Cóż. Śnieg robi swoje ale scenarzyści mogli skupić się tym razem dłużej niż na partii w scrabble. Zakończenie 1cz (bo po 3odc zaczyna się druga niezwiązana z 1 sprawą- nie obejrzałam już)- tak banalne, ze aż się człowiek uśmiecha. Ale nie jest to uśmiech który się budzi jak dziecko wymyśla bajeczki, raczej jak dorosły ściemnia przed znajomymi , że ma 150iq. Niby to i to do zweryfikowania ale jedno jest urocze a drugie żałosne.
Zakończenie drugiej sprawy jest za to tak niedorzeczne, że aż ciężko uwierzyć, że ktoś chciał to nakręcić ...
Tia, bo przecież każdy mord musi być super hiper zaplanowany, tajemniczy i wykonany przez ruską mafię lub pięknego geniusza psychopatę inaczej to dziecinada o nuda ;)
A poważnie to fajne 2 wątki zwykłych zbrodni popełnionych przez zwykłych ludzi... Takich najwięcej mamy wokół siebie...