pierwsze 3 odcinki nawet fajne.. szczegolnie 3.. czwarty mała tragedia, piąty duża tragedia... i z tego co widac, to trzeba było 5 odcinków, żeby jakby odwrócić fabułę pierwszego sezonu...
btw. odcinek piąty (spojler):
taki przykład mały:
KTO IDZIE NA KONCERT NA KTÓRYM GŁÓWNY ZESPÓŁ GRA 1 PIOSENKE... Scenarzyści miażdżą, miażdżą!..
Piszesz o piątym odcinku, tym w górach?! Moim zdaniem to był najlepszy odcinek drugiej serii! Tomaszek wymiatał, pierwszy raz oglądając drugą serię się zaśmiałem :)
ale to fakt, dużo jest niedociągnięć!
też się zastanawiałam co to za koncert z jedną piosenką?
a pierwsze 3 odcinki mi się bardzo podobały.
a fabuła trochę naciągana, można przewidzieć co się stanie nie oglądając serialu.
Nie była tylko jedna piosenka.
Tylko zagrał Anarchię, była przerwa a potem wrócili pewnie z powrotem na scenę.
Co? Mieli pokazać cały koncert?