Jak wiadomo, na przestrzeni obu sezonów, wygląd Skye lekko się zmienił. Szczególnie styl ubierania (w bieżącym sezonie, jak typowa agentka) i fryzura. Wg Was, Skye, z którego sezonu lepiej się prezentuje??
Zdecydowanie wolę Skye z pierwszego sezonu. I dotyczy to zarówno wyglądu zewnętrznego jak i zachowania etc. W pierwszej serii to była fajna, wesoła dziewczyna a teraz...szkoda gadać...a od 11 odcinka to już całkowita porażka...
Skye z sezonu pierwszego, w drugim jakby opuściła ją cała wola przetrwania, jaką miała w pierwszym. Cały czas sprawia wrażenie obrażonej na cały świat...
Wolę Skye z pierwszego sezonu, była radosna, energiczna i dziewczęca. Teraz zrobili z niej taką dojrzałą super agentkę, która z niewiadomych powodów mnie odpycha.
Podobał mi się jej entuzjazm dotyczący mocy, chęć pomagania innym, w drugim sezonie jest inna, ciągle mam wrażenie, że w końcu oszaleje i stanie się zła...
Serio tak to odbieracie? To chyba normalne, że się zmieniła po tym co przeszła. Dziwne byłyby to, gdyby po rozpadzie Tarczy, poznaniu ojca-szaleńca, śmierci Tripa i otrzymaniu mocy nadal była taka jak wcześniej. Pewnie, też ją lubiłam w pierwszym sezonie, taką beztroską dla której to wszystko wydawało się zabawą. Teraz dojrzała i trochę spoważniała, ale jak dla mnie nadal jest sobą. Poza tym dajcie jej trochę czasu, jak ogarnie swoje moce to będzie wszystkich kosić po równo ;p
Dodałbym również, że May, jako jej OP, miała wpływ na nią. W pierwszym sezonie Ward, był bardziej przyjacielski i uczył Skye po swojemu. Natomiast May wpoiła Skye oziębłość i większego poker face.
Dodatkowo wcześniej cała tarcza była jakby przygodą, a teraz jako element życia.
W sumie racja, samokontrola, wyciszenie, panowanie nad emocjami xD
Typowa szkoła Melindy ;p