Strasznie przygnębiająca i depresyjna telenowela. Scenarzyści upodobali sobie dręczyć postać ślicznej Vanessy. Spotyka ją tyle nieszczęść niczym biblijnego Hioba. Jej matka jest toksyczna i niszczy jej życie. Mąż gwałcił ją bił i poniżał. Jej ukochany Paulino zamiast obdarzać tą wspaniałą kobietę miłością, woli spędzać czas w towarzystwie podłej manipulatorki Anity.
Jak dla mnie same pozytywy,chociaż nie ma tu wtedy niepotrzebnego przesłodzenia,jak to bywa w telkach :D
Napisałam to pod wpływem impulsu, bo myślałam, że Vanessę też uśmiercą jak kiedyś nieszczęsną Graciele. Na szczęście ona się wzięła za siebie, postawiła matce, znalazła pracę. Stała się silną, samodzielną i odważną kobietą i tym zaimponowała Paulino. Pozdrawiam
Mogła koleżanka napisać (Spoiler),bo nie wszyscy oglądali tą telkę łącznie ze mną :P.Również Pozdrawiam ;)