Poświęcasz czas i budżet na animacje, zatrudnienie hollywoodzkich aktorów na zdubbingowanie siebie samych, a wszystko po to, by stworzyć tani rip off Pacific Rim.
What If daje niesamowite możliwości poruszenia nieskończonej liczby wątków, ale wybierają takie, które interesują dosłownie nikogo.
100% zgody. O ile pierwszy sezon był całkiem niezły, drugi przeciętny to trzeci wydaje się być słaby. Znacznie lepiej by było, gdyby odcinki były od siebie niezależne. Naprawdę można puścić wodze fantazji, a w sumie ograniczają się tylko do jednej alternatywnej wizji. Dlaczego super żołnierzem musi być albo Rogers albo Carter? Co by było gdyby Howard Stark przyjął serum?
Proszę Cię!
Pierwszy odcinek serialu to było zwykłe przeprojektowanie wydarzeń z "Pierwszego Starcia" doprawionego zrzynką "Hellboya".
No możliwe. Ale byli fani Agent Carter, więc powstanie Kapitan Carter jest zrozumiałe. No i wniosło to cokolwiek, bo to jedna z głównych bohaterek serialu. Tymczasem Avengers Rim to był zwykły filler, który nic nie wniósł. A przy okazji był po prostu nudny.