wampiry ukrywają się bezszelestnie w ciemnościach nocy, obnażając kły... Już niedługo te potwory nie będą gnębić niewinnych ludzi, bo już wkrótce... ludzi nie będzie.

Mamy 2016 rok. Chory nietoperz zapoczątkował pandemię wampiryzmu. Miliony mieszkańców Ziemi zamieniły się w żółtookich krwiopijców, ale ich życie - już nie dzienne, a nocne - jest takie samo jak wcześniej: globalizacja, konsumpcjonizm, mass media, fast foody (kawa z krwią zamiast z mlekiem). Są jednak tacy, którzy nie zostali zarażeni, a łapie się ich w jednym celu: mają dostarczać świeżutkiej krwi prosto z żyły. Jest ich jednak coraz mniej. Dr Dalton (Ethan Hawke) pracuje nad stworzeniem syntetycznej krwi, która ma rozwiązać problem głodu wśród swoich współbraci. Pewnego dnia wpada na grupkę ludzi i poznaje eks-wampira (Willem Dafoe); zaintrygowany postanawia im pomóc niezupełnie bezinteresownie...

"Daybreakers - Świt" braci Spierig odwraca znany nam z filmów o krwiopijcach schemat: tutaj to wampirza większość poluje na ludzką mniejszość. Po takim opisie mogłoby się pomyśleć, że dostaniemy drugą "Jestem legendą", ale nic bardziej mylnego. Wampiry z doktorem Daltonem na czele są cywilizowane, po krew stoją grzecznie w kolejkach, głosują w wyborach i tak dalej. Są jak... ludzie, może nawet "bardziej" jak ludzie. Kiedy jednak zabraknie im krwi, zamienią się w najprawdziwsze bestie przypominające przerośnięte, wyjątkowo brzydkie nietoperze. I ten pomysł jest ciekawy. Zdominowany przez wampiry świat jest wykreowany całkiem zgrabnie, klimatycznie. Z samochodami przystosowanymi do jazdy dziennej na czele. Ja to kupuję.

Niestety wraz z rozwojem akcji robi się dziwniej. Garstka ludzi uzbrojonych w kusze, stara winnica i wampir-senator. Eks-kieł, który każe nazywać się Elvisem. Wypasiona, czarna bryka z feniksem na masce. Irytujący brat-służbista głównego bohatera, najprawdziwszy żołnierzyk. Córka "krwawego" magnata. I przede wszystkim: "antidotum" na wampiryzm. Plus jeden z najgłupszych finałów horrorów, jakie do tej pory widziałam. Tego już ugryźć nie mogłam. Z żadnej strony.

Filmu nie ratuje niezłe aktorstwo, dobrze dopasowana muzyka, ani sprawna narracja. Efekty specjalne na kolana nie zarzucają, a przecież powinny. Zwroty akcji nie zaskakują, a bohaterowie nie dają się polubić. A wspominałam już o idiotycznym finale? O ironio, "Daybreakers - Świt" warto właśnie obejrzeć dla tego zakończenia. Naprawdę.
1 10
Moja ocena:
5
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Od czasu "Wywiadu z wampirem" (1994) filmy o krwiopijcach zdążyły osiągnąć żenująco niski poziom, a gdy... czytaj więcej
Światowa historia filmów o wampirach jest bardzo długa, a legendy o tych stworzeniach są prawie tak stare... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones