Kompletnie nie przypadła mi do gustu. Liczyłaś na jakieś lepsze zakończenie
A dla mnie ta końcówka nie odbiegała poziomem od reszty serialu. Dużo zbiegów okoliczności, łopatologia, jednowymiarowi i przesadnie rozemocjonowani bohaterowie, chodzenie na skróty z fabułą. Karolak zadzwonił po zbirów bo zobaczył, że Anka odkryła jego tajemniczą tablicę powieszoną na widoku, ale czemu zgarnęli Bastiana? Prowadzili ich pod bronią przy świadkach i zamierzali upozorować wypadek? Scena ze szczytu przywołuje skojarzenia z produkcjami bollywoodzkiego kina akcji, z których czasem internet śmieszkuje (np. zaduszenie przez szalik przy współudziale wentylatora czy upadek ze schodów prosto do walizki :D). Zbiry szarpią się z Anką i Bastianem na tyle długo, by Jędrek mógł wyskoczyć z helikoptera w idealnym miejscu i idealnym momencie. Muszę obejrzeć drugi raz, bo kilka wątków mi umknęło. Np.jak kończy się love story Anki i Jędrka, czy Żur jest ojcem Anki, co ze związkiem Kaśki i Lichoty, co z wątkiem Józka, jaki był w końcu udział Hyrnego w zabójstwach