Jak Iwan Czonkin samolotu pilnował

"Życie i niezwykłe przygody żołnierza Iwana Czonkina" to powieść legenda. Autor, Włodzimierz Wojnowicz (Vladimir Vojnovich), znany i ceniony w ZSRR pisarz, straciwszy po kilkuletnich staraniach
"Życie i niezwykłe przygody żołnierza Iwana Czonkina" to powieść legenda. Autor, Włodzimierz Wojnowicz (Vladimir Vojnovich), znany i ceniony w ZSRR pisarz, straciwszy po kilkuletnich staraniach nadzieję na opublikowanie jej w ojczyźnie, zdecydował się na przesłanie tekstu do emigracyjnego rosyjskiego czasopisma, w którym ujrzała światło dzienne. Odpowiedzią władz było wyrzucenie pisarza ze Związku Literatów, pozbawienie obywatelstwa i wsadzenie siłą do samolotu lecącego do Niemiec. W Polsce powieść ukazała się w drugim obiegu w 1984 r. nakładem Niezależnej Oficyny Wydawniczej. W dwa lata po rozwiązaniu się ZSRR sięgnęli po historię Iwana Czonkina filmowcy czescy.

Tytułowym bohaterem filmu jest Iwan Czonkin (Gennadi Nazarov), czerwonoarmista niewielkiego wzrostu i takiegoż intelektu. Traktowany jest przez kolegów z oddziału jak ostatnia oferma. Prześcigają się oni w robieniu mu psikusów, co nie jest sprawą trudną, gdyż prostoduszny Iwan bierze wszystko za dobrą monetę. Podpuszczony przez kolegę zadaje oficerowi politycznemu pytanie, czy prawdą jest, że tow. Stalin ma dwie żony. Oczywiście finał każdego dnia jest taki sam, tzn. Iwan musi padać, powstawać, czołgać się, płacąc za swą łatwowierność.

Pewnego pięknego, czerwcowego dnia 1941 roku, z powodu usterki silnika, we wchodzącej w skład kołchozu wsi Krasnoje ląduje awaryjnie wojskowy kukuruźnik. Pilotujący go porucznik Meleszko (Aleksandr Mokhov)  zostawia maszynę i telefonuje po pomoc do odległych o sto kilometrów koszar. Silnik kwalifikuje się do wymiany. Ponieważ w magazynie nie ma nowych, a dostawa nastąpi nie wcześniej jak za dwa tygodnie, przy samolocie powinien stanąć wartownik. Wybór pada na Czonkina. Podpułkownik Opalikow (Marián Labuda) osobiście siada za sterami samolotu, aby go zawieźć do Krasnoje. Zadanie jest proste nawet dla Iwana. Ma pilnować własności armii w dzień i w nocy do czasu, aż zostanie odwołany, a osobą odwołującą może być tylko ten, który go na warcie postawił a więc podpułkownik Opalikow. Gdyby nie mógł przybyć osobiście może Iwana zwolnić ktoś nie niższy stopniem od generała. Rozkaz jest jasny - Opalikow pozostawia wartownika zaopatrzonego w kilkudniowy prowiant i odlatuje.

Wieś Krasnoje okazuje się dla żołnierza prawdziwym rajem, a Niura (Zoya Buryak) – listonoszka, przy której chacie samolot wylądował – prawdziwym aniołem. Niestety, choć śmiertelnikom zdarza się niekiedy trafić za życia do raju, zawsze jest to jednak stan przejściowy. Nie inaczej jest z Iwanem Czonkinem. W wyniku paszkwilu wysłanego anonimowo, przez jednego z mieszkańców, do rejonowego oddziału NKWD, trwająca od dwóch tygodni sielanka kończy się niespodziewanie. W czasie, gdy w radiu ogłaszają, że wojska niemieckie przekroczyły granicę, do Krasnoje zostaje wysłanych czterech funkcjonariuszy wiadomego resortu. Chcą aresztować dezertera o którym napisano w donosie. Zadanie jednak – jak się okaże – nie jest proste do przeprowadzenia, gdyż wśród enkawudzistów nie ma generała, a wartownik otrzymał wyraźny rozkaz i ma zamiar bronić samolotu do ostatniej kropli krwi.
Gdyby mi kiedyś powiedziano, że do ekranizacji powieści Wojnowicza dojdzie poza Rosją, uznałbym iż będzie to trud daremny. Przekonany o tym, że tylko Rosjanie są zdolni zmierzyć się z owym przesyconym błyskotliwą satyrą tekstem, z atmosferą radzieckiego życia kołchozowego, gdzie ambitni następcy Miczurina nie szczędzą wysiłków, aby doprowadzić do krzyżówki pomidora z ziemniakiem, nie dał bym wiary w powodzenie przedsięwzięcia, a jednak!!
Scenarzysta Zdeněk Svěrák i reżyser Jiří Menzel, w zasadzie wiernie trzymali się literackiego pierwowzoru, zmieniając tylko zakończenie na bardziej pogodne. Nie tylko niczego nie uronili ze zjadliwej ironii Wojnowicza, z jego pełnego szyderstwa obrazu skolektywizowanej w latach 30-tych wsi rosyjskiej, a także armii, w której oficer polityczny dba o indoktrynację żołnierzy, nie interesując się przy tym, czy podwładni mają naboje do karabinów, ale dołożyli do tego, tak dobrze znany z czeskich filmów, niezwykle ciepły stosunek do swych bohaterów. Sprawili, że czujemy sympatię do Iwana i Niury – wręcz stają się nam bliscy. Rosyjscy aktorzy Zoya Buryak i Gennadi Nazarov zagrali swe role rewelacyjnie, ale na uznanie zasługują też wszyscy pozostali odtwórcy, nawet pomniejszych ról. Jedynym elementem, który na samym początku zaskakuje in minus jest czeski język, bardzo piękny moim zdaniem, ale brzmiący – co tu dużo mówić – zabawnie w ustach ukraińskich kołchoźników, jednak wystarczy kilka minut, by widz oswoił się i przestał o tym myśleć.

Film jest doskonałą tragikomedią, którą po prostu trzeba obejrzeć. Należy dodać, że Jiří Menzel jednakowo dobrze radzi sobie z prowadzeniem aktorów, co zwierząt. Arcyzabawne sceny z udziałem krowy Nataszki czy wieprzka Borysia zdumiewają sprawnością reżyserii. Z satysfakcją przyznaję, że moje początkowe obawy były nieuzasadnione i z czystym sumieniem namawiam wszystkich do obejrzenia tego – nie zawaham się powiedzieć – wybitnie udanego dzieła.
1 10
Moja ocena:
8
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones