Jak to jest, że akcja dzieje sie 20 lat po wybuchach , czyli, 2003 rok, musiał korzysta z najnowoczesniejszego smartfona, w podziemiach jakies stanowiska hakierskie, metro jak w NY, jakies skany tatuaży , czytniki przepustek jak u bourne'a xD jakies air force one w hangarze, a bohaterowie jezdzą polonezami i starymi beemkami xD Ten film jest tak niespojny, że głowa mała xD może bym zechciał obejrzec do końca, ale takie cos mnie strasznie denerwuje, do tego ten żółtek na komendzie przy biurku i drugi w ruchu oporu , tak żęby było nowoczesnie, lewacko i kolorowo xD Ten serial to zlepek wszystkiego co najgorsze xD sajgon jak jakis chinatown, kostiumy antyterrorystów przy samolocie jakies takie wspolczesne, oczywiscie jak to w polskich filmach bywa, widza od razu trzeba zaje...ć tysiacem watków, postaci, pseudonimów, zdjec itd.
I pomyslec ze teraz taki amerykaniec właczy sobie takiego gniota na netflixie, szkoda gadać, wstyd po całosci.
Czytam już któryś post podobnego kalibru...
Myślę, że podstawowy błąd to założenie, że rozwój technologiczny świata filmu i naszego wygląda tak samo. Skoro historia potoczyła się w filmie inaczej od co najmniej lat 70-tych zeszłego wieku, to również rozwój technologiczny był inny.
Dodam, że w gospodarce centralnie planowanej to władza wyznacza to, w co inwestujemy. Jeśli władza mówi, że jest jej potrzebna zabawka by kontrolować młodzież, to powstaje taka Traszka, a cierpią inne wynalazki.
Dla mnie alternatywna rzeczywistość serialu dotycząca również rozwoju technologicznego jest dużą zaletą. Gdybym widział, że ludzie w serialu, w roku 2003 r., mają ten sam rozwój technologiczny co my w rzeczywistości, to uznałbym, że scenarzysta poszedł po linii najmniejszego oporu.
Alez ja najzupelniej akceptuje rozny rozwoj technologiczny, rozny w tym sensie, ze mimo socjalizmu rozwinely sie komputery, telefony jak mamy wspolczesnie. Jednak nie akceptuje braku logiki w fikcji. Wytlumacz mi, dlaczego rozwoj elektorniki itp. nie objal samochodow? Jezeli jest jakis powod tego, powinno to byc wytlumaczone.
To jest smieszne i nieprawdopodobne, ze dostep do takej technologii nie zaowcowalby wsadzaniem jej wszedzie, chciazby wlasnie jako aparat nacisku. W tym serialu wystarczy wsiasc do poloneza, zeby nie byc podluchanym hehehe.
Czytaja Orwella i takie kwiatki, w u niego inwigilacja dzieki technologii byla WSZEDZIE. Niech sobie jezdza maluchami, czy innymi stylizwanymi samochodami epoki jak ma to miejsce w tworach steampunkowych czy alternatywach lat 60 USA, ale wlasnie niech to bedzie STYLIZOWANE realnie, odpowiednio do epoki. A tak wyszlo nierealnie, dziwacznie. Nie mieli kasy na CGI samochodow... Albo po prostu nie leciec do 2003, tylko zostac w tym 1983, ale z jakiegos powodu czesciowo pchnietego do przodu z mikroprocesorami. Przeciez potrafili kiedys w druga strone tak robic, w realaiach lat 60 np. tworzyc wizje nowoczesnej przyszlosci technicznej. Powstawaly wersje futurystycznego socrealizmu, czy blade runnerowej Warszawy lat 90... A to wyszlo gorzej.
http://status7comics.blogspot.com/2012/09/001.html