Trochę jest w tym serialu niekonsekwencji. Dlaczego Madison nie poradziła sobie z Kylem i dała się udusić? Przecież miała tyle mocy, mogła np. kazać mu wyjść z pokoju (wejść w jego podświadomość) albo zrzucić na niego jakiś przedmiot. Bez wysiłku przewróciła autobus, a nie potrafiła zrobić porządku z jednym człowiekiem. Dziwne. Uważam, że skoro czarownice mają tyle mocy, to powinno być bardzo trudno je zgładzić.
Muszę przyznać, że od połowy męczył mnie każdy kolejny odcinek, to najsłabsza seria w moim mniemaniu. Ale oczywiście czekam na sezon czwarty:) Pozdrawiam.
Wiesz, była ona wielce zakochana, zdziwiło ją to, że Kyle wybrał Zoe. Ten nagle się na nią rzucił, a ona nie zdążyła zareagować. Albo po prostu dała se na spokój, bo wiedziała, że już nic nie zdziała w związku z zaistniałą sytuacją :).
Jak dla mnie to był najlepszy sezon, bardzo lubię takie klimaty ;) Myślę, że chodziło o emocje, Madison wtedy gdy została zgwałcona była pełna gniewu, a po tym jak dowiedziała się, że to nie ona jest najwyższą była raczej zrezygnowana. Przynajmniej ja to tak widzę :P
też się nad tym zastanawiam. mogła się teleportować, mogła go podpalić, mogła odepchnąć go za pomocą telekinezy, a ona dała się udusić. nie kupuję tego. nie zgadzam się też, że była zrezygnowana i górę wzięły emocje. madison to była zimna suka. gości, którzy ją zgwałcili, zmiotła z powierzchni ziemi jednym ruchem ręki, a nowemu potworowi frankesteina dała się zwyczajnie zabić. słabe.
uwielbiam klimaty magii, czarownic i tym podobnych. ta seria nie była zła. jednakże nie wszystkie rozwiązania przypadły mi do gustu. ostatni odcinek pozostawił we mnie uczucie niedosytu. zmarnowany potencjał, bo pierwszy odcinek rzucił mnie na kolana.
no nie wiem, nie wiem. To nie jest jedyny przykład nieścisłości w tym sezonie. Oczywiście można by do wszystkiego się czepiać, ale przecież nie o to chodzi. A jakie jeszcze ciekawe seriale polecacie? ;)
Breakin bad, homeland, spartakus, weeds, house of cards, odwróceni (świetny polski serial kryminalny ... Tyle mi przychodzi na myśl.
O właśnie, podobno Breaking Bad dobry. Dzisiaj oglądam Sherlocka. Właśnie jestem w trakcie 1. odcinka trzeciego sezonu. Mam wszystkie książki o przygodach Sherlocka, lubię Benedicta Cumberbatcha, więc z przyjemnością śledzę dalsze losy słynnego detektywa ;)
Mnie natomiast bardziej zastanawiała śmierć Misty Day (może dlatego, że Madison nie znosiłam i czekałam tylko na moment, w którym znowu umrze). Dziewczyna utknęła w piekle, ale nie mogli spróbować ją ożywić? Jak Misty została spalona na stosie, bez problemu się ożywiła, a teraz nie mogła? Rozumiem, że ona ogólnie była za słaba i nie nadawała się na Supreme, ale nie sądziłam, że Zoe ożywią, a z Misty nic nie zrobią i dobra dziewczyna utknie w piekle i będzie wiecznie kroiła żaby..
Jak mieli ją ożywić skoro zamieniła się w proch? Z resztą sama Myrtle mówiła, że nie mogą nic już dla niej zrobić.
Cholera, nie można edytować postu... Nic to.
Zauważ, że już raz Misty była przywrócona do życia, po tym jak Madison zamurowała ją w tym grobowcu.
To fakt, dziewczyna która wyrządziła najmniej złego wśród wszystkich czarownic, skończyła w piekle. Szkoda, bo lubiłem tę postać (tak samo jak aktorkę - wyjątkowe moim zdaniem posiada zdolności i głos). Wydaje mi się, że właśnie przez miejsce, w którym się znalazła, niemożliwe było ją uratować. Jest to taka sfera, do której nawet najwięksi magowie nie mogą się dostać, chyba że jesteś diabłem ;)