Komediowy horror o poszukiwaczach nerek

Film "12-godzinna zmiana" z 2020 roku to komediowy horror, który łączy krwawe elementy gore z czarnym humorem. Główną bohaterką jest pielęgniarka, która nielegalnie pozyskuje nerki i inne organy
Film "12-godzinna zmiana" z 2020 roku to komediowy horror, który łączy krwawe elementy gore z czarnym humorem. Główną bohaterką jest pielęgniarka, która nielegalnie pozyskuje nerki i inne organy od zmarłych pacjentów, by przekazać je swojej koleżance. Ta z kolei dostarcza je podejrzanym typom, co zapewnia jej spory zarobek. Jednak pewnego dnia sytuacja wymyka się spod kontroli – nerki znikają w tajemniczych okolicznościach, a bohaterki muszą jak najszybciej zdobyć nowe, co prowadzi do serii absurdalnych i krwawych wydarzeń.

Film od początku stawia na elementy komediowe, mocno podkreślając groteskowy charakter całej historii. Chociaż ma w sobie typowe dla horroru elementy, to głównym celem jest rozbawienie widza poprzez absurdalne sytuacje i przerysowane postacie. Osoby lubiące horrory z domieszką komedii powinny być usatysfakcjonowane – choć jeśli ktoś nie przepada za takim gatunkiem, może nie do końca docenić styl filmu.
Jednym z największych atutów "12-godzinnej zmiany" jest jego humor – miejscami głupkowaty i kiczowaty, ale skutecznie rozbawiający widza. Twórcy nie stronią od plastycznych scen pełnych krwi i makabrycznych żartów. Bohaterowie są celowo przerysowani, co dodaje filmowi charakterystycznego klimatu. Szczególnie wyróżnia się postać przyjaciółki pielęgniarki, stereotypowej "blondyneczki", która popełnia mnóstwo absurdalnych błędów, dostarczając widzowi dodatkowej rozrywki.

Jednak film nie jest pozbawiony wad. Jednym z największych problemów jest sposób, w jaki przedstawiona jest intryga kryminalna. W pewnych momentach logika przestaje mieć jakiekolwiek znaczenie – zabójcy zdają się być niewidzialni, a inne postacie zupełnie ich nie zauważają, co może frustrować bardziej wymagających widzów. Niektóre wątki są także mocno przesadzone i trudno je traktować poważnie.

Na uwagę zasługują jednak warstwa wizualna i klimat filmu. Oświetlenie jest fenomenalne, a chociaż muzyka nie jest zbyt zapadająca w pamięć, to dobrze komponuje się z horrorową atmosferą. Aktorzy również dobrze odnajdują się w swoich rolach – szczególnie w przypadku postaci granej przez znanego z "Krzyku" Davida Arquette’a, który znakomicie wpisuje się w absurdalny klimat filmu.
Zakończenie "12-godzinnej zmiany" jest równie absurdalne i zabawne jak cały film.

Twórcy sugerują możliwość kontynuacji, choć trudno sobie wyobrazić, by kolejna część mogła zaoferować coś nowego. Warto również wspomnieć, że film w ciekawy sposób rozwiązuje zagadkę zniknięcia nerek – widz przez cały seans dostaje subtelne wskazówki, lecz finałowa odpowiedź może go zaskoczyć.

Podsumowując, "12-godzinna zmiana" to film idealny dla fanów krwawych horrorów komediowych, w których absurd i czarny humor odgrywają kluczową rolę. Jest pełen groteski, przerysowanych postaci i krwawego humoru, co czyni go świetną propozycją dla widzów, którzy szukają horroru bardziej do śmiechu niż do strachu.
1 10
Moja ocena:
5
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?