Siostra Mary Eunice już nie powróci, ten wątek się zakończył.
W 2x11 ma się zakończyć też wątek Grace i jej dziecka, a także rozwinięcie wątku Lany i dr. Thredsona.
Odcinek ma się zacząć sceną z synem Bloody Face'a (Dylanem McDermottem) i prostytutką.

chyba spodziewałem się większych fajerwerków przy pożegnaniu demona

A mi to nie przeszkadzało, najważniejsze, że pojawił się Anioł Śmierci <3

To fakt. Drugi sezon pod wieloma wzgledami wydaje sie niedopracowany, niechlujny. Kiepski jest montaz, czesto nie ma plynnego przechodzenia pomiedzy scenami. W warstwie scenariusza rzadzi chaos, miedzy innymi z powodu nagromadzenia zbyt duzej ilosci watkow. Tak jakby tworcy nie umieli tego wszystkiego zgrabnie poskladac do kupy. Dwie glowne postacie odchodza bez jakiejkolwiek dramaturgii. To duzy blad w sztuce. Narracyjnie serial siada. Pierwszy sezon tez mial swoje bledy, ale tam nie porwano sie z motyka na slonce i nie wstawiono calej masy rozmaitych horrorowatych watkow, z kosmitami w tle. Trzymano sie konwencji nawiedzonego domu i zwyklej rodziny, ktora sie z duchami i historia tego domu zmaga. W drugim sezonie "swiat przedstawiony" zostal poteznie poszerzony, ale nie poszedl za tym kunszt artystyczny. Zgrzyty realizacyjne towarzysza widzowi nieustannie. Jessica Lange to genialna aktorka, ale nawet ona nie jest w stanie tego chaosu uratowac. Generalnie najbardziej razi bardzo zly montaz, ktory zaburza cos co ja nazywam melodia narracyjna. W pierwszym sezonie, w niektorych odcinkach umiejetnie stopniowano napiecie, wkomponowywano sprawnie humor, tutaj wszystko rozlazi sie w szwach. Mimo wszystko oceniam calosc jako rzecz niezla, ze wzgledu na dosc wyraziste postacie i oczywiscie ze wzgledu na Jessice Lange...