To od ciebie zalezy co bylo prawda a co nie

Nie wszystko, ale naginała fakty, żeby książka lepiej się sprzedała a ona sama wyszła na jeszcze większą bohaterkę.

Wątpię, by Lana mogła wymyślić swojego syna, którego po latach udało się jej go zamordować :) Uważam, że zakończenie Asylum to kolejny mind fu*ck zaserwowany nam przez scenarzystów i muszę przyznać, że to było najlepsze zakończenie serii, jakie w życiu widziałem.

Mnie najbardzije poruszłyło połączenie UFO z Kościołem :D bo z tego serialu wynika że oba idą w parze. A moim zdaniem zakończnie pokazuje że Siostra Jude (Moja ulubiona postać :D) przestrzegała ją przed wszystkim co może się wudarzyć.

Przecież wiemy co wymyśliła, m.in. to, że jej syn zmarł przy narodzinch, czy to, że to ona wyciągnęła Jude z wariatkowa

Akurat z tym się nie zgodzę. Możemy jedynie się domyśleć co wymyśliła. Nie musiała się przy wyjściu mijać z Kitem lub Bloody Face. Poza tym cały wątek z przestępcą był idealny do książki, po której można by było zyskać sławę. Byłaby o wiele nudniejsza, gdyby morderca po prostu zgnił w psychiatryku. Dodatkowo widzimy, że po przejęciu psychiatryka przez stan, parę lat później, każdy mógł wejść i grzebać w papierach. Nie musiało być żadnego diabła, który przeszedł do ciała młodej zakonnicy. Siostra Jude mogła trafić do psychiatryka, bo może nie mogła znieść tego co zrobiła przed laty, a kardynał popełnił samobójstwo, bo obawiał się, że wyjdzie na jaw to, iż "zabił" młodą zakonnice. Mógł być to po prostu wypadek.
Jednak to tylko moje wyobrażenie tego co było prawdą, a co nią nie było. Dzięki takiemu zakończeniu każdy widz może inaczej postrzegać ten serial, bo do końca nie wiemy co jest zmyślone.

Ogólnie uważam Lanę za osobę, która poświęci wszystko by zdobyć sławę.

Lana zmyśliła parę wątków w książce, którą napisała. Jeden z nich odczytuje na spotkaniu. Jest to opis momentu w którym Olivier przyprowadza do swojego domu inną kobietę podczas gdy w domu uwięziona jest Lana. Wydarzenie nie miało miejsca, Olivier tylko o tym mówił co dla Lany znaczyło, że gdyby mógł zrobiłby to, dlatego dodała zmyśloną scenę do książki. Dlatego na odczycie pojawia się jego "duch" czy raczej wcielenie sumienia Lany pod postacią Oliviera. Zmyśliła również odnalezienie siostry Jude. Opisała ich wzruszające spotkanie chociaż Kit zabrał Jude z Briarcliff przed jej wizytą. Wszystko wymyśliła żeby upiększyć książkę i dodać jej więcej emocji. Nawet swój związek z Wendy spłyciła w książce do bycia współlokatorkami. Dowiadujemy się tego od "ducha" Wendy którego widzi Lana na odczycie. Jednak wszystkie wydarzenia pokazane w serialu przed odcinkiem w którym dowiadujemy się o losach Lany po zabójstwie Oliviera, są wydarzeniami które faktycznie miały miejsce w uniwersum serialu.