Jakie masz przykłady entuzjastycznego przyjęcia za granicą? Bo ja widziałam tylko opinię blogerki na NBC Think. To już wszystko?

https://www.google.pl/amp/s/decider.com/2018/11/30/1983-on-netflix-stream-it-or- skip-it/amp/

https://www.google.pl/amp/s/readysteadycut.com/2018/11/30/1983-netflix-review/am p/

Na IMDb średnia ocen 7,3 przy 160 głosach.

z tych 160 osób spokojnie może być 100 klakierów. Niestety (albo i stety) jak widać za granicą zainteresowanie tym serialem jest praktycznie żadne. Póki co też nie ma żadnych recenzji czy chociażby opinii ze znanych portali serialowych, czy nawet (o zgrozo) blogerów/vlogerów.

P.S. teraz jest 196 głosów. Jest to naprawdę bardzo słaby wynik pod względem popularności. Tym bardziej, że zapewne 90% głosów to Polonia.

Jest dzień po premierze, bez przesady.
30 listopada na platformie pojawiły się też "Rzymskie dziewczyny" (Netflix miał już dobre włoskie seriale, więc zainteresowanie jest większe), trzeci sezon "Nie ma jak w rodzinie" i film świąteczny, będący kontynuacją popularnej produkcji.
Serial z Polski, jakkolwiek europejskie produkcje są wyczekiwane z zainteresowaniem, raczej nie mógł mieć wielkiej oglądalności w dniu premiery. Będzie źle, jeśli zainteresowanie nie wzrośnie do końca grudnia.
A produkcja została dostrzeżona i pochwalona na łamach NBC, więc można liczyć na większą oglądalność.
"Dark" największym zainteresowaniem cieszył się w Kanadzie, Chile i Bangladeszu, "1983" dostał już trzy artykuły internetowe w Turcji. :)

Porównywałem na podstawie innych seriali Netflixa. Serial tematyką się przebija, gdyż to chyba jedyny taki serial dostępny na Netflixie. Raczej nie czekałbym do końca grudnia a do końca tygodnia żeby ocenić zainteresowanie pozycją.

Jedyna historia alternatywna, fakt, chociaż na zwiastunach nie było widać, że to thriller szpiegowski.
No dobra, daję ludziom dwa tygodnie. :)

https://interprete.me/1983-netflix-review/

Ciężko mówić o entuzjastycznym przyjęciu na świecie gdy są ledwo ze trzy anglojęzyczne recenzje w całym interenecie i żadna z nich nie jest nawet na jakiejś popularnej, liczącej się stronie.

To nie jest hejt, a krytyka, miejscami ostra, miejscami złośliwa, ale jej autorem jest wielu twórców serwisów internetowych, serial został skrytykowany choćby na kanale - Jakbyniepatrzeć - poświęconemu serialom - recenzenci mogli obejrzeć serial wcześniej, nie tak dawno - były pozytywne opinie o - Ślepnąć od świateł, więc to nie jest tak, że w Polsce się tylko krytykuje.
Dla mnie sam pomysł serialu był karkołomny i jest to kolejny format z Zachodu, który nie bardzo ma przełożenie na nasz rynek, sam scenariusz pisał o ile pamiętam z recenzji Amerykanin i całość robiona była chyba na kolanie.
Co do samego pomysłu serialu political fiction - to trochę trudno przekładać coś z USA, UK - do kraju, który faktycznie cierpiał zabory, okupację, komunizm i tego rodzaju wizję nie bardzo łapią się pod polskiego widza. Cała ta wizja polityczna jest skrajnie wydumana z komuną i jednocześnie dzielnicą Chinatown, luksusowymi domami i policją rodem z tanich filmów science fiction.

zgadzam się w 100%

Akurat kanał JakbyNiePaczeć to coraz częściej metoda nakarmienia ego prowadzącej. Nie jest to ani autorytet ani tym bardziej rzetelna opinia choćby dlatego, że jakkolwiek serial można krytykować pod względem technicznym, zgrzytów fabularnych itp to jednak bez naświetlenia szerszego kontekstu, zwlaszcza tego co sie obecnie dzieje w Europie, ale i na świecie, nie ma taka krytyka zbytniego sensu.
To nie jest serial o tym co by było gdyby tylko o ludzkich postawach, o tym czym dla kogo jest wolność, z czym się wiąże. Stawia pewne trudne pytania, a reszta to tylko tło. Tymczasem w recenzji JNP słyszę, że Więckiewicz siłuje się z własnymi kwestiami A przecież w Ślepnąc Od Świateł bylo tak dobrze. No....Tak....wiadro bluzgów i wymachiwanie rękoma. Szczyt aktorstwa.

Ogromna większość ludzi oceniając ten serial mimo wszystko zgadza się z główną tezą recenzji, że nie jest to serial udany i to pod wieloma względami, od scenariusza, po przez aktorstwo, a na realizacji kończąc.
Z kolei Ślepnąc od świateł - był i jest przełomem - mimo wad to serial mający swój charakter, który niczego nie udaje, nie kopiuje, a ma swój język, niewątpliwe atuty, a przekleństwa i forma nie zmniejszają jego wartości.
Szukanie głębszych treści i kontekstu dnia dzisiejszego w materiale napisanym przez niedouczonego Amerykanina nie ma większego sensu, bo nie jest to serial o uchodźcach, obecnej Polsce, czy UE, zasadniczo jest to serial o niczym, który przedstawia głupawą wizję alternatywnej rzeczywistości i kopiuje nieudolnie seriale political fiction, co w odniesieniu do polskiego rynku jak pisałem jest co najmniej karkołomne, bo postraszyć lubią się tak narody, które nie przeżyły okupacji, komunizmu itd.

Wcale nie twierdzę, że to jest arcydzieło, ale też ciężko mi dołączyć do chóru szyderców.
Obawiam się, że sporo ludzi w tym kraju uległo złudzeniu, że ten serial ma być dla Polaków. Specjalnie. Należy pamiętać, że te seriale oglądają też inne narody i producent tak będzie celował, żeby serial miał jak największy zasięg. W ten sam sposób można by oceniać hinduski Sacred Games czy niemiecki Dark.
Co do ŚoŚ to dla mnie w żadnym stopniu nie był to film przełomowy. W miarę sprawna reżyserka z momentami tragicznej dlużyzny, drewniany główny bohater, akcja taka sobie i pomysł: ot zblazowani bogaci ludzie stający w zawody, kto się bardziej upokorzyć za kreskę: znudzona bogaczka, telewizyjny vip, poseł czy samozwańczy raper. Pewnie moja inteligencja jest na niskim poziomie bo nie dostrzegłam jakoś żadnej głębi a co jak co, ale filmów o uzależnieniu i spustoszenie jakie ono powoduje to już było naprawdę dużo. Natomiast jeśli, cytując za niektórymi opiniami zachwyconych, ma to być obraz Warszawy to chyba pozostaje się cieszyć, że się w niej nie mieszka.

Ale to jest Warszawa, tak niestety wygladaja tam budynki pobudowane ok 2000 roku...

Tak mysle, ze nie nalezy za bardoz marudzic na ten serial, bo jak zwykle doprowadzi to do cancelacji i braku prob podejmowania tematow z naszego kulturowego podwroka i robienia seriali na podstawie rzeczy od nas. Netflix stwierdzi, ze sie nie oplaca ekseprymentowac, a przeciez trzeba dac kilku sezonowa szanse, zeby cos moglo stac sie lepsze i dostac lepsza kase... I tak ten serial jest aktorsko i technicznie lepszy niz kazda polska produkcja obecnie.
Chcialabym, zeby polscy aktorzy wyszli wreszcie z tego grajdolu krecenia w najgorszym stylu lat 70-80 oraz wykoslawionej, smetnej Polskiej Szkoly Filmowej i zaczeli po prostu dobrze tworzyc rzemieslniczo rozne rzeczy. Bo obecnie naprawde, nie da sie ogladac tego co u nas sie tworzy. Ostatni film, to chyba Kiler byl znosny.

alisspl. Touche - podpisuję się wszystkimi racicami ;) Ale obawiam się, że stada płatnych (pieniędzmi, lub w naturze) hejterów nie przekrzyczysz.

To nie jest serial o niczym, bo sklania do myślenia ja nie chcę żyć w takiej polsce i przypomina jak wazna jest wolnosc. Krytyla serialu bardzo nieuzasaniona i krzywdzaca dla tworcow i wykonawcow ktorzy swietnie sie sprawdzili w swoich rolacj

Jeśli Cię ten serial skłania do myślenia, to strach pomyśleć co się dzieje w Twojej głowie jak go nie oglądasz.

Tyle ze ten serial jest politycznie ugrzeczniony. Krytuje ten jakis nibysocjalizm, a powinien krytkowac rok 2018... Ja zylam w tamtych czasach, zyje i teraz i widze, ze ten serial tak naprawde nie probuje pietnowac powaznych rzeczy, prawdziwych, tylko stereotypy z opowiesci o czasach, ktorych nie ma albo nie zaistnialy. Bo naprawde ile jeszcze razy mozna? To juz filmy Barei i powazne filmy z lat 80 lepiej pietnowaly absurdy i realia tego ustroju.

Bareja tworzyl swoje zaangazowane prawie 40 lat temu sama czesto do nich wracam, ale ile razy mozna ogladac misia i alternatywy 4? Rok 1983 to wspolczesna wariacja na ten temat, przypominajaca te kiepskie dla nas czasy i przestrzegajaca ze nie mozemy dopuscic do ich powrotu.. a umowmy sie nie trzeba szukac daleko polityka ktory ma do tego zakusy...

przeczysz sama sobie - czesto do nich wracasz, ale ile mozna... Czyli mozna?
Nie chodzi o to, zeby to byl znow Bareja, tylko napisalam, ze on pokazal absurdy i realia lepiej niz ten serial, ktory powinien to zrobic, a nie udawac nie wiem co w sumie. Bo ani nasz socjalizm, ani alternatywny, to jest jedynie pietnowanie nacjonalizmu, takiego samego chyba jak w USA po WTC, ale kurcze to wtedy po co to udawanie, ze to kontynuacja PRL? To jest wkurzajace, bo kazdy kto to zna albo nie daje sobie wciskac licencji poetyckiej widzi, ze to nie ma sensu. Faterland byl sensownie skonstruowany jezeli chodzi o realia polityczne zaistnialej historii. Czemu nie mozna bylo tak tutaj? Powtarzasz po mnie, ze powinni skupic sie na 2018.
Ja potrafie wymyslic, ze ZSRR jest zaangazowane w konflikt w Azji i na Syberii i nie ma nas czasu i pozwala nam sie rzadzic jak Ukrainie, a kurcze ludzie bioracy kilka moich rocznych pensji za to, nie moga?
Problemem jest wlasnie to, ze ten serial ABSOLUTNIE nie przypominam nam czasow jakie byly w latach 70 i 80. I nie, skonczmy z tym, ze byly tylko smutne. O wiele gorsze byly lata tuz po wojnie i do 60, kiedy przesladowania byly najwieksze, a i niebezpieczenstwo ze strony tych Wykletych, ktorzy mogli cie za... tylko dlatego, ze chciales zyc i fukcjonowac w nowym systemie, a nie wydawac wrogow systemu. Zylo mi sie spolecznie naprawde o wiele lepiej niz teraz. Bylo zle z zaopatrzeniem, ale nie ze sluzba zdrowia. Zle z towarami luksusowymi, ale nie z praca. Bylo tez sporo dobrych rzeczy, ktore zniknely, zastapilo je co innego, ale tez i zastapily tamte zle rzeczy nowe rzeczy. Nie przypominam sobie, zeby moi rodzice bali sie o jutro, mieli depresje czy nie mieli co na chleb polozyc. Moze nie byla to szynka, ale ser zolty, zaj.ebiste parowki i kaszanka bez problemu.
Teraz masz wszystko za kase, a jak jej nie masz, a przewaznie nie masz, o nie wygradzaja cie odpowiednio do pracy, to masz gorzej niz za tego socjalizmu.
Wlasnie ten serial powinien bardziej skupic sie na odtworzeniu reliow systemu calosciowo, lacznie z ta specyfika socjalna, dialogowa, dwukontroli wladzy ze wzgledu na okupacje ruskich. A tak to wyszlo nic dla polskiego widza. Rownie smieszne jak sceny z Magneto g.

Chodzilo mi o to, ze glupie jest porownywanie tego filmu z filmami Bareji poniewaz Bareja pokazywal rzeczywistosc komunistyczna taka jaka jest naprawde pokazujac jej absurdy, a tok 1983 to jest zupelnie inny film. Pokazuje co by bylo gdyby komunizm upadl, wiec jest to Fantastyczna wizja polski, wariacja na ten temat, jedna z opcji jak moglby wygladac nasz swiat 20 lat pozniej. Chyba nie ogladalas uwaznie tego serialu, a wypowiadasz sie w temacie.

W zwiazku z czym ten serial nie moze odtwarzac tamtego socalizmu, bo dzieje sie 20 lat pozniej. To film fantastyczny. Druga sprawa dziwie sie ludziom takim jak ty ze z sentymaentem podchodza do czasu komuny, ja mam nadzieje ze NIGDY te czasy moe wroca. Dlatego trzeba wladze uwaznie obserwowac, zwlaszcza partie obecnie rzadzaca, ktora ma zakusy do ograniczania wolnosci swoim obywatelom

to że autorami krytycznych wpisów o 1983 jest wielu twórców internetowych serwisów akurat o niczym nie świadczy. a raczej źle świadczy o nich. serial wybitny nie jest. oczywiście wybitny nie jest. jest dobry, wart obejrzenia.
nie jest kiepski na tyle, że można po nim tak jechać. może ci wyśmienici twórcy internetowych serwisów nie skumali konwencji? polski ból dupy i tyle.
dla mnie serial ciekawy, nawet bardzo. czekam na kolejny sezon, bo pierwszy zostawił z dużą liczbą pytań :)

Świadczy i w ogromnej większości zgadzam się ze zdaniem - jakbyniepatrzeć, dzięki nim sięgnąłem po wiele seriali, po które sam może bym nie sięgnął np po The Wire - krytyka pokrywa się z wieloma głosami na forum i ogromna większość ludzi ocenia serial jako produkcję nieudaną, złą, a jedynie można dyskutować nad poziomem klęski.
Jak można w ogóle wystawiać mu ocenę - 10 - a jednocześnie krytykować innych za brak obiektywizmu ?

Też sięgnęłam po kilka seriali z rekomendacji JNP, ale równie często nie zgadzałam się z nimi w ocenach. Czyli to, że coś polecają oznacza, że z automatu ma się ich mieć za autorytet?
I jeszcze jedno: jak ktoś coś krytukuje, to wypadałoby poprzeć to pewnymi argumentami, bo stwierdzenie "scenariusz to klapa" jednak słabo wyczerpuje definicję miernoty.

Recenzja w jakbyniepatrzeć - nie jest analizą i twórcy starają się nie opowiadać całego serialu, nie dawać całej masy spoilerów, więc jak mają argumentować słaby scenariusz ? Taką dokładną analizę to można zrobić na forum z zaznaczeniem, że są spoilery.

Niby tak, tylko patrząc na komentarze poniżej można wnioskować, że gros osób oglądających ich kanał nie sięgnie po ten serial właśnie dlatego, że recenzja mówiła, że nie warto. Wiadomo też, że opinia z przykładami złego warsztatu nie powstanie, bo oni tego nie praktykują. Dlatego właśnie uważam, że takie powierzchowne potraktowanie tematu nie jest na miejscu u ludzi, którzy podkreślają, że są dziennikarzami. Choćby z szacunku do dorobku Agnieszki Holland wypadałoby nie robić opinii z półki, na której stoi taki Rivedale.

Jakby niepaczeć powiedzieli w swojej recenzji, że jeśli odbiorcy będą chcieli, to zrobią już spoilerowy materiał, dlaczego 1983 wg nich nie wypalił ;)

No właśnie- jeśli. A z komentarzy wynika, że nie, bo przecież nie warto....
Szkoda, że nam się wydaje, że wszystko jest dla nas i musi być o nas. Czytałam wywiad w Wyborczej z Agnieszką Holland no i w sumie tak zrozumiałam ten film jak ona to tam opisuje. Trudno, będę w mniejszości.

Na pewno pod względem realizycyjnym jest to dobry serial. Pierwsze 3 odcinki były spoko. W czwartym to już była mocno zauważalna drewniana gra aktorska. Niektóre postacie zaczęły gadać, jakby wiersz recytowały. Zaraz by mi zaczęły się w Hamleta wcielać. Zwłaszcza ten szef Wietnamczyków i ta aktorka z końcówki 4 odcinka.

No tak, tego się nie dało zauważyć. Zwłaszcza główny bohater to jakieś nieporozumienie.
Ale mimo wszystko najbardziej się ucieszyłam z podjęcia tematów ważnych zwłaszcza w obecnych czasach. Nawet Pan Musiał mi tego nie przesłoni.

Właśnie obejrzałem sobie z ciekawości fragmenty 4 odcinka z dubbingiem. Dubbingujący Musiała i tę dziwaczkę z końcówki o wiele lepiej wczuli się w ich postacie niż oni sami.

Ale Wieckiewicza to nie przebili ;)

Nie będę polemizować, bo faktycznie oni mieli...dziwne głosy.
Mimo wszystko zastanawiam się co taki Musiał Maciej robił w serialu Netflixa, zwłaszcza jako pomyslodawca...

Z tego, co mówił, pomagał Longowi przy tworzeniu scenariusza, a do głównej roli obsadziła go Holland.

Zapomniałem, że szef wietnamczyków też o stokroć lepszy w dubbingu :D

Ale ja uwazam, ze nadla mozna by to zrobic dobrze, gdyby robili to ludzie, Polacy czujacy klimat. Pamietam komiksy z czasopisma komputerowego, bodajze... Adlera? O takiej Warszawie ala Blade Runner i o wiele lepiej to wyszlo. Da sie polaczyc takie motywy, ale musi to byc zrobione dobrze i realistycznie z zachowaniem naprawde folkloru, a nie, ze komus sie wydaje, ze cos tak moze wygladac, a tubylcy czuja sztucznosc.
Nie rozumiem zupelnie siegniecia do 2003 roku i polaczenie go chyba z dwudziestoleciem miedzywojennym w postaci scenografii, budynkow... Chyba lepiej jakby polaczyli lata 80 z tym. Przeciez teraz wlasnie moda na lata 80, czyli zrobic taka nasza wersje ich, kiedy sa te lata 80, ale nie takie bardzo soc.
I chyba lepiej by wyszlo serialowu jakby korzystali bardziej z budynkow z socrealizmu, a nie z budynkow zbudowanych w Warszawie przed 2000 ale po 90... Na mnie to nie robi dobrego wrazenia... Tak samo nie zachwyca mnie Czlowiek z wysokiego zamku, bo jest w nim dla mnie rozdzwiek miedzy wiedza realna na temat Niemieckiego okupanta i coedziennosci w Polsce, a ta wersja okupacji w Ameryce... Ale chyba budynki im wlasnie wyszly lepiej i ta otoczka rekwizytowa niz nam.

Bo w polsce chyba myślą, że to serial historyczny :-D

To jest klasyczny polski ból dupy. Powinni wpisać to na listę UNESCO.

Jak to jest, że każde badziewie znajdzie grupę entuzjastów, którzy każdą krytykę nazywają hejtem?

Konstruktywna krytyka to jedno, ale jak widzę np niektóre komentarze na tym portalu to jest to ewidentnie hejt.

A to przepraszam, że mi się nie podobało. Następnym razem zapytam.

Holland zabiera głos! Ma parę słów do henterow:
https://www.dorzeczy.pl/kraj/85709/holland-odpowiada-krytykom-wy-sie-chyba-brand zlujecie-hejtem-amerykanie-sie-znaja-na-serialach.html

Też się nad tym zastanawiałam. Może ludzie po prostu nie znają za bardzo koncepcji tego typu filmu? Wszak nie wszyscy muszą być fanami fikcji, a mimo to Polacy rzucili się na oglądanie tego serialu, bo w końcu polski i na Netflixie!

Jakoś w The Walking Dead czy w The Blindness widz akceptuje świat przedstawiony i skupia się na fabułę, na bohaterach i jest w stanie zapomnieć o "a dlaczego oni w ogóle się znaleźli w takiej sytuacji? Przecież to by nie miało miejsca!".

Podobna sytuacja była na forum The Leftovers, kiedy to wszyscy tłumnie wołali o rozwiązanie zagadki zniknięcia ludzi, co tak naprawdę nie było tematem serialu.

A że są nieścisłości i wpadki, no cóż. Który film ich nie ma? Widocznie Rickowi Grimesowi możemy wybaczyć jeżdżenie hondą wyprodukowaną kilka lat po apokalipsie, ale naszym nie odpuścimy ;)

Mam znajomych z Kolumbii. Kiedyś ktoś w ich towarzystwie wspomniał o Narcos i zaczęli się śmiać. Pytamy się o co chodzi a oni, że ciężko im było obejrzeć nawet jeden odcinek bo aktorzy mówią źle, w złych dialektach, zwłaszcza główny, którt jest przecież brazylijczykiem.
I oto właśnie chodzi. Większość ludzi zna najlepiej język, kulturę i specyfikę własnego kraju, więc jest najbardziej wyczulona gdy widzi fałszywe nuty w filmach czy serialach. To nie jest tylko specyfika polska. Zresztą podobnie mają ludzie, którzy oglądają seriale dotyczące ich zawodu. Jak lekarz ma traktować poważnie seriale medyczny skoro jeszcze żaden nie powstał bez rażących głupot. Oczywiście zdarzają się ludzie co potrafią wyłączyć krytyczne myślenie, ale to nie dla wszystkich jest łatwe.

A to inna sprawa, prawda.

Wiesz... A ty bys umial zaakceptowac bez mrugniecia okiem polskiego husarza bez skrzydel na plecach, ale za to ze skrzydelkami ala Walkiria przy kasku? Bo przeciez trylogia tez jest wymyslona, prawda? A Amerylanie takie dziwo zrobili sobie i ogladali bez sprzeciwu, bo nie wiedzieli co jest zle.
Tak jakos juz mamy i chyba wiekszosc Europejczykow tez, ze nie lubimy tak bezstrosko podchodzic do faktow historycznych i postaci jak Amerykanie i zmieniac je w ramach tworczego eksperymentu. Im nie przeszkadza Lincoln polujacy na wampiry, nam pewnie Pilsudski by przeszkadzal, jednoczesnie my wiemy, ze Lincoln i Pilsudski swieci nie byli, mieli za uszami, a ten pierwszy wcale nie potepial niewolnictwa i mial syfilis, ktory by mogl mu zrobic z mozgiem przerobke w Hitlera, a Amerykanie juz tego by nie zaakceptowali...
Nie mozna uwazac, ze tylko my jeczymy, inni tez jecza jak im sie cos nie zgadza w wersji tworcow, tyle, ze chyba innych bardziej sprawdzaja i sie pilnuja niz przy rzeczach o nas...
Jednoczesnie, mimo niezadowolenia z tego w jaka strone ten serial poszedl jak najbardziej uwazam, ze powinnismy siedziec cicho i oficjalnie go chwalic, zeby produkowali dalej cos o nas i mieli wiecej kasy na to i lepsze.

Akurat husaria w latach swojej świetności miała tylko jedno skrzydło :) Dwa skrzydła były elementem ozdobnym, który nosiło się na parady itp. w czasach, kiedy husaria upadała.