Cóż...Ciekawy scenariusz i da się to oglądać. Chociaż w kilku kwestiach twórcy przedobrzyli ( komputery, smartfony, nowoczesne odrzutowce, a z drugiej strony, fiaty 126p, polonezy, itp. Ale ogólnie, moim zdaniem na plus, zwłaszcza za scenariusz.
Dokładnie, całkowity brak konsekwencji. Z jednej strony w supernowoczesna technologia wyprzedzająca faktyczny poziom z 2003 roku, a z drugiej samochody które jeździły po polskich drogach w latach 80.
Ja bym się tych samochodów aż tak nie czepiał. Maluch był produkowany do roku 2000. Polonez do 2002. A Łada 2107 w Rosji aż do 2012 (w Egipcie do 2014). Widocznie samochody nadal były trudno dostępne jak za czasów wcześniejszego PRLu. Mnie bardziej dziwiły leciwe Ogórki, już mogli Autosany wrzucić.
Niby tak...ale nie byłem bogaczem, a w 2004 jezdziłem Volvo 850, wiem, co wtedy po drogach śmigało:-) I te wołgi rządowe trochę po oczkach biją:-) Ale to drobiazg patrząc na całokształt.
W 2003 nie było komputerów? Były już ekrany LCD.
Nowoczesne odrzutowce? Wszystkie były już dostępne.
A, że nie ma nowych samochodów. Na Kubie też nie ma. Po co skoro ludzie nie mogą się swobodnie przemieszczać.
Akurat film jest pod tym względem spójny i dopracowany.
Moim zdaniem, wszystko pasuje, biorąc pod uwagę, że komuna przetrwała, a po roku 1989 nic się nie zmieniło. Sam pamiętam, że w roku 2003 jeszcze było dużo maluchów i polonezów na ulicach. Byłoby ich więcej, a mniej zachodnich samochodów, gdyby nie było otwarcia na zachód od roku 1989. Zalani przez zachodnie auta zostaliśmy dopiero po 2004 - wejściu do UE, ale niektórzy już o tym nie pamiętają:)
Hmm, no a jak sobie wyobrażasz inaczej? Nazwa milicja na policja została zmieniona 10 maja 1990 r, po upadku komuny...a skoro komuna nie upadła to normalne, że dalej jest milicja:)
O to właśnie chodzi, dalej siedzimy w komunie, więc dalej mamy milicję. To proste i jasne.
Po pierwsze: Traszka nie jest smartfonem, nie można jej wykorzystywać do rozmów. To bardziej PDA z funkcją czatu. Po drugie: pierwsze smartfony powstały już w latach dziewiędziesiątych. Po trzecie: jest wspomniane, że przyjechał do Polski jakiś "ambitny przesiębiorca z USA i był zainteresowany licencją na touch screen. Jak nic nawiązywali do Jobsa. Stan technologii w 2003 umożliwiał stworzenie smartfonów.
Ja wiem, że niektórym wyda się to szokujące ale w 2003 były też już komputery, Internet i samoloty odrzutowe a po ulicach jeździły polonezy i fiaty 126p (i Lubliny :). W rzeczywistości najbardziej widoczne były Deawoo z wiadomych względów ominięte w filmie . Dopiero od wejścia do UE zaczął się zalew Polski używanymi autami z zachodu.