Recenzja filmu

Senna (2010)
Asif Kapadia
Ayrton Senna

Legenda wiecznie żywa

Gdy dnia 1 maja 1994 roku kamery pokazały wydarzenia na torze Imola w San Marino, cały świat sportów motoryzacyjnych i wszyscy kibice zgromadzeni przed telewizorami wstrzymali oddech. Wielki
Gdy dnia 1 maja 1994 roku kamery pokazały wydarzenia na torze Imola w San Marino, cały świat sportów motoryzacyjnych i wszyscy kibice zgromadzeni przed telewizorami wstrzymali oddech. Wielki mistrz odszedł, a przyczyny wypadku do dziś nie zostały w pełni wyjaśnione...

Istnieje już kilka filmów o dzielnym Brazylijczyku, jednak żaden z nich nie pokazywał nam do tej pory tylu ciekawych archiwalnych materiałów filmowych (ukłony i podziękowania dla archiwistów F1). Niewidziane wcześniej ujęcia z kamer umieszczonych w bolidach, czy nagrania amatorskie, to wszystko sprawia, że nawet najwięksi fani Senny będą przecierać oczy ze zdumienia, gdy ujrzą nigdy wcześniej dotąd nie emitowane nagrania, w tym prywatne pamiątkowe rodziny kierowcy.

Najbardziej obawiałem się jednego, mianowicie wywiadów. Otóż mają one to do siebie, że niszczą oglądanie, jednak reżyserowie tutaj nie zawiedli zapraszając do nagrania takie osoby jak Alain Prost, Frank Williams, Ron Dennis - osoby, które miały z Senną w ciągu jego niesamowitej kariery najwięcej do czynienia, które znają się na rzeczy i które udostępniają nam z czasem co raz to nowsze ciekawostki, obrazujące Ayrtona prywatnie. Wisienką na torcie jest John Bisignano, amerykański dziennikarz sportów motorowych, którego słowa podczas oglądania głęboko zapadają w pamięć i sprawiają, że w niektórych momentach odczuwa się wręcz współczucie.

Muzyka jest bardzo ważnym elementem, który może uświetnić oglądanie lub też je zepsuć - w tym przypadku jest dobrana perfekcyjnie, buduje napięcie, oddaje emocje, które widzimy i które towarzyszyły Sennie podczas jego sukcesów i porażek.

Końcówka dokumentu jest skomponowana po mistrzowsku (pokłony dla Asifa Kapadii) - Oglądając konferencję prasową mamy odczucie, że Ayrton żyje, że właśnie zakończył wyścig, wysiadł z bolidu i spokojnie odpowiada na pytania dziennikarzy, uśmiechnięty i wielbiony, i tak byśmy chcieli by było...

Cytując wyżej wymienionego Johna Bisignano: "Ayrton Senna zawsze będzie szybki. Ayrton Senna zawsze będzie młody".
1 10
Moja ocena:
9
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones