Film o ludzkich dramatach sprytnie zahaczający o Goralenvolk i SB-ecje powojenną. Wielu resortowym dzieciom się to nie podoba i krytykują film że niby gwara śmieszna, że aktorzy beznadziejni itp. No jakby tak Szczur zagrał, albo taka Ostaszewska, a najlepiej taki syn TW Bliżniaka, no i brak genderowej promocji - to już skandal