Recenzja filmu

Podmuch miłości (2010)
Ho-cheung Pang
Miriam Yeung Chin Wah
Shawn Yue

Palący romans

"Podmuch miłości" zaskakuje ciepłem i delikatnością, z jaką ukazane zostają narodziny miłości. Co więcej, klimat romansu został wzbogacony o zaskakujące elementy.
"Podmuch miłości" sprawia wrażenie produkcji propagandowej zasponsorowanej przez państwo, by przekonać obywateli, że drakońskie prawo antynikotynowe w rzeczywistości działa na ich  korzyść. I to wcale nie ze względów zdrowotnych. Jeśli nawet tak jest, nie zmienia to faktu, że film się twórcom udał. "Podmuch miłości" to urocza historia miłosna, którą zrozumieją widzowie pod każdą szerokością geograficzną.

Oto w Hongkongu zaczyna obowiązywać nowe prawo, które zakazuje palenia w większości pomieszczeń publicznych. Palacze mają do wyboru albo się z nałogiem kryć, albo spotykać w specjalnie do tego wyznaczonych miejscach. Ta druga opcja niespodziewanie sprawia, że przed mieszkańcami Hongkongu otwierają się możliwości nawiązania nowych znajomości, a czasem czegoś więcej.

To ostatnie przydarzyło się parze głównych bohaterów. Cherie i Jimmy spotkali się przy jednej z publicznych popielniczek. Jimmy, nieświadomy bohater jednej z plotkarskich opowieści, którymi dzielą się ze sobą palacze, od razu zwraca na siebie uwagę Cherie. Między parą szybko nawiązuje się nić porozumienia, która rozkwita w głębsze uczucie. Bohaterowie są zaskoczeni, a chwilami też mocno przestraszeni tempem, w jakim wszystko się rozwija. I nagle sami staną się największymi przeszkodami na drodze ku harmonii.

"Podmuch miłości" zaskakuje ciepłem i delikatnością, z jaką ukazane zostają narodziny miłości. Pang Ho-Cheung świetnie wyczuł, co najlepiej zadziała na dużym ekranie. Oglądając bohaterów, możemy niemal fizycznie odczuć ich emocjonalne zmagania, jakbyśmy byli uczestnikami wszystkich wydarzeń.

Reżyser jednak poszedł jeszcze dalej. Klimat romansu wzbogacił o zaskakujące elementy. Wystarczy wspomnieć, że film zaczyna się od wyrazistej opowieści o duchach. Jej forma jest zupełnie inna głównego wątku, a jednak zamiast wprowadzać chaos, sprawiać wrażenie doczepionej na siłę, działa jak katalizator wzmacniając dodatkowo przesłanie.

Palacze znajdą w tym filmie jeszcze jeden ważny element. Film chyba dość dobrze pokazuje rozterki i problemy, z jakimi muszą na co dzień zmagać się osoby palące papierosy. Piszę "chyba", ponieważ sam nie palę. W teorii nie wiem zatem, co przechodzą ci, którym ogranicza się prawo do zaciągnięcia się nikotynowym dymem. W rzeczywistości nie miałem większych problemów ze zrozumieniem bohaterów.

Mocne pozytywne zaskoczenie.
1 10
Moja ocena:
7
Rocznik '76. Absolwent Uniwersytetu Warszawskiego na wydziale psychologii, gdzie ukończył specjalizację z zakresu psychoterapii. Z Filmweb.pl związany niemalże od narodzin portalu, początkowo jako... przejdź do profilu
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones