Oglądam te różne materiały promocyjne i czkawki dostaję od tych Czterech Geniuszek Kina.
Czy ktoś w Polsce się zorientował że za odrodzenie formy serialu, za złotą erę telewizji odpowiadają scenarzyści, którzy w amerykańskich telewizjach mają pełną kontrolę - również nad reżyserami. W Stanach to scenarzysta (showrunner) mówi co reżyser ma robić. U nas jest odwrotnie. Efekty widać.
Scenarzystą, showrunnerem i twórcą serialu jest Joshua Long.
W wywiadach reżyserki wielokrotnie mówiły, że ich największym wkładem w fabułę jest rozwinięcie niektórych postaci pobocznych, natomiast w samą historię nieingerowały.
Reżyser nie powinien NIC rozwijać. Nawet postaci pobocznych.
Reżyser w serialu złotej epoki telewizji przychodzi po tym, kiedy grupa twórców przez ROK myślała nad historią i nadawała jej idealny kształt.
Zadaniem reżysera jest nie wpierdzielać się w tworzenie historii bo jest po prostu do tego NIEPRZYGOTOWANY i śmieszny wobec ilości pracy scenarzystów.
Reżyser serialu amerykańskiego który cokolwiek by po swojemu zmieniał w scenariuszu zostaje z buta natychmiast wywalony.
On nie ma pojęcia, co autorzy planowali x odcinków naprzód.
Ale w Polsce, prawda, o, u nas Reżyser to panie geniusz wielki, wizjoner srebrnego ekranu i wszyscy przed nim gaciami trzęsą. I dlatego seriale leżą i kwiczą bo dumni wizjonerzy knocą w nich co popadnie przekonani o swojej genialnej wizji.
Może tu było inaczej. W sumie reżyserki mają dużo większe doświadczenie niż Joshua Long. Dziwi mnie tylko że jego prawie nigdzie nie ma w promocji, a ich pełno. Powtórzę - w serialu złotej epoki telewizji scenarzysta jest ważniejszy niż reżyser.
Pewnie dlatego, że Joshui nikt nie zna, a te 4 reżyserki już tak, dzięki którym serial mógł się bardziej sprzedać.