Jak dla mnie niezbyt porywający. Jednak miałam ochotę obejrzeć angielski film kostiumowy, bez krwawych intryg, wojen i królów. Opowieść toczy się spokojnym rytmem i mnóstwo tu angielskiej powściągliwości. Dla mnie to zaleta tego filmu. Postać Molly, jak na mój gust, za bardzo święta i przez to trochę nudna. Dobrze oddany klimat angielskiej prowincji i życia zubożałej szlachty. Odwieczne dylematy, za kogo wydać córki, żeby podratować budżet rodzinny. W sumie spokojnie można obejrzeć, jeżeli jest się w nastroju. Nie powala praca reżysera i gra aktorska. Pod tym względem nie jest to jakaś wybitna produkcja, lecz na pewno kawał przyzwoitej, europejskiej roboty.