Widziałem dziś recenzję osoby której recenzje cenię i zwykle się z nimi po obejrzeniu serialu zgadzam. Była druzgocąca. Chyba najgorsza recenzja serialu Netfliksa jaką widziałem. Aż boję się to oglądać. No ale jak scenariusz pisał amerykanin z zerowym doświadczeniem w branży. Reżyserowała Holland, która nie zrobiła według mnie dobrego filmu od bardzo dawna. A główną rolę zagrał i ponoć współprodukował serial telewizyjny celebryta ( nie wiem kto to jest - nie oglądam telewizji) to coś cienko to widzę. A tak się napaliłem na pierwszą polską produkcję Netfliksa jak ksiądz na nowych ministrantów. Szkoda.
Chyba aż tak źle nie jest.
Sam temat ciekawy, a recenzja też przynajmniej serial jako mocnego średniaka sugeruje, a to raczej kupy nie wróży...
https://www.spidersweb.pl/rozrywka/2018/11/23/1983-polski-serial-netflix-recenzj a/amp/
W tej recenzji już tytuł kupę wróży: https://www.wirtualnemedia.pl/artykul/serial-1983-netfliksa-recenzja-drewniane-a ktorstwo-i-papierowe-dialogi - serial zapewne i tak obejrzę, obniżenie oczekiwań może tylko ból ewentualnego zawodu zmniejszyć.
Jeszcze nie widzialem dobrej recenzji niestety.....Musial i jego kolega scenarzysta zawalili projekt ale co sie dziwic jak sie celebryte na jedna z glownych rol zatrudnia
Nie ma to jak hejtować projekt przed obejrzeniem. A recenzjami nie zawsze trzeba się sugerować, bo gdy recenzja jest świetna oczekiwania widza rosną i psuje to całą zabawę.
Podobno grał brzozę w "Smoleńsku"... ale go wycięli. Może w "Wiedźminie' zrobią to samo.
Szczerze?
Niezły serial, przyjemnie się ogląda, można się wkręcić, jeśli lubi się powoli wyjaśniane tajemnice.
Tak, dialogi są często drętwe i widać pewien brak umiejętności scenarzysty, jeśli chodzi o prowadzenie fabuły, ale w przeciwieństwie do polskich recenzentów nie uważam, żeby skreślało to produkcję.
Aktorstwo jest dobre, scenografia ciekawa, a niektóre ujęcia po prostu piękne.
To nie jest zły serial, po prostu trochę mu brakuje do bycia bardzo dobrym, ale ma naprawdę spory potencjał i liczę na drugi sezon.
Jestem po trzech odcinkach. Ładne lokacje, dobrzy aktorzy którzy starają się jak mogą ( wyjątek Olszówka - jest jak robot któremu się bateryjka rozładowuje). I tyle. Był potencjał. Scenariusz przeciętny/słaby. Ale najgorsze są dialogi. Oglądam i nie wierzę. Normalnie google translate się kłania czasami. Porównując to do Counterpart (odpowiednik) czy Człowieka z wysokiego zamku, to niestety słabizna. Przy całej mej sympati do tematu dystopi w kinie nie jestem w stanie tego zaakceptować. Gdyby to wyprodukowała tvp, polsat czy tvn to przymknoł bym oko na parę rzeczy iuznał 1983 za przeciętny i niezbyt udany. Ale Netflix przyzwyczaił mnie do tego, że ich seriale trzymają jednak pewien poziom. Tutaj niestety niewypał podobnie jak w ich największym gniocie jaki widziałem , czyli Gypsy. Brak klimatu, zlepek scen, fatalne dialogi. Bardzo mi szkoda. A najbardziej mnie boli jak patrzę jak Pan Więckiewicz męczy się w swej roli.