Sam wątek calego serialu z grami na śmierć i życie jest super, ale kto do cholery pisal ten scenariusz? Niech mi ktos wytlumaczy jak kobieta po serii okolo 20 strzałów w brzuch, klatke piersiową i twarz z karabinu maszynowego z odległości 30cm dalej żyje. Autorzy tego serialu plują widzowi w twarz takimi scenami. Niedorzeczne sceny walk, irracjonalne zachowania głównych bohaterów, w drugim sezonie brak pomysłu na gry. Gra aktorska strasznie kuleje, w szczególności głównego bohatera. W dodatku te monotonne dywagacje na oczywiste tematy. Pół godziny pier***enia o tym ze w sumie Arisu woli żyć niz umrzeć. Końcówka serialu wedlug mnie jest nielogiczna. Wszystko byloby ok gdyby bohaterowie rozpoznawali siebie po obudzeniu. Bez tego całość nie ma żadnego sensu. Podsumowując: fajny pomysł na serial, ale wykonanie tragiczne. Brakuje w tych grach geniuszu głównych bohaterów. Większość zachowań bohaterów wygląda jakby nie mieli mózgu.