PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=467100}

39 i pół

2008 - 2009
6,8 59 tys. ocen
6,8 10 1 58510
5,6 11 krytyków
39 i pół
powrót do forum serialu 39 i pół

Grają dobrze i fajnie, ale wk...denerwuje mnie fakt, że wypromowali zespół, który potencjalnie zbijał by kokosy i wbił by się do historii Polskiego Roka na stałe (jak np Buzzu Squat, piosenką "nasze Przebudzenie" czy np. bardziej rozpoznawalny Perfect); kiedy w rzeczywistosci mamy tutaj do czynienia z FIkcyjnym zespołem w którym graja nfikcyjni muzycy, którrzy to nigdy sie nie urodzili. to jest taka sama sytucaja jak z głośna ostatnio "sprawą' pewnej książki. ksiazka ta znana jest jako "kaktus w sercu" i jest napisana przez fikcyjna bohaterkę serialu "teraz albo nigdy' Pani Basia, wraz z równie fikcyjnym nazwiskiem podobno napisała tę ksiązkę, ale dobrze wiemy że tak nie jest. Powieść ( jak podaje pewna stacja telewizyjna, której nazwy nie będe wymieniac) została napisana przez najemnych pisarzy, którzy zachowali anonimowość. I jest to uważam niewporządku wobec innych twórców, którzy za chiny ludowe nie moga znaleźć wydawcy (mimo tego że sobrze grają czy tworzą coś fajnego, jak : zespoły muzyczne... np. The Riffers, Paradoks Dreamers, czy D-Alternative. i dosyc bolesne jest to, w jaki sposób obecnie sie patrzy na to wszystko. Zamiast dac kase muzykom, i "powołac ich do zycia" np w serialu telewizyjnym, to PEWNA STACJA TELEWIZYJNa tworzy całkiem niezły zespół, nadaje mu nazwęk, rejestruje w kronikach muzycznych, po czym dochodzi do tego, że zespół oficjalnie istnieje. Ale jakoś nie graja koncertów ani nawet nie nagrali płyty... (niewielu wie że to nie wydanie płyty, ale jej nagranie jest wiekrzy problemem dla zespołu muzycznego) a siano jakie leci za jeden odcinek, wystarczy na kilkaset godzin w studiu, pomijam fakt idealnej wrecz rekalmy. A tak? Jest jedno wielkie oszuszustwo! Graja koze i fajnie, ale wk...denerwuje mnie fakt, że wypromowali zespół, który potencjalnie zbijał by kokosy i wbił by się do historii Polskiego Roka na stałe (jak np Buzzu Squat, piosenką "nasze Przebudzenie" czy np. bardziej rozpoznawalny Perfect); kiedy w rzeczywistosci mamy tutaj do czynienia z FIkcyjnym zespołem w którym graja nfikcyjni muzycy, którrzy to nigdy sie nie urodzili. to jest taka sama sytucaja jak z głośna ostatnio "sprawą' pewnej książki. ksiazka ta znana jest jako "kaktus w sercu" i jest napisana przez fikcyjna bohaterkę serialu "teraz albo nigdy' Pani Basia, wraz z równie fikcyjnym nazwiskiem podobno napisała tę ksiązkę, ale dobrze wiemy że tak nie jest. Powieść ( jak podaje pewna stacja telewizyjna, której nazwy nie będe wymieniac) została napisana przez najemnych pisarzy, którzy zachowali anonimowość. I jest to uważam niewporządku wobec innych twórców, którzy za chiny ludowe nie moga znaleźć wydawcy (mimo tego że sobrze grają czy tworzą coś fajnego, jak : zespoły muzyczne... np. The Riffers, Paradoks Dreamers, czy D-Alternative. i dosyc bolesne jest to, w jaki sposób obecnie sie patrzy na to wszystko. Zamiast dac kase muzykom, i "powołac ich do zycia" np w serialu telewizyjnym, to PEWNA STACJA TELEWIZYJNa tworzy całkiem niezły zespół, nadaje mu nazwęk, rejestruje w kronikach muzycznych, po czym dochodzi do tego, że zespół oficjalnie istnieje. Ale jakoś nie graja koncertów ani nawet nie nagrali płyty... (niewielu wie że to nie wydanie płyty, ale jej nagranie jest wiekrzy problemem dla zespołu muzycznego) a siano jakie leci za jeden odcinek, wystarczy na kilkaset godzin w studiu, pomijam fakt idealnej wrecz rekalmy. A tak? Jest jedno wielkie oszuszustwo! Fikcyjne zespoły które istnieja naprawde, a muzycy grajacy w tym zespole nigy nie mieli nawet gitary w rękach, ksiażki które są bestsellerami, i co więcej napisane sa przez bohaterkę seralu ( o dziwo) fikcyjną... Ciekawe czym jeszcze zaskoczy nas pena stacja telewizyjna?
Aż boli fakt że dirty track nie zagra na woodstoku, nie wyda płyty a co wiecej nie zagra żadnego koncertu, poza tymi z zerialu. Serial się skończy a zespół umrze w raz z serialem.
A szkoda.