5 gwiazdek, bo jeśli w przeszłości obejrzało się co najmniej kilka tureckich seriali, to w fabule tego, nie znajdziemy właściwie nic, czego nie widzieliśmy na ekranie poprzednio.

Obsada:
Serialowy Kerem (Alperen Duymaz) mimiką i ekspresją często stara się naśladować Kadira (Kıvança Tatlıtuğa). A Kıvanç choć jest aktorem na pewno dobrym i nie zaszufladkowanym, to w "Çarpismie" poprzez swój styl gry aktorskiej ponownie wcielił się w rolę Kuzeya (serial "Kuzey Guney" z lat 2011-2013). Do tego stopnia gra niemal identycznie, iż co chwilę odnosiłam wrażenie, że oglądam nie Kadira, a o 6 lat starszego Kuzeya, który teraz został policjantem.

Na plus: Hakan Kurtas - serialowy Demir. Po obejrzeniu serialu A.S.K. (z jego udziałem) byłam nieco uprzedzona do jego aktorstwa, mdłego i bez wyrazu. Ale w Çarpismie się obronił.
Najlepsza postać serialu i niejako jego siła napędowa to Veli Cevher, w którego wcielił się Onur Saylak. Aktor gra dobrze, jako Veli - wraz z rozwojem akcji, budzi u widza różne emocje. Nie jest postacią czarno - białą, szablonową. A to, jak na turecki serial już dużo :).

Panie: serialowa Cemre i Zeynep po prostu odegrały swoje role. Na ekranie ani nie zachwycają, ani nie rażą złym aktorstwem.