Recenzja filmu

Studentki (2010)
Emmanuelle Bercot
Déborah François
Mathieu Demy

Biedni studenci

Były "Galerianki", przyszedł czas na "Studentki" - czyli jak w szybki sposób poprawić swój stan majątkowy. Przepis? Odpowiedź na ogłoszenie, sprzedaj swoje ciało, pozwól emerytom spełnić swe
Były "Galerianki", przyszedł czas na "Studentki" - czyli jak w szybki sposób poprawić swój stan majątkowy. Przepis? Odpowiedź na ogłoszenie, sprzedaj swoje ciało, pozwól emerytom spełnić swe najdziwniejsze fantazje seksualne.
 
Laura to osiemnastoletnia studentka, która poza nauką musi martwić się o to, czy wystarczy jej pieniędzy na czynsz i jedzenie. Gdy co miesiąc zaczyna brakować gotówki, decyduje się na oddanie swojego ciała za garść euro. Choć to nie łatwy sposób zarobku, szybki dopływ sporej sumy znacznie ułatwia Laurze życie. Świat prostytucji zaczyna ją wciągać, lecz ona wciąż zapiera się, że nie jest dziwką. Usprawiedliwia się brakiem pieniędzy na czynsz, przez co jest zmuszona do takiego życia.
 
Z jednej strony widzimy, że bohaterka czuje niechęć i obrzydzenia do tego, co robi, i samej siebie, z drugiej czuje potrzebę zarobienia pieniędzy, które wystarczają nie tylko na mieszkanie, ale i na jeansy czy skórzaną kurtkę. Gdy kupi sobie wymarzone ciuchy, zapragnie mieć laptopa. Teraz może spełnić wszystkie swoje zachcianki. W pewnym momencie zaczyna też utrzymywać swojego chłopaka, który - choć na początku "zawód" ukochanej mu nie przeszkadzał - zaczyna robić się zazdrosny i odchodzi (ale sam do pracy nie pójdzie, by jej pomóc). Ale Laurze uda się wszystko poukładać - w godzinę, dwie zarobi na życie, a resztę czasu może przeznaczyć na naukę. Czyż to nie idealne życie? Może na początku, z czasem zaczyna się komplikować. Najgorzej, jak klient nie zapłaci. Da 20 zamiast 200, bo to prawie to samo, raptem zero mniej lub da 100 zamiast 1000, by zmusić ją do następnego spotkania.
 
Film miał w zamierzeniu wzruszyć i zwrócić uwagę na problem prostytucji wśród studentów. Przerazić brutalnością i brakiem jakichkolwiek granic. Efekt jest jednak inny. Widzimy głupotę młodej dziewczyny, która zamiast spróbować znaleźć jakąś inną pracę, rzuca się w wir łatwych pieniędzy. Oddaje się na siedzeniu auta, daje się związać i zgwałcić dildo, jest w szoku, gdy musi wziąć męskiego członka do ust, jednak koperta z kolorowymi banknotami rekompensuje jej ciężkie przeżycia. Dziewczyna zgadza się miedzy innymi na pójście w podejrzane miejsce, gdzie zostaje wykorzystana przez kilku facetów, za co dostaje mniej pieniędzy, niż zakładała. Dopiero po takich przejściach dociera do niej, że tak żyć nie można.
 
Film miał dodatkowo zmusić do zastanowienia się nad tym, co dzieje się w świecie studentów i zareagowania – możliwe, że dotyczy to też kogoś, kogo znamy. Ostatecznie jednak projekcja nie wzbudza w widzu żadnych emocji ani refleksji. Mamy podane jak na tacy, że prostytucja do niczego dobrego nie prowadzi, a gdy wyjedziemy do innego miasta, możemy żyć od nowa i też sobie dobrze radzić. Ot, cały film. Nic nowego do naszego życia nie wnosi.
1 10
Moja ocena:
3
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Stworzony dla francuskiej telewizji film Emmanuelle Bercot ma wszystkie wady schematycznych produkcji... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones