Recenzja wyd. DVD filmu

Terra 3D (2007)
Igor Kujawski
Aristomenis Tsirbas
Evan Rachel Wood
Chad Allen

Galaktyczne podboje

Podbój kosmosu przez ludzi sprawił, że planety układu słonecznego uległy destrukcji. Ostatni przedstawiciele gatunku zostali zmuszeni do podróży w głąb wszechświata w poszukiwaniu bezpiecznej
Podbój kosmosu przez ludzi sprawił, że planety układu słonecznego uległy destrukcji. Ostatni przedstawiciele gatunku zostali zmuszeni do podróży w głąb wszechświata w poszukiwaniu bezpiecznej przystani, gdzie możliwe byłoby odbudowanie warunków panujących na Ziemi. Podróż, która trwała nieustannie kilka pokoleń, zdeterminowała ludzi do walki o kawałek stałego gruntu za wszelką cenę. To ludzie są więc w "Terze" bezwzględnymi najeźdźcami atakującymi niewinnych autochtonów. Kiedy docierają do Terry, nie mają skrupułów, by zniszczyć zastaną cywilizację i przejąć nad nią całkowite panowanie. Bogu ducha winne kosmiczne kijanki nie mogą poddać się bez walki. Zasadniczą nowością w "Terze" jest to, że to Ludzie są Obcy, bezwzględni i najmniej "ludzcy". Nie tłumaczy ich nawet to, że mają ostatnią szansę na ocalenie gatunku. Racji obu stron nie da się pogodzić. Albo oni, albo my. Tylko kto kryje się pod tymi konkretnymi zaimkami? To zależy od zmieniającej się w filmie perspektywy. Przedstawiciele obu gatunków mówią bowiem o sobie nawzajem "obcy", co znaczy wrogi. Ale widz od początku czuje, że nie chce się identyfikować się z Ludźmi, którzy wyzuci ze słownikowego znaczenia słowa "człowieczeństwo", postępują jak otumanione maszyny gotowe zrobić wszystko, by przetrwać. Bliższe wydają się więc kijanki, które są niby takie jak Ludzie, a jednak szlachetne i dobre. Na podstawie tego kontrastu łatwiej jest więc postawić diagnozę: już jest źle, a będzie gorzej. Im szybciej dzieciaki uświadomią sobie, że należą do okrutnego gatunku, tym lepiej dla nich, a może nawet tknięte tą lekcją przyczynią się kiedyś do zahamowania postępującego procesu dehumanizacji. Drugą zasadniczą mądrością płynącą z "Terry" jest swojsko brzmiące hasło: zgoda buduje, niezgoda rujnuje. Liczy się więc przyjaźń, ale nie utożsamiana z solidarnością  na zasadzie podobieństwa, ale przyjaźń ponad podziałami, łącząca wszystkie istoty myślące i czujące. Niezależnie od pochodzenia, każdy bowiem chce tego samego – szczęścia dla siebie i bliskich. Choć morał jest wzruszający, to jednak zbyt infantylny, by za jego sprawą dorosły widz doświadczył rewolucji moralnej. Choć "Terrę" można było oglądać w kinach w 3D, dwuwymiarowe wydanie DVD jest równie atrakcyjne i ogląda się je z dużą przyjemnością. Animacja jest na tyle dopracowana, że nawet wprawione oko nie doszuka się uchybień. Fani Marii Peszek również powinni być ucieszeni. Szkoda jedynie, że dystrybutor nie zamieścił na płycie żadnych dodatków.
1 10
Moja ocena:
5
Absolwentka Wydziału Polonistyki na Uniwersytecie Warszawskim, gdzie ukończyła specjalizację edytorsko-wydawniczą. Redaktorka Filmwebu z długoletnim stażem. Aktualnie także doktorantka w Instytucie... przejdź do profilu
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Możemy już spokojnie mówić o renesansie kinowej fantastyki. I podobnie jak Renesans był powrotem do... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones