Oszustwo Adrianny wyszło na jaw w tak banalny sposób, że widać, iż zrobili to na siłę. Ada nosiła cały czas w torebce fiolkę z lekami (z podmienionymi już wcześniej lekami) Silver?? I wzięła ją na wieczór panieński?? Szczyt bezmyślności, który bardzo do niej nie pasuje. Tyle knuć potrafiła wcześniej i takie akcje konstruować, a tutaj nagle dziecinny błąd i bach...
Wątek Naomi w zasadzie upewnił mnie, że będzie czwarty sezon :)
Postać Liama rzeczywiście jest totalnie wykastrowana przez Annie w porównaniu do wcześniejszych sezonów. Reakcja Annie na decyzję Liama infantylna, że hej - przynajmniej w końcówce się dziewucha opamiętała.
Silver i Navid neutralni jak dla mnie w tym odcinku. Postać Dixona - poza rozmową z matką Ivy - w zasadzie bez koncepcji. Jest jak maskotka w tle, która nie uczestniczy w "grze".
No i ślub Ivy z hinduskim Misiem (nie pamiętam jak ma na imię;) - fajny - szczególnie podobał mi się widok, gdy było ujęcie ich stojących przed tym "ołtarzem" z zebranymi gośćmi - przepiękny klif :)
Na koniec dodam jeszcze parę słów o Naomi - wyraz jej twarzy, gdy na wieczorze panieńskim wyszło wszystko na jaw i powiedziała do Ady: "It's time for you to leave" - NIGDY jeszcze jej takiej nie widziałem - wyglądała poważnie jak nigdy. Fajnie to zagrała.
Lepiej bym tego nie ujęła ;) Podpisuję się pod postem. Ten sezon zdecydowanie należy do Naomi. Jej postać jest bardzo dobrze prowadzona w przeciwieństwie do Ade. Już na drugą dziewczynę nie mają pomysłu a szkoda. Obie aktorki moim zdaniem grają najlepiej w tym serialu. W ostatnim odcinku to jedynie ostatnia scena z Naomi mnie zaskoczyła a tak to dla mnie powiewało trochę nudą i było przewidywalne. Niestety serial zniża poziom i myślę ,że czwarty będzie ostatnim.
Muszę przyznać, że na początku Adrianna bardzo mi się podobała. Teraz - 3 sezonu później - uważam Naomi za DUŻO bardziej atrakcyjną i zmysłową. Ma takie chwile, gdzie palnie jakąś bzdurę albo płycej podejdzie do tematu, jednak jest to niesamowita dziewczyna - i Wyborna aktorka zarazem :)
Co do reakcji Annie... jestem dokładnie w jej wieku. I nie sądzę, gdyby chłopak mi powiedział coś takiego, że tak od razu powiedziałabym 'tak, jasne, musisz odnaleźć siebie. jedź na rok, na dwa, na trzy na osiem, ja poczekam!'. Oczywistym jest chyba, że najpierw pomyśli emocjami (nie dość, że dziewczyna to jeszcze młoda). A że potem się 'opamiętała' - to świadczy o dojrzałości.
Chodziło mi o to, że Annie ZERWAŁA z Liamem dlatego, że ten podjął swoją własną - inną od oczekiwanej przez Annie- decyzję. Ona nie tylko nie potrafiła tego uszanować, ale wręcz nie mieściło się jej to w głowie. Do tego się odnosiłem. Szczęśliwie pod koniec odcinka matka Ivy zaprezentowała Annie dojrzały ogląd analogicznej sytuacji i dzięki temu Annie zobaczyła u siebie swoją pochopność i brak zrozumienia dla Liama. To ostatnie świadczy moim zdaniem o WYOBRAŹNI Annie, która jest nie mniej ważna jak 'dojrzałość'.
A nie wydaje wam się, że Adrianna jest trochę psychiczna? W końcu widziała tego Javiera, czy jak mu tam było i w ogóle dziwnie się w tym odcinku zachowywałam. Może dlatego właśnie popełniła ten błąd, że wzięła tabletki na przyjęcie...
Ade - no trochę wyglądała jakby była psychiczna.. normalny człowiek by się tak nie zachował, można nienawidzić kogoś... byc złym ale postępowac tak jak Ade? Ona wygląda na chorą xD
A mnie znów watek IVY i RAJA jakoś nie interesuje, obojętnie co by robili, nawet ich ślub tak neutralnie, jakoś mie to nie obchodzi nie wiem czemu.
Naomi jest boska, ale myślę że z tą ciążą to przesada... ;] takie to było wszystko proste, takie wyklepane..
A moim zdaniem naomi kłamie :D nie jest w ciąży chce zatrzymac tylko Maxa :P Zobaczycie, uwielbiam ją i sądze że jest do tego zdolna. Co pokazała w poprzednich sezonach ze jest zdolna do wszystkiego :D stawiam 80% ze Naomi nie jest w ciązy :D to by było za łatwe ;]
odcinek fenomenalny najlepszy ze wszystkich.!!!!! cały czas kreciła sie łezka w oczku ze szczecia;) chciałbym znalesc taka prawdziwa miłość jak Ivy. Neomi i Annie.;) Liamowi bym w zyciu nie dała odpłynac, za zadne skarby swiata. a i lepiej by było jak by Ade skoczyła, chociaz kto by robił zamieszanie w 4 sezonie. mogli by juz krecic nastrepne odcinki bio chyba nie wytrzymam tego napiecia. super ze neomi jest w ciazy;) moze Max zrozumie ze jest juz dorosłym chlopczykiem który powienien sam decydowac o swoim zyciu.
Max ma przede wszystkim poczucie winy względem swoich rodziców, którzy wiele poświęcili (jak sam mówił), aby sfinansować mu edukację. Max nie jest tak zamożny jak reszta głównych bohaterów (nie licząc Liama, który miał okres gdy nocował w samochodzie).
Z drugiej strony jest to wygodna "wymówka" w trudnych sytuacjach, którą może sobie usprawiedliwić niezdecydowanie czy nawet zaniechanie.
Ciekawe, nawet nie pomyślałem, że Naomi może kłamać w tak poważnej kwestii. Ehh, ja i ta moja "męska" naiwność ;D
Dzięki za 'przywrócenie mnie do pionu' dziewczyny ;)
Odcinek nawet mi sie podobał.
Ivy wyglądała bardzo ładnie.
Naomi -wątek ciekawe czy prawdziwy
-Annie- nudno i bez sensu żeby zerwać z chłopakiem z takiego powodu
-Ade- wiedziałam że się to wszystko wyda jak tylko padły słowa o jakieś torebce:)
reszta u mnie jakos wiekszych emocji nie wzbudziła:)
Mam wrażenie, że producenci już naprawdę nie wiedzą, co wymyślać i idą na łatwiznę - z tym ślubem, teraz z ciążą, z tabletkami Ade też się nie postarali, jakoś tak po najmniejszej linii oporu... Mimo to jednak jestem zachwycona :)) podobało mi się zakonczenie. Myślę, że Naomi kłamie. Nawet na weselu powiedziała, ze zastanawia się, jak mogłaby Maxa zatrzymać. Chociaż dziwne by to było, zważając na to, jaka kiedyś była, i że postanowiła, że będzie lepszym człowiekiem. Annie miałam ochotę wytargać za włosy, jak rzuciła Liama. Ale nie miałabym nic przeciwko, gdyby już do siebie nie wracali. Nie mogę przeboleć, że Liam zrobił się przez nią taki nijaki. Dobrze, ze Silver i Navid już sie pogodzili. A Ade faktycznie jakaś dziwna, ale myślę, że to tylko zły okres. Po prostu nie umie sama sobie poradzić z tym, jaka okropna zrobiła się przez ten rok i jak postąpiła w stosunku do swojej przyjaciołki. A na koniec - straaasznie brakuje mi Dixona i Teddy'ego...
P.s. Czy mi się wydawało, czy Adrianna ma grube nogi :D ?
Tak ze jeszcze raz to powiem stawiam 80% ze Naomi kłamie, co z tego ze postanowiła być lepszym człowiekim? :D nie pamietacie jaka była Naomi?;P A Ade, jakby próbowała popełnić samobójstwo ale jej nie wysżłóo w sensie zeby przeżyła, to znów by wszyscy koło niej skakali i jej wybaczyli, bo ona by powiedizął ze to chorba, wiec wszyscy by to zrozumieli :D
I nie zwrocilam uwagi na nogi Ade, normlane ma.
Kazali im wszystkim przytyć przeciez, może ona się najbardziej postarała ; >
a co do'-Annie- nudno i bez sensu żeby zerwać z chłopakiem z takiego powodu' - nadal się nie zgodzę. Jak sama powiedziała - planowali coś bardzo długo, coś czego on wcale nie chciał i jej nie powiedział. Zerwanie było pochopne i bez sensu, ale inna sprawa że w serialach w ogóle łatwo ze sobą zrywają..
Tak, łatwo zrywają, i łatwo im przechodzi... Annie cała i szczęśliwa bawi się na imprezie Ivy, a Liam nawet nie próbuje ich ratować, tylko oznajmia Annie, że płynie w rejs :|
cały ten odcinek zrobiony na sile,dokładnie.Adrianna tak kombinowała,kręciła a tu buuuum i przez ten cały czas trzymała tabletki w torebce?bahahaa śmieszne.Annie i Liam co to było w ogóle?to co zrobili z Liamem to jest jakieś nieporozumienie,taki plastuś gejowaty jednym słowem,obecnie pasował by do Teddiego,Dixon kto to jest?zero pomysłu na ta postać,a szkoda.wyraz twarzy Naomi kiedy kazała wyjść z przyjęcia Ade,no jak by miała odruch wymiotny.i ta jej ciąża;/
Akurat 'twarz Naomi' była komplementowana, więc trudno tu znaleźć złoty środek.. Dziwne, że tyle osób chwali odcinek, ale jak na razie padły same negatywne opinie.
Co do Dixona to się zgodzę - lubiłam go bardzo na początku, jak się bawił w muzykę też było fajnie - za Sashą nie przepadałam, ale zawsze coś. A teraz się kręci w okół, jakby nie mieli co z nim zrobić..
Jak dla mnie twarz Naomi była BOSKA. Tak jak pisałem, nigdy jej taką nie widziałem i zrobiła na mnie duże, pozytywne wrażenie. Umie dziewczyna grać :)
W czwartym sezonie (prawie) wszyscy idą na studia. Być może i Dixon znajdzie coś treściwego dla siebie.
Mi odcinek się bardzo podobał,dziwne że Annie zerwała z Liamem o taką głupotę,ciesze się że do siebie wrócili.Chciałabym w 4 sezonie zobaczyć Ethana,on chyba grał tylko w 1 sezonie.
Ethana nie będzie - już po pierwszym sezonie pojawiła się informacja na imdb.com, że po pierwszym sezonie Ethanowi 'podziękowano za współpracę' [już się do niego więcej nie zgłosili].
Ja natomiast mam nadzieję, że intro w czwartym sezonie będzie lepsze. W pierwszym było bardzo fajne, energetyzujące, pozytywnie nastrajające - a w sezonach 2 i 3 intro było mdłe i nijakie.
Prawda. Ta zmieniona muzyka szczególnie podziałała, szczególnie że w openingu nic się nie działo. Szkoda, że już w trzecim nie zmieniono.
Mnie sie podobal ten odc, wczoraj ogladalam i sie poplakalam. ;D
Co to Ethana-szkoda, ze go juz nie bedzie. Ja go mimo wszystko polubilam, ta scena gdy wyznal milosc Silver w 1 sezonie bardzo mi sie podobala.
Najbardziej mnie teraz zainteresowal watek Ivy i Raja, moze dlatego ze kocham bollywood, a to ich indyjskie wesele bylo nieziemskie :D I Raj jest swietny, bardzo go lubie, bo i nie zaprzeczam iż jest przystojny, nawet bardzo. Ogolnie samo to, ze zostalo mu takmalo zycia jest dla mnie samo w sobie wzruszajace co czyni tę parę wyjatkowa.
Co do Liama i Annie, mam nadzieje ze Liam jak najpredzej zda sobie sprawe ze chce wrocic do Annie i uczyni to.
A Naomi.. w zasadzie dobra opcja z tym klamstwem, szczerze nie zdziwilabym sie gdyby tak wlasnie było.
A Adrianna.. Jak w poprzednich sezonach lubilam ja, tak teraz zmienila sie nie do poznania. Z tym samobojstwem to by za latwo bylo, ktos musi mieszac w 4 sezonie. ;) A jesli chodzi o jej nogi- ja nic nie zauwazylam, a nawet jezeli jej sie przytylo to nie tragedia, bo i tak jest szczupła
Liam był w zasadzie zaraz po Naomi moją ulubioną postacią i ogromnie im kibicowałam, ale jak im nie wyszło- no cóż, bywa. Naomi uwielbiam dalej, ale za to Liam zrobił się tak nijaki, że gdy na niego patrzę to nie wydaję się już nawet tak przystojny jaki był na początku, szkoda go dla Annie, której to nigdy szczególną sympatią nie darzyłam.
Irytuje mnie też postać Adrianny, a może nie- irytuje mnie to, że scenarzyści układają jej tak bezsensowne wątki, których dramatyzm cholernie denerwuje.
Szczerze powiedziawszy to nie wyczekuję kolejnego odcinka i nie mam tak, że nie mogę się doczekać na następny jak miałam w sezonie 1 czy 2. Teraz nawet zrobiłam sobie długą przerwę od 90210, bo hmm... stało się nużące. Jestem pewna, że obejrzę 4 sezon, ale nie wyczekuję go jak np. tVD.
Mnie wydawało się, że Adrianna nosi te tabletki, żeby w odpowiednim momencie gdzieś je podłożyć i zrzucić winę na inną osobę. Albo może była zbyt pewna tego, że udało jej się oszukać wszystkich, więc popełniła błąd, ponieważ nie obawiała się, że ktoś odkryje, co zrobiła.
Brakuje mi tego złego Liama, miał wtedy jakiś charakter, a tutaj jest jakimś nudziarzem. Annie miała prawo być na niego zła i pod wpływem emocji zerwać z nim, przecież planowali wspólną przyszłość, a tu nagle się okazuje, że koleś wcale nie chce studiować i tak jakby nie powiedział jej tego przypadkiem. Ja na pewno byłabym wkurzona, przecież ją okłamał.
Ivy i Raj to ostatnio najlepsza para, tak bardzo się kochają, cudownie, że się pobrali.
Też zauważyłam postawę Naomi, była wspaniała, taka stanowcza.