W szóstym odcinku dowiadujemy się, że "Świadek" to nie człowiek, ale jakiś mistyczny Byt, który jest w stanie przemieszczać się z ciała do ciała. Pod koniec odcinka "wszedł w Cassie" (nieseksualnie xD). Oznaką "wejścia" są czarne oczodoły (creepy).

Powraca Aaron Marker, który wyjaśnia Cassie, że chce zniszczyć czas, aby nie było już śmierci oraz aby móc na zawsze być z tym, kogo się Kocha.
Po raz kolejny widać różnicę w postawach tej dwójki:
Aaron - można poświęcić wszystko i wszystkich dla Ukochanej Osoby
Cassie - nie można poświęcić wszystkiego i wszystkich; nie można poświęcić niczyjego życia w imię miłości.

Ramse i Cole zmagają się z różnicami pomiędzy sobą.
Ciekawa była różnica w reakcji tej dwójki, gdy aresztowano Primary z 1975 roku. Cole szybko podjął decyzję, aby ukraść radiowóz. Ramse miał duże opory i podkreślał, że "przecież to jest samochód policyjny". Zakładam, że jego długi pobyt w przeszłości zaszczepił mu takie myślenie / taką postawę względem władzy/policji. Cole nie miał takich oporów - zachowywał się tak samo jak w przyszłości, gdy walczył o przetrwanie - po prostu działał i wykorzystywał to, co miał w swoim zasięgu.

Postać Cassie w drugim sezonie jest zupełnie inna niż była w pierwszym. Osiem miesięcy w 2043/44 naprawdę zmieniły tę postać i można to wyraźnie dostrzec. Biorąc pod uwagę, że Aaron znajduje się "po drugiej stronie", postać Cassie może okazać się centralna dla całej akcji. Pomiędzy Aaronem, Colem i przywódca West7, któremu również zależy na pani Doktor.

Osobiście jestem ciekaw dokąd to wszystko zmierza. Z tego co zrozumiałem, pod sam koniec odcinka Czerwony Las "zanikał", tak? Czas się "reperował"?
W sumie szkoda - miałem nadzieję, na więcej scen w tym lesie :-)

W każdym bądź razie niewątpliwym "hitem" odcinka jest pokazanie natury Świadka - wydaje się Istoty nieśmiertelnej.