Tez mi sie wydaje ze to E.J. jest na tym zdjeciu, bo Gibbs na pewno nie tak samo i Ziva i McGee. A Tony byl z E.J. i na koncu jak sie z nia zegnal to mial taka mine. Odcinek spoko byl. Tylko wlasnie ta sprawa P2P byla dosc prosta. Juz nie moge sie doczekac nastepnego sezonu zeby sie dowiedziec kto te informacje sprzedaje!

Jezeli dobrze pamietam to Vance ze swoich akt wyciagnal list referencyjny.
W jednym z odcinkow kiedy Gibss rozmawia w swojej piwnicy z (chyba) sekretarzem marynarki i pokazuje mu akta CIA na temat dyrektora NCIS, ten ze zdziwieniem i rozbawieniem wyjasnil ze ten papier i tak jest falszywy i za kazdym razem kiedy mysla ze go zniszczyli to jakas kopia sie pojawia.
Troszke namieszalem, ale tak to pamietam.
Ogolnie osoba Vanca jest dosc denerwujaca, ale uwazam iz stanowi ciekawa przeciwwage do charakteru Gibbsa.

Odcinek emocjonujący i dramatyczny. Scenarzyści zostawili wiele pytań. Co było na fiolce, którą E.J wyciągła z ręki Levisa? Na czym dokładnie będzie polegać tajna misja Tonego i kogo będzie inwigilował. Tajemniczy sms którego dostał Ray, że Kort jest Izraelu. Może znowu pojawi się ojciec Zivy Eli?

zagadka PZ bardzo jakoś łatwo się rozwiązała. za to jestem ciekawa kogo bedzie inwigilował Tony przypomina mi się sezon z "żabojadem" EJ sie pewnie jeszcze pojawi bo coś atm wycoągła z reki kolegi. chlopak zivy chyba poluje na korta. nie mogę sięjuż doczekac nastepnego sezonu. szkoda że taka długa przerwa

mam nadzieję że na zdjęciu była E.J. x dd też jej nie lubię. osobiście jestem "fanką" związku zivy i tonyego :) poza tym wiele na to wskazuje: wyciągnęła te fiolkę z ręki levisa, gibbs zaczął jej tak jakby ufać (a w każdym razie tak może się wydawać), co mogłoby zamydlić nam trochę oczy, bo chyba każdy z tych, którzy oglądają ncis namiętnie, ufa gibbsowi. chociaż przyznam, że jak zobaczałym minę tonyego na początku odrazu pomyślałam o gibbsie co teraz wydaje mi się głupie. mam tylko nadzieję że to nie bd właśnie ziva, tak jak ktoś już zauważył góra nigdy jej nie ufała.

a tak przy okazji podobał mi się tekst tonyego jak ziva zaginęła, że nie którzy martwią się bardziej :D sorry że tak tu to "wpałętuję" ale po prostu mogło by coś z tego być :)

podsumowując, stawiam na E.J. x dd

Szczerze mówiąc, też przemknęła mi myśl, że to może być Gibbs, ale zniknęła szybciej niż się pojawiła. To musi być ktoś kto nie musi, ale może okazać się kretem, żeby widzowie żyli w napięciu. Przy Gibbsie takiego dylematu by nie było, od razu wszyscy by wiedzieli, że góra się myli a Tony męczy się bez celu. Gibbs to wzór amerykańskich cnót, wszystkiego co Amerykanie uznają za swoje zalety, to taki ostatni sprawiedliwy.

Nie wiem na kogo stawiać. W sumie gdyby to był Gibbs to byłoby to absurdalne. McGee... nieee wydaje mi się, że on nie wchodzi w grę. Vance. To by było bez sensu przecież siedział przy tej rozmowie. Stawiam na Zive albo EJ. Jeśli to była Ziva to przypuszczam, że i tak okaże się, że nie jest kretem (bo Cote ma podpisany kontrakt jeszcze na rok :P więc nie mogą jej wywalić z serialu)ale jest to możliwe bo pojawienie się znowu Tel-Avivu itd. pewnie pojawi się Eli i te wszystkie sprawy z Ray'em...no nie wiem trudno powiedzieć. Jeśli to EJ to będę się cieszyć :D bo wkurza mnie laska :D Ogólnie co do odcinka to oczywiście z rozkoszą wywaliłabym z niego EJ i CIRay'a :P mam nadzieję, że dopóki Ray nie wróci wątek miłosny Tony'ego i Zivy rozwinie się do tego stopnia, że Ray nie będzie w stanie zaszkodzic ich związkowi :D ale to były takie marzenia btw. :D

Vance imho przywłaszczył sobie tożsamość tego kumpla boksera, który był w marynarce i zmarł.
Był jeden odcinek gdzie Vance wrócił na stare śmieci i była tam taka sytuacja, że nie zgadzała się historia jakiejś choroby z akt tamtego gościa. Było tam coś z okiem, operacja siatkówki czy coś takiego, Vance siedząc z rodziną opowiadał Gibbsowi o tym, że miał kontuzję właśnie oka i operacje, a później na stole u Ducky'ego okazało się, że to ten jego kumpel miał operowaną siatkówkę, tak jakby zamienili się tożsamościami i Vance udaje kogoś kim nie jest. Ja to tak zintepretowałem. Może ktoś pamięta jaki to był odcnek 7 sezonu?

odcinek 6x18
Tam jest sytuacja gdzie Vance karze prowadzić ekipie śledstwo, gdyż zginął jego kumpel, bokser.
Vance twierdził, że był on w marynarce, lecz w jego aktach nic takiego nie było.
A to właśnie dlatego, że Vance przywłaszczył sobie jego tożsamość. Ta kontuzja oka imho wyjasnia to.

Pardon, Vance sam prowadził to śledztwo. Polecam obejrzeć ten odcinek i to przeanalizować

A własnie! Jest przecież jeszcze sprawa wciąż nierozwikłanej zagadki tajemniczego sms-a do Vance'a. Kurcze nie pamiętam, w którym to było odcinku ale chyba gdzieś w 7 sezonie jak Vance odnosił jakieś akta do archiwum i dostał sms-a od Eli David'a!!! Pamietacie to?

Też nie pamiętam mi się wydaje że było to wtedy kiedy Ziva odeszła z Mossadu.

To było chyba w pierwszym odcinku 8 sezonu.
Wg mnie chodziło o McCallistera, byłego dyrektora NCIS, odcinki 8x08 i 8x09 wyjaśniają te sprawe

Możliwe, ostatnio oglądałem tyle odcinków że trochę mi się miesza.

Odcinek fajny, ale niestety nie powalający. Super wątek PZ, pewnie pociągną go jeszcze prze przynajmniej 1 odcinek w sezonie 9. Na zdjęciu na 90% jest EJ, jakakolwiek opcja z zespołu Gibbsa była by idiotyczna, Ja też, w pierwszych sekundach pomyślałam o Gibbsie, ale ta myśl szybko zniknęła. Wątek CIRay'a? Skoro Tony/Ziva to moje OTP, to oczywiście nie lubię faceta. Według mnie, Ray może mieć z tym kretem coś wspólnego. Gdyby nie to, ze info sprzedaje ktoś z NCIS, to obstawiałabym że to jego Tony ma zlikwidować .. I czy Tony i EJ w końcu zerwali? Bo ta scena była trochę dziwna, w końcu już nie jestem pewna. No i czy ktoś jeszcze zauważył że Jimmy i Breena biorą ślub? Dla mnie super, nareszcie coś się dzieje. :D

Jedna rzecz, która mnie już lekko wkurza, to że wszędzie się coś dzieje: Castle powiedział Becket że ją kocha, Brennan jest w ciąży z Boothem, a w NCIS wydarzyła się tylko scena w windzie. To dużo, jak na NCIS ale nie wystarczająco. Wracaj do nas Jesse Sternie! :(

Ale mi sie w sumie podoba w NCIS ze nie ma tak duzo takich scen pomiedzy bohaterami jak w tych innych serialach. Ja przerzucilam sie na NCIS bo w tych innych serialach juz mnie zaczynalo denerwowac ze ten ja kocha, ale jej tego nie powie, ona takze i tak caly czas. W NCIS bardziej sie skupiaja na pracy. I podobaja mi sie sceny w NCIS pomiedzy Tony'm i McGee jak nieraz Tony dokucza mu lub chce sie czegos dowiedziec o jakiejs dziewczynie ktora McGee dopiero co poznal :)

Też mi się to podoba. Obserwujemy relacje przyjaciół, współpracowników, ale oszczędzono nam romantycznych zawirowań. Nawet jak się pojawia wątek miłości lub związku, to nie zajmuje wszystkich myśli i wypowiedzi bohaterów. A było ich kilka, jak McGee i Abby, wątek pierwszej żony Gibbsa, Tony i córka dilera bronią.
Ja uwielbiam relacje Gibbsa z Tony'm i Tony'ego z McGee, Gibbsa z Abby i Duckie'm. I nawiązania Tony'ego do filmów, reguły Gibbsa i przerabianie nazwiska McGee'iego. Jednak można zrobić wciągający serial, w którym aktorzy nie muszą się zakładać, kiedy ich postaci wylądują razem w łóżku:)

No widzicie. A mi, jako dziewczynie i rasowej Fangirl takich scen właśnie brakuje... Oczywiście wątki które wymieniliście żarty, itp są super, to również są powody dla których oglądam NCIS ale głównym są oczywiście Tony i Ziva. :) I to się raczej nie zmieni.

Tak, nawet jak byly sceny miedzy Tony'm i Ziva to nie robili z tego takiej jakby to powiedziec opery mydlanej. I to mi sie w NCIS podoba. Byly fajne sceny miedzy Tony'm i Ziva'ą w ktorym duzo zartowali itp. nie tylko pokazywali swoje uczucia :) Np. w undercover jak Tony z Ziva byli w lozku to bylo fajnie zrobione na wesolo :)
W NCIS sa super te relacje miedzy bohaterami. Podoba mi sie jak odcinek sie zaczyna i pierwsza scena przewaznie jest w NCIS :) McGee, Tony i Ziva przewaznie sie wyglupiaja i nagle Gibbs przychodzi i mowi; "Dead Marine" :)

Tak też uwielbiam te początkowe sceny. I że często tam powstaje jakiś śmieszny wątek typu nowa dziewczyna Tony'ego, czy jakieś problemy McGee'ego. I tak szczerze, to to "zawieszenie" w relacjach T/Z jest super. Bo gdyby nic się między nimi nie działo, serial straciłby tak dużą popularność,a gdyby zrobili z tego "M jak miłość", też szybko zepsuliby serial i musieliby ich rozdzielić albo w ogóle skończyć serial. A jeśli już powstają jakieś ich sceny, to są tak niesamowite jak w "Swan Song" .Podsumowując, serial nie ma sobie równych, jest jedyny w swoim rodzaju, i po prostu najlepszy. :)

Kretem musi być EJ. Wydaje się to jasne gdy weźmiemy pod uwagę, że oboje z Cadem zrezygnowali z pracy (chęć uciszenia sytuacji koło swojej osoby ? - jednak EJ zostaje jakiś czas w DC ). Ponad to sądzę, że nie była to taka zwykła fiolka ale jakiś podskórny nadajnik bądź chip do przenoszenia danych. Dużo jej zespół podróżował po świecie więc możliwe, że spotkali osoby, których nie powinni.

bedzie kolejny sezon?:)

gosiurek - kolejny sezon czego? już dawno wiadomo, że będzie sezon 9 a jak pójdzie dobrze to i 10 (z przecieków zasłyszane)

dzięki:P
super:]