Nie oglądałeś /oglądałeś proste nie wchodź i nie czytaj! Odcinek zapowiadał się ciekawie, aż do momentu kiedy to Joselyn zdecydowała się dowiedzieć prawdy. Od tamtego momentu można już było przewidzieć koniec tej historii oceniam odcinek na 2/10 bo właściwie to była historia o duchach i dzwonku (alarmie) do drzwi. Najpierw Joselyn „ miała przed drzwiami gościa” a następnie mąż dostał za swoje jego ex dziewczyna ktora została potrącona przez auto była w ciąży a facet patrzył jak dziewczyna umiera na ulicy zamiast pomoc oczywiście ja dobił przyduszajac butem. Po tej scenie już wiedziałam jak to się skończy, Joselyn na przekór mężowi zamontowała na powrót - /Alarm - dzwonek Aura i tym razem tajemnicza postać przed drzwiami to była jej męża ex dziewczyna z dzieckiem na ręku, duch nie pojawił się by pogodzić się Joselyn wpuściła ducha kobiety do domu i mężuś dostał to na co zasługiwał i dosłownie obrócił się w proch. Końcówka ani straszna, dla mnie to było groteskowe kiedy po przeprowadzce Joselyn dowiedziała się ze jest zamontowany nieszczęsny Alarm/Dzwonek Aura i na sam koniec duch męża próbował się dostać krzyczac. Odcinek nudny, pozostaje czekać na emisje kolejnego odcinka odcinek Aura nie należy do najlepszych