PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=501262}

Żona idealna

The Good Wife
2009 - 2016
7,9 18 tys. ocen
7,9 10 1 17840
7,3 6 krytyków
Żona idealna
powrót do forum serialu Żona idealna

Good wife przestaje być 'good' :-)

Słowa Alici do Jasona (investigator/śledczego):

A: - You want things to be simply, I want things to be simply too. So there it is: I want you again. Don't you want it?

A: Ty chcesz, żeby sprawy były nieskomplikowane, ja chcę, by sprawy były nieskomplikowane. Więc o to jest: Chcę cię jeszcze raz. Ty tego nie chcesz?

Można powiedzieć, że "Good Wife się kończy" zarówno dosłownie jak i w przenośni :-)

Odcinek całkiem ciekawy. Obrady, w których uczestniczyła Alicia, a które miały określić prawną podstawę zabójstwa dwóch osób (w tym jednego Amerykanina), które w przekonaniu rządu USA planują ataki na Amerykę. Aż się człowiekowi 'coś' robi...
Powrót rudowłosej Osobliwości-adwokat (nigdy nie pamiętam jak ona się nazywa w serialu) całkiem fajny, chociaż to już nie to samo, co kilka lat temu ;-)

Serial się kończy. Trzeba się z tym pogodzić. Oby tylko zakończyli go dobrze - w taki sposób, by dawał satysfakcję pomimo straty.

ocenił(a) serial na 10

Jakich dwóch osób? Z tego co zrozumiałam, omawiali zabicie jednej osoby.

użytkownik usunięty
individuel

Zatem tym "drugim elementem" wprowadzonym później była informacja o jego narodowości, a nie wprowadzenie drugiej osoby, Amerykanina?

Poza tym napisz proszę coś więcej na temat Twoich wrażeń, refleksji. Mało już kto na forum tego serialu takie rzeczy oferuje :-)

ocenił(a) serial na 10

Chodziło o to, że najpierw dyskutowali zabicie, że tak powiem, kolejnego muzułmanina-terrorysty i większość przy stole bez mrugnięcia okiem była na tak, nie widząc problemu. Potem okazało się, że ten sam terrorysta jest Amerykaninem i już zaczęli mieć wątpliwości. Dlatego potem mówili, że nie pokazali im wszystkich informacji na raz.
Moim zdaniem był to jeden z lepszych elementów odcinka, "Żona idealna" ma to do siebie, że często pokazuje takie smaczki i wytyka ludzką hipokryzję.
Jak będę miała ochotę napisać więcej to tak zrobię, póki co ważne wydawało mi się sprostowanie Twojej wypowiedzi, bo był to znaczący element fabuły.

ocenił(a) serial na 10

Mam bardzo mieszane uczucia co do miłosnych wątków Alicii. Z jednej strony wydaje mi się trochę, że trudno nam, widzom z Polski (nie hejtuję absolutnie) pogodzić się z myślą, że kobieta w okolicy pięćdziesiątki może być atrakcyjna, może mieć potrzeby seksualne i potrzebuje je spełnić. Sypia sobie czasem z mężem, który jest (moim zdaniem) gnidą, a czasem z kimś innym (zauważmy, że tych partnerów też nie było jakoś wyjątkowo dużo). Nie wiem też, czy można jeszcze te romanse Alicii postrzegać w kategorii zdrady, skoro Peter jest jej mężem praktycznie na papierze. Po prostu nie chcę jej oceniać zbyt surowo :D Z drugiej strony moim zdaniem dużo ciekawsze są wątki prawnicze, sprawy w sądzie itd. niż jej życie miłosne.

"Żonę idealną" najbardziej kocham za dość wyszukane poczucie humoru (Eli for the win!) i za poruszanie w dość delikatny sposób kontrowersyjnych tematów, dość bieżących. Uwielbiam wątek "podsłuchiwaczy" i ich filmików z kozami :D

ocenił(a) serial na 7
individuel

Nie hejtujesz, ale stawiasz ryzykowną tezę, czyżbyś uważała, że Polska to nie jest "kraj dla atrakcyjnych pięćdziesięciolatek" ;)

ocenił(a) serial na 10
jagamiga1

Absolutnie, raczej piłam do tego, że u nas jest inny model pięćdziesięciolatki i dlatego z "Żoną..." nam coś nie gra.

ocenił(a) serial na 7
individuel

No nie będę się wypowiadała w imieniu ogółu, ale patrząc z mojej perspektywy i mojego kręgu znajomych, nie ma żadnego stereotypu dotyczącego wieku, można spotkać mądrą, zadbaną, z otwartym umysłem dojrzałą kobietę, jak i młodą, zapuszczoną dziewczynę typu "matka-Polka". Z GW mi osobiście nie gra sposób prowadzenia jej osobowości, ja sobie zdaję sprawę ze specyfiki seriali, wymagającej przeciągania nośnych tematów, ale kilkusezonowe kreowanie dojrzałej kobiety na dziewczę co to chciałoby, ale boi się, robi krok w przód, po czym pięć w tył, kompletnie nie "zgrywało" się ewolucją psychologiczną postaci, prowadzoną od zahukanej "kury domowej" do "kobiety wyzwolonej". Co więcej, w 15 odcinku ta dychotomia dała o sobie szczególnie znać, tylko że odwrócono sytuację, teraz zawodowo Alicia zrobiła pięć kroków do tyłu i wróciła do starej firmy (znamienne było zdziwienie Ruth Eastman, że przecież zawsze zdążała do samodzielności i niezależności), natomiast w kwestii uczuć teraz nagle przebudzona silnym echem tragedii, rzuca się w ramiona, praktycznie obcego faceta (swoją drogą Jeffrey Dean Morgan głos ma nieomal tak uwodzicielski, jak mój ulubiony aktor Simon Baker), to wszystko jest widowiskowe, ale ja sobie inaczej wyobrażałam docelowy obraz Good Wife, szczególnie zawodowo.