Hey... Zakładam ten temat bo stwierdziłam że dobrze by było o nich porozmawiać tu i popytać a nie zakładać ciagle nowy ;)
No to moze ja zaczne :D MOze porozmawiamy o Kate ?
Kate. uwielbiam ją. ^^ i uważam, że bez niej NCIS już nie jest takie fajne, ja z nią. szkoda, że jej już nie ma.. najbardziej podobało mi się w niej to, że, jak kiedyś powiedział o niej Gibbs, ma jaja. ;)
Z perspektywy czasu stwierdzam, że zabicie Kate było najlepszą rzeczą, jaką mogli zrobić w finale 2 sezonu. Prawdziwe NCIS, z najlepszymi tekstami, najlepszymi sprawami, najlepszym teamem zaczyna się dopiero od Silver War, kiedy Ziva na stałe dołącza do teamu.
Kate była znacznie słabszą, znacznie pospolitszą postacią niż Ziva. Też na początku myślałam, że NCIS bez Kate się skończy i co? Z każdym odcinkiem jest coraz lepsze.
Jeśli którakolwiek z nich ma jaja, to na pewno nie jest to Kate.
Uwazam, ze Kate byla, jak to sie u mnie mowi "pain in the ass". Nie cierpie jej zachowania, opinni, faktu, ze przez nia McGee jest pominiety, bo wszystko sie skupia na niej i Tonym. Zgadzam sie za poprzedniczka, chwala, ze zabili Kate.
Mnie w Kate denerwowało najbardziej to, że ciągle rzucała tym swoim tekścikiem: "Wiesz, że ochraniałam kiedyś prezydenta? " Nie była jakąś szczególnie dramatyczną postacią, miała parę dobrych scenek, ale w gruncie rzeczy najlepsza to ona nie była. Dużo bardziej wolę Zive.
A co powiecie o McGee'em? Bo zauważyłam, że nie cieszy się szczególnymi względami widzów, a przynajmniej odnoszę takie wrażenie czytając posty tu, czy gdzieś indziej, a z kolei Tony jest oblegany przez fanów, czego kompletnie nie rozumiem, bo uważam go za koszmarną postać - jasne, bez niego nie było by to samo, jego żarciki i 'dewiza': "najpierw gadamy, a potem myślimy" uzupełnia serial i nie chciałabym, żeby go opuszczał, ale lubić, to ja go nie lubię. Denerwowało mnie też to, że "wyzyskiwał" biednego Tima kiedy ten dopiero zaczynał pracę. W każdym razie - baaaardzo lubię McGee'ego. Taki trochę nieporadny, ale za to pracowity, uzdolniony i w ogóle. ^^ i wygląda sympatycznie.
Uważam że Kate była dobra w tym serialu ale o wiele bardziej wole Zive . A jeśli chodzi o McGeeego to go bardzo lubie tak samo jak Tonego . I jeśli która z tych postaci miała by odejść to nie było by już NCIS .
Ja lobię wszystkich bez wyjątków. Lubiłam Kate ale lubię tez Zive najbardziej mnie denerwowała dyrektor Shepherd. Co do McGee'ego to jego bardzo lubię a z każdym sezonem bardziej. Chłopak się wyrabia na naszych oczach i chociaż na początku faktycznie był pomijany to teraz jest równoprawna postacią w serialu. Jest super tak jak Ducky czy Abby bo bez nich ten serial tez by nie był taki sam. Nawet Palmer wnosi swoje.
Nie sądze zeby ktokolwiek móglby zastąpic Zive. Gdyby przestała grac w serialu, zdecydowanie zaprzestałabym oglądania go.
Razem z jej postacią do serialu wszedł świezy powiew humoru i akcji .
Tonego lubie jak najbardziej, McGeego równiez, ale tego drugiego troche mniej . Jednak patrząc na całą sprawe obiektywnie na postaci Mcgee'go mało kiedy skupia się odcinek.
A co powiecie na temat Gibssa ? Napewno jest mocnym atutem tego serialu, ale jak dla mnie jest go odrobine za duzo, a niektóre wątki z jego udziałem wogóle nie przypadly mi do gustu. .
Ach, Gibss, kwintesencja tego serialu. Uwielbiam go. Ale Nataliia64 ma trochę racji - na początku było spoko, ale tak już pod koniec czwartej serii(o ile mnie pamięć nie myli) wrzucili trochę niepotrzebnych wątków. Jakieś tam akcje z panią dyrektor(której, nota bene, nie lubię), stare porachunki i coś tam jeszcze. Ale ogólnie rzecz biorąc, baaardzo lubię Gibbsa, jego zasady, jak się odnosi do swoich ludzi, że się przyjaźni z Dackym i w ogóle.
"Nawet Palmer wnosi swoje."
He, he - przyznam się szczerze, że najpierw to ja go tak, o lubiłam, ale w końcu przekonałam się do niego, i stał się kolejną dobrą postacią w serialu. Podobał mi się odcinek z nim, kiedy gonił mordercę i ten zaczął do niego strzelać. Pamięta może ktoś, co to był dokładnie za odcinek? Bo ja jak zwykle nie mogę sobie przypomnieć ani numeru, ani tytułu odcinka...
Jeśli chodzi o Gibssa to bez niego ten serial by nie istniał. W sprawie dyrektorke to na początku ją bardzo lubiłam, kiedy przyszedł Leon to go nie lubiłam ale teraz sie do niego przekonałam i twierdZe że jest o wiele lepszy od Jenny. A jeśli chodzi o Palmera to miałam tak samo jak Oni_chan . Nawet Gibsiątko zaczyna go lubić .
ja Leona tez na poczatku nie lubilam jak kazdy chyba kiedy rozdzielil druzyne Gibbsa. Teraz go lubie
przepraszam że tu piszę ale nie chce forum zaśmiecać i nowe tematy dawać . mam pytanko bO za każdym razem jak oglądam ncis to słyszę inaczej imię Abby. Mówi się je ABI czy EBI??
no ja to te za kadym razem inaczej slysze ale to kwestia angielskiego jezyka jest oni maja takie a przechodzace w e. Ale jest to a
@_@ Ludzie widzieliście to?! Właśnie skończył się odcinek na TVN, jak Gibbs jedzie do rodzinnego miasta i jest tam jego ojciec! Łaaa! I te retrospekcje jak gibsiątko był młody! Ach, cudowny odcinek!
Uwielbiam ten odcinek, ale się na nim uśmiałam. Dużo się dowiedzieliśmy o przeszłości Gibbsa, wiadomo dzięki komu ma zasady, jego, a ojciec jest bardzo sympatyczny.
zna ktoś może streszczenie lub promo 8x14 ORAZ 8x15 szukam w sieci i nie mogę znałeś tego.Wiadomo może czy ten REY chłopak Zivy będzie jakoś wrzucony do serialu podobnie jak Rivkin czy tylko jakieś takie wzmianki od strony Zivy będą o nim ??
no właśnie nie ma nigdzie napisanego, co będzie się działo w tych odcinkach. A chłopak Zivy ma pojawić sie pod koniec sezonu.
dopiero pod koniec !! chciałabym już go poznać, zobaczyć jaki jest i w ogóle. No i czekam aż się zacznie coś między Ziva i Tony`m dziać!!!
Ponoć ma namieszac ^^
Nie sądze by Ray był podobny do Rivkin'a, co w sumie było by całkiem fajne .
Chociaż nie wydaje mi się, ze Ziva byłaby z jakimś frajerem . W ostatnim odcinku powiedziała, ze to dobry koles, ale nie wiadomo co znaczy u niej słowo 'dobry' ^^
a skąd wy macie te informacje musiałam coś chyba w sieci przegapić :( wczoraj w Ameryce leciał podobno odcinek 13, prawda??? bo nie mam go w internecie czy dopiero za tydzień puszczą ten odcinek .
Pierwszy raz zdarzyło mi się, że lubię wszystkie postacie w serialu. Nawet Leona ;D. Wolę NCIS bez Kate, Ziva jest lepsza. Jej postać i osobowość o wiele więcej niż postać Kate do serialu. Kate była ( tak jak ktoś już wcześniej powiedział) zbyt pospolita. Postać Zivy jest nie tuzinkowa. Najbardziej z całej obsady wyróżniam Abby, ale to chyba dlatego, że z charakteru bardzo przypomina mnie. :)
Abby jest kwintesencją tego serialu:D jest kopnięta ale bardzo inteligentna:D i przewspaniała:D pamiętam odcinek jak oskarżono psa o morderstwo i ona się zamknęła z nim w swoim laboratorium i udowodniła, że jest niewinny:D (niedokładnie pamiętam, ale jeżeli ktoś wie jak to było, prosze o poprawkę).
No dobra - kolejny odcinek, tym razem na TVN7, ten z tym terrorystą przystojniakiem. Leciał we wtorek i przyznam, że wilgotno mi się pod koniec zrobiło, jak Tony poszedł do tej swojej lubej i powiedział, że ją kocha. Niby takie nic, a proszę... Zrozumiał jak kruche jest ludzkie życie.
Może ktoś z was ma dobre wytłumaczenie na to ,bo jak oglądam agentów NCIS od początku to zauważyłam że Gibbs zawsze mówi do Zivy po imieniu a to Toniego czasami po nazwisku i czasami po imieniu tylko jedno mnie ciągle zastanawia że do Timothy zawsze mówi McGee nigdy nawet nie słyszałam by po imieniu do niego powiedział . Dlaczego?
według mnie McGee to McGee i jakoś tak dziwnie by było jakby mówili Tim czy Timothy.
Mnie się wydaje, że czasem do niego mówił Timothy. Ale wg. mnie McGee brzmi po prostu lepiej.
oglądałam wczorajszy odcinek to mnie ta scenka rozbroiła w minucie 10;15 kiedy Abby chce Jenny przytulić to jak się ona zaczyna drzeć a Abby ucieka to była super scenka :)