PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=10048416}

Śleboda

2024 -
6,3 15 tys. ocen
6,3 10 1 15333
5,4 9 krytyków
Śleboda
powrót do forum serialu Śleboda

Ten serial był tak reklamowany i polecany przez ludzi na Facebooku, że postanowiłam go obejrzeć. Spodziewałam się trzymającego w napięciu kryminału, a dostałam do bólu przewidywalny, średniej jakości twór. Pewne było, że temat Goralenvolk jest dla zmyły, bo pojawił się za wcześnie i zbyt ostentacyjnie wszyscy o nim mówili. Oczywistym było, że coś za skórą mają bohaterowie grani przez Chyrę i Kmiecika. Te celowe złowieszcze spojrzenia Chyry i owiane pseudo tajemnicą wypowiedzi.
Namnożyło się przez te 6 odcinków wątków, które nie zostały pozamykane. Co się stało z kuzynem Anki (gejem)? Po to rozwijali ten temat żeby go nawet nie wyjaśnić? Został z narzeczoną, czy uznał że społeczność nie może się dowiedzieć? Co z Kuzynką Anki? Nawet nie pojawiła się w ostatnim odcinku, chociaż przez większość serialu jej wątek był ciągle wciskany. Na koniec, nie rozumiem po co w ogóle w tym serialu postać Anki? Nie ma ona dla całej sprawy znaczenia. Wrzucili ją po to żeby pokazać odrodzenie jakiejś starej miłostki sprzed lat? Myślałam, że skoro opis serialu brzmi "antropolożka przyjeżdża na Podhale", to będzie to miało jakiś związek z całą sprawą. Tymczasem pojawia się ona na ekranie bez ładu i składu - jako znajoma dziennikarza, jako kochanka policjanta, czy żeby przedstawić nam postać Babuńki, która opowie o Ślebodzie. Opis powinien raczej brzmieć "Antropolożka przyjeżdża na Podhale, podczas wędrówki trafia na zwłoki i tak zaczyna się cała sprawa... Ostatni odcinek mnie nie zaskoczył. Może ciut zaskakujący był udział Żura w tej sprawie. Natomiast sam Chyra i to, że pociągał za sznurki (do pewnego czasu nawet za sznurki komendanta) już nie. Przezabawny był wątek wycieczki "zielonym szlakiem" (btw nie wiadomo którym zielonym, jakby w Tatrach był jeden zielony) z ruskimi gangusami. Jaki był zamysł? Kwestię przylotu rycerza policjanta w białym śmigłowcu pozostawię bez komentarza. Jest cała masa lepszych polskich kryminałów.