Seriale
Gry
Rankingi
VOD
Mój Filmweb
Program TV
Zobacz sekcję

Recenzja wyd. DVD filmu

Czas apokalipsy

"I ujrzałem: oto koń trupio blady, a imię siedzącego na nim Śmierć, i Otchłań mu towarzyszyła. I dano im władzę nad czwartą częścią ziemi, by zabijali mieczem i głodem, i morem, i przez dzikie zwierzęta
Apokalipsa wg Św. Jana

Apokalipsa. Najbardziej tajemnicza księga Biblii. Opisuje katastrofę, która czeka świat, przerażającą wojnę i śmierć. Czy można powiedzieć, że "Czas Apokalipsy" niejako nastał podczas wojny w Wietnamie? Wiele wskazuje na to, że tak. Potwierdzeniem tego jest film o tym tytule słynnego Francisa Forda Coppoli.

Kapitan Benjamin Willard (doskonała rola Martina Sheena, choć nie mogę odżałować, że zamiast niego nie zagrał mój ulubiony aktor Harvey Keitel), który siedzi bezczynnie w Sajgonie, otrzymuje bardzo niebezpieczne zlecenie. Jego przedmiotem jest "usunięcie" pułkownika Kurtza (otyły i borykający się z wieloma prywatnymi problemami, a mimo to genialny Marlon Brando), który dał się ponieść szaleństwu, zdezerterował i wraz z garstką żołnierzy stworzył w kambodżańskiej dżungli prywatne państwo, oparte na dziwnych zasadach. Mimo oporów i świadomości niebezpieczeństwa, z jakim wiąże się ta misja, Willard podejmuje wyzwanie.

I zaczyna się podróż. Podróż bogata w symbolikę (już pierwsza doskonała scena filmu, w której obserwujemy piękną dżunglę zniszczoną w kilka sekund przez wojskowe samoloty), emocje, uczucia, podróż obnażającą wszystkie bezsensy wojny. Piękno i kultowość "Czasu Apokalipsy" polega przede wszystkim na tym, że doskonale obnaża to, co w wojnie złe i bezsensowne, właściwie nie pokazując walki na froncie. Walka ta odbywa się tu w sferze psychicznej. Konfrontacja, jaką musi stoczyć Willard, oprócz potyczki z wrogiem, jest konfrontacją z własnym sercem i sumieniem. Wreszcie także Kurtz - człowiek który odważył się powiedzieć wojnie na amerykańskich zasadach: "nie!Zdezerterował, bo nie chciał brać udziału w tej gehennie, miał swój pomysł i chciał go realizować, a teraz ma zostać za to zabity... Co ciekawe, to właśnie Kurtz jest metaforą wojny wietnamskiej, której tak nienawidził. Tak jak cały konflikt pogrąża się on w stopniowym chaosie i bezsensie, utracie zmysłów.



"Czas Apokalipsy" to także sprawdzian ludzkiej psychiki i lojalności. Jak człowiek - jako jednostka - zniesie ogrom bezsensu i niczym nieuzasadnionego okrucieństwa, czy będzie w stanie dalej wykonywać rozkazy? Wraz ze zmagającym się z własnymi odczuciami Willardem obserwujemy wspaniały kontrast, jaki reżyser maluje wprowadzając postać oficera-luzaka, który surfuje na desce podczas bitwy - i Kurtza, którego okrucieństwo wojny oszołomiło i zaślepiło.

Bardzo ważne jest to, że mamy okazję obejrzeć wersję reżyserską dzieła Coppoli. Jej wydanie to w żadnym razie "tani skok na kasęTo uzupełnienie filmu. Dodane sceny czynią go bardziej spójnym, zrozumiałym, a przede wszystkim pełniejszym - gdyż wycięte zostały z przyczyn politycznych i tylko z tego powodu nie mogły być wyemitowane 20 lat temu. Teraz wzmacniają antywojenną wymowę filmu.

"Czas Apokalipsy" to wielkie dzieło i jeden z najlepszych filmów, jakie widziałem. To arcydzieło, o doskonałej, antywojennej treści i wspaniały traktat o ludzkiej psychice. Film ma wszystko, czego oczekuje się od dzieła kultowego. Jest kontrowersyjny, skandalizujący, ma świetny scenariusz, doskonałą grę aktorską i przejawiający się w wielu sytuacjach humor. Co ważne też -nie widziałem filmu z lepszą oprawą audiowizualną. Duża w tym zasługa Coppoli, który genialnie sportretował Wietnam i jego przepiękne krajobrazy, dla kontrastu pokazując w tych realiach straszną wojnę. Kolejny absolutnie genialny aspekt filmu to muzyka. Scena ataku amerykańskich śmigłowców na wietnamską wioskę przy muzyce Richarda Wagnera - zasłużenie na trwałe weszła do historii kina. Do tego doskonałe utwory The Doors i The Rolling Stones, podkreślające buntowniczą i hippisowską duszę wielu żołnierzy, a przede wszystkim - będące same z siebie doskonałą muzyką.

"Czas Apokalipsy" to naprawdę dzieło, które ma wszystko, czego oczekuję od wielkiego filmu. Gorąco polecam.

Moja ocena:
10
Udostępnij:
Przejdź na Filmweb.pl

najnowsze recenzje