"Z ciemności" pokazuje, jak w praktyce można polepszyć ludzki żywot. To bardzo skonkretyzowane rozwiązania problemu sprawia, że przesłanie filmu jest jak najbardziej krzepiące i przywraca
W kategoriach czysto filmowych "Z ciemności" jest produkcją niczym szczególnym się niewyróżniającą. Warto jednak dać filmowi szansę ze względu na temat i przesłanie.
Bohaterem dokumentu jest lekarz Sanduk Ruit. Jest chirurgiem okulistą, który od wielu lat pracuje wśród biedoty, lecząc proste defekty oczu, które sprawiają, że ludzie ślepną. Zaćma i katarakta to wśród biednych poważny problem. Kiedy oślepną, ich życie jest skończone. Jeśli mają szczęście i rodzina się nimi zaopiekuje, wiodą żywot zwierzęcia trzymanego w klatce. Jeśli mają pecha, zostają porzuceni. A wśród wysokich przełęczy nepalskich Himalajów jest to równoznaczne ze skazaniem na śmierć. Do najbliższego szpitala często mają kilka dni pieszej wędrówki. A nawet gdyby tam dotarli, to koszt leczenia daleko przekracza to, co mogą zapłacić. Wydaje się, że nie ma dla nich ratunku.
I tu właśnie pojawia się doktor Ruit. Wymyślił on tanią metodę produkcji soczewek wszczepianych chorym. Wędruje także po nepalskich wioskach ze sprzętem i ekipą i przeprowadza operacje, które w ciągu 24 godzin przywracają wzrok. Pracuje w polowych warunkach, dlatego też procedura chirurgiczna musiała zostać maksymalnie uproszczona, by zniwelować możliwość infekcji i powikłań. W ten sposób oddaje życie tym, którym choroba je odebrała.
Obraz Stefano Leviego to prosta rejestracja jednej z wypraw doktora Ruita. Podczas niej bohater dokumentu podzieli się wspomnieniami z dzieciństwa i wyłuszczy swoją filozofię, która sprawiła, że robi to, co robi. Będziemy też świadkami przeprowadzanych zabiegów jak i reakcji pacjentów, którzy po raz pierwszy od lat będą mogli wyraźnie zobaczyć swoich bliskich. Ot, taki dokumentalny standard.
A jednak kryjące się za filmem przesłanie nie jest już takie typowe. Obecnie modne są dokumenty diagnozujące stan cywilizacji. Skrupulatnie wyłuszczają nam problemy, rozkładają na czynniki pierwsze przyczyny opłakanego stanu rzeczy. Kiedy jednak przychodzi do szukania rozwiązań, większość z nich nie ma widzom do zaoferowania nic ponad ogólniki. Tymczasem "Z ciemności" pokazuje, jak w praktyce można polepszyć ludzki żywot. To bardzo skonkretyzowane rozwiązania problemu sprawia, że przesłanie filmu jest jak najbardziej krzepiące i przywraca nadzieję. Pokazuje, że dla chcącego nic trudnego. Wystarczy tylko zakasać rękawy i bez czekania na innych wykazać się przedsiębiorczością i pomysłowością.
Rocznik '76. Absolwent Uniwersytetu Warszawskiego na wydziale psychologii, gdzie ukończył specjalizację z zakresu psychoterapii. Z Filmweb.pl związany niemalże od narodzin portalu, początkowo jako... przejdź do profilu