Ciekawe, czy sposób rozwiązania sprawy wpłynie na zniknięcie Kalindy z serialu.
Jak zobaczyłam tego speca od kampanii to pomyślałam, że coś może się wydarzyć, ale potem został rozwinięty wątek Polmara i uśpili moją czujność :) Myślę, że koniec końców Alicia będzie z Polmarem i tego bym chciała, ale ten epizod niczego sobie :)

Mina Kalindy, gdy Diane wręczała sędziemu sfałszowany dokument była bezcenna głównie dlatego, że w ręce trzymała prawdziwy dowód. Teraz jej desperacka decyzja będzie ją nawiedzać, bo ktoś w końcu odkryje prawdę. Dodatkowo umieściła Cary'ego w bardzo niewygodnej sytuacji, bo nie wiem jak to wygląda ze strony prawnej (sprawa została odrzucona bez możliwości ponownego oskarżenia) jednak sędzia podjął decyzję pod wpływem fałszywego dowodu. Mimo tego, że dowodem prawdziwie "obciążającym" prokuraturę były zeznania drugiego policjanta. Mam tylko nadzieję, że jej czyny nie sprawią więcej problemów Carremu. Ten gość już wystarczająco wycierpiał i to było widać w scenach w hotelu i finałowej scenie w sądzie po ogłoszeniu decyzji.

Co do pocałunku z ostatniej sceny to zgadzam się, że to był raczej "zdrowy odruch" niż jakaś próba romansu, flirtu itp. Czysta reakcja bez żadnego zastanowienia czy oczekiwań.

WTF ? Alicja powinna całować Polmara !

W końcu dostaliśmy kolejny dobry odcinek :)

Szef kampanii jest tak przystojny, że każda normalna kobieta rzuciłaby się do całowania pod byle pretekstem :-) Co oznacza, że Alicia nadal jest normalną kobietą... A Polmar? Chyba musi stać się mniej porządny :-)
Cary uniknął więzienia, a Kalinda właśnie się do niego wpakowała. Choć być może - sądząc po ostatnim telefonie - czeka ją rozprawa z Bishopem. Bardzo emocjonująco się zrobiło...

Dokładnie :) ten pocałunek był bardziej zdrowym odruchem niż czymś więcej - Polmar jest ciągle w grze.
Co do Kalindy to myślę że po zamieszaniu jakie wokół siebie właśnie stworzyła zrobi coś bardzo "kalindowatego" czyli zwieje gdzie nikt jej nie dosięgnie. Pamiętacie jak uciekała przed jej szalonym mężem? Nie widzę Kalindy w więzieniu, no way.

Mam wrażenie że w tym odcinku Alicia potraktowała Polmara jak starego przyjaciela - podczas debaty fajna chemia, słowny ping-pong z uśmiechami, ale potem, kiedy powiedział, że mu coś wyskoczyło nawet na niego nie spojrzała. Może końcowa scena tego odcinka coś zmieni :)

Koniec końców może to Kalinda wyąduje w Hiszpanii.

Alicia ostatnio robi dziwne błędy, które mogą zaważyć na jej kandydaturze na prokuratora generalnego. Pocałunek w garażu jest jednym z nich - takie miejsca są naszpikowane kamerami... a nagrania można wykorzystać w różnych niecnych celach.
Co do Polmara - Matthew Goode pojawił się w świątecznym odcinku "Downton Abbey" i być może zostanie tam na dłużej. Ciekawe, czy będzie to miało wpływ na jego występ w "The Good Wife".
Kalinda w Barcelonie to najlepsza opcja jej odejścia. Tylko czy Bishop potrafi, zamiast się mścić, raczej wykorzystać jej zdolności?

Myślę, że gdyby nie chciał jej u siebie to by już ją zabił. Szukała niewygodnych dla niego świadków, groziła jego synowi itp...

Odcinek bardzo, ale to bardzo dobry. Zastanawiam się jak scenarzyści to robią, że ten serial im 'starszy' tym lepszy. Zupełnie jak kobiety i wino. Jestem pod wrażeniem całego sezonu. Widać, że wszystko jest przemyślane i nie ma tu miejsca na przypadkową scenę typu 'wrzućmy tu taką bombę, a później zastanowimy się, jak to wytłumaczyć'. Kiedy już myślałam, że Cary faktycznie trafi do więzienia i zakończy swoją karierę, udało się go uratować. Co do Kalindy, ostatnio mam mieszane uczucia, co do jej postaci. Początkowo ją ubóstwiałam, a teraz.. Sama nie wiem. Jednak jej postać i tak znika z serialu, więc pewnie będzie miało to jakieś powiązanie z fałszowaniem dowodu. Jednak zastanawia mnie fakt - przecież to się powinno wydać na drugi dzień. Prima idzie do jakiegoś analityka i obaj dochodzą do tego, że ktoś grzebał w kompie? Nie znam się na tym, ale chyba taka 'zmiana' w historii powinna być gdzieś zapisana?
Tak czy owak, bardzo dobrze, że Cary będzie mógł wrócić za stery do kancelarii. Może zobaczymy jakąś fajną sprawę sądową. Szczerze chętnie zobaczyłabym więcej prawa niż polityki, bo chociaż całe te wybory są fascynujące to jednak polityka pozostanie polityką. Ani fenomenalny Pan Gold, ani Pani Florick tego nie zmienią. Próby przed debatą były interesujące, ale cały czas myślami byłam z Carym i Diane i czekałam, aż ten wątek z debatą minie i zobaczymy co się stanie w sądzie.
Ach a co do pocałunku.. Nie doszukiwałabym się tu żadnego romansu czy uczuć. To był bardziej całus femme fatale. Zdarzył się, bo ten jej cały szef kampanii był akurat pod ręką.