Coś mi się wydaje, że to będzie takie pier...lotto, zgrabnie zrealizowane, i o niczym.
Sezon 1, 2, 3 aż się ludziom znudzi.
Jednym słowem bełkot.
W zasadzie tak mi się wydaje na podstawie odczucia jakie mi towarzyszy po obejrzeniu czterech odcinków. Ani ładu, ani składu. Po co, na co?! Ktoś się zgubił, ktoś znalazł, kogoś spetryfikowało, komuś pogrzebali w rozporku... Może po prostu dla mnie za mądre.
Jestem na ostatnim odcinku.
UWAGA SPOILER!
Cały ten matrix pokazuje, że losy wszystkich postaci są kompletnie niepotrzebnie pokazane. Bardzo rozciągliwe, wręcz męczące sceny, które są osadzone jako zapychacz, bo większość ginie. Reszta przeniesiona do archiwum. To ciągła symulacja sterowana przez złola z czasów obecnych. KOMPLETNA FANATSYKA, i wyłącznie w takich kryteriach powinno być to traktowane. Całość spokojnie można by zrobić w 4 odcinkach. Na siłę wydłużany wątek jest zmorą współczesnego kina, bo rozwlekane niemiłosierne sceny mogłyby nie istnieć.