Warto uzupełnić, że w wersji książkowej "Życie na gorąco" było bezpośrednia kontynuacją "Stawki większej niż życie" - jest całkiem wprost napisane, że dr Gebhard to dawny zbrodniarz hitlerowski Hermann Brunner, a opiekunem i mentorem Maja z bliżej nieokreślonej warszawskiej instytucji (kto żył w tamtych czasach, ten zrozumiał bez tłumaczeń ;-) jest starszy gość imieniem Staszek, zwany przez przyjaciół Klossem, a "Gebharda" znający z dawnych czasów osobiście ;-) W serialu najwyraźniej nie zdecydowano się na tak bezpośrednie nawiązanie - od czasu realizacji telewizyjnej "Stawki" minęło wszak tylko ok. 10 lat, więc główni aktorzy nie zdążyli się jeszcze odpowiednio zestarzeć i uznano zapewne, że widzowie nowych by nie zaakceptowali. Stąd też Gebharda zagrał Leszek Herdegen w jednej ze swoich ostatnich ról w życiu (i wyszło chyba nawet lepiej, dzięki jego demonicznemu emploi), a tajemniczy opiekun Maja niemal z filmu znikł - pojawia się tylko w kilku krótkich epizodach, grany przez Macieja Maciejewskiego, i jest wprost (a zważywszy na odgrywaną przezeń rolę nieco mało sensownie) określony jako pracownik Głównej Komisji Badania Zbrodni Hitlerowskich, czyli obecnego IPN. Jednak Mikulski i Karewicz nie zniknęli, tyle że przewrotnie zostali obsadzeni przez reżysera w całkowicie odmiennych kontekstach niż w "Stawce" - Mikulski zagrał płatnego mordercę i porywacza wynajętego przez Organizację W i ostatecznie zabitego przez greckie podziemie antyrządowe (odcinek 2), zaś Karewicz dobrego francuskiego pilota cywilnego, który wpada na trop przemytu broni do Afryki przez organizację W, ale zanim zdąża wszystko opowiedzieć Majowi zostaje brutalnie zamordowany (odcinek 3).
A mnie swoją drogą najbardziej fascynuje mieszkanie Maja, pokazane przez chwilę w tymże odcinku 3 - ogromny i dostatnio urządzony apartament na dachu/tarasie wieżowca przy ul. Wiejskiej w warszawie, tuz obok Sejmu. Ciekawe czyje to tak naprawdę było mieszkanie