Świetny odcinek! AHS jak dawniej - aż mnie trzęsie z niecierpliwości, by zobaczyć, co będzie dalej!

Co zrobił Minotaur Queenie?
Chciał ją zaru...ć na śmierć czy ją pobić Quennie powiedziała Fionie.
Czy to było: "He didn't want to stop. He hurt me really bad."???
Strasznie bełkotała.

** Nie do końca zrozumiałam co Queenie powiedziała Fionie.

Ucięło mi zdanie. :(

Odcinek moim zdaniem na plus ... ale brak Misty :(

a są napisy? xD

Nie ma jeszcze

Po słabym 3 odcinku w końcu coś ruszyło do przodu.
Każdy sezon czerpie inspiracje z innego obszaru horroru, w tym twórcy zaserwowali nam zombie, czego nigdy bym się nie spodziewał po Sabacie. Dodatkowo z cienia wyszedł służący Fiony - jedna z ostatnich scen, w której poznaliśmy jego 'upodobania', może autentycznie wywołać ciarki na plecach.
Motyw minotaura mamy już chyba za sobą na szczęście, bo to był nieudany eksperyment. I też nie mogłem uchwycić co powiedziała Queenie.
Pan Frankenstein zaczyna nabierać ludzkich odruchów i nawet wyszedł do ludzi - jestem taki dumny. A na serio to mogliby ukrócić ten absurdalny wątek para-miłosny, bo ani to ciekawe, ani romantyczne.
Marie się rozkręca, chyba możemy spodziewać się czegoś na kształt wojny między wiedźmami. Zastanawia mnie postać samej królowej Voodoo, czy aby ona nie jest nieśmiertelna? Nie zestarzała się od retrospekcji, a widzieliśmy przecież, że spisywała porozumienie jeszcze z poprzednią Supreme, a wówczas Fiona była młoda.
W końcu zobaczyliśmy Myrtle Snow w akcji i jestem pod ogromnym wrażeniem. Bardzo ekstrawagancka postać. Z pozoru chłodna i opanowana, od środka jednak trawi ją hodowana przez lata zazdrość o Fionę, i ten atak histerii, gdy nie udało jej się ostatecznie pogrążyć Supreme.
Ciekawe jaką rolę w całości serialu odegra mąż Cordelii, sam przyznał, że w poprzednie halloween był potworem i uważam, że to stwierdzenie miało znaczenie zarówno dosłowne jak i przenośne, obstawiam, że będzie jakimś psychopatą podobnym do tego, który ścigał Lanę w Asylum. I szkoda, że młoda Moira zawitała tylko na jeden odcinek, a tak się ucieszyłem na jej widok.
Promo do następnego odcinka jest świetne, coś czuję, że przed nami genialny odcinek.
A i tak jeszcze z innej beczki - według założenia twórców mieliśmy mieć trzy szkoły magii, a na plakatach promocyjnych widzieliśmy trzy wiedźmy, w tym Madame LaLaurie, która jednak z czarami wydaje się mieć niewiele wspólnego. Wie ktoś może co jest trzecią ścieżką obok wiedźm i voodoo?

Dobrze powiedziane ... i co do watku zoe kyle to juz wole Misty razem z nimi:-)
Co do wiedzm i voodpp to nie kto tam moze jeszcze zaszalec :-) :-).
Co do Delii to ciekawe co z nia i jej twarza :-) Fiona moglaby cos zrobic z tym faktem. A myslicie ze kto ja oblal?? Myrtle ,Marie ?? Czy moze Hank? I tak zapowiedz kolejnego odcinka ... nie moge sie doczekac

Marie Laveau na 100% jest nieśmiertelna, bo przecież żyła już za czasów Marie LaLaurie.
Co do odcinka to świetny jak każdy dla mnie w tej serii. Zastanawiam się tylko kto zostanie spalony na stosie i obawiam się że spłonie Myrtle, bo przyjrzałem się i pod stosem stała Fiona, ta pani z rady co pisała i pan z rady, Nan, Queenie i Zoe, a w tyle murzyńscy albinosi...

Myrtle ? No zobaczymy wolalabym nie, a z drugiej strony to nie kto by to mogl byc

Myrtle Snow pojawi się w 10 odcinkach z 13 w Coven.

Moim zdaniem spłonie Marie Laveau, w końcu jest tylko epizodyczną postacią.

Myslę, że Myrtie bo w promo widać dwójkę z rady jak stoję koło stosu po prawej stronie. A brakuje własnie rudej

Bo mam nadzieję, że nie Cordelia

Cordelia ? Watpie zeby Fiona to zrobila w koncu to ona podlala :-) :-)

Ale na spłonięcie są skazywane czarownice tylko z kręgu sabatu, marie laveau się do nich nie zalicza, poza tym ma dużo sojuszników, nie sądzę że ktoś dałby ją po prostu porwać i spalić, poza tym wydaje mi się że Myrtle zapłaci za swoje uniesienia i niekontrolowane napady agresji. W końcu podwinie jej się noga w fanatycznym obwinianiu Fiony i ta to wykorzysta. W dodatku wydaje mi się że to właśnie Myrtle oblała czymś Cordelię, ona jest dość nieprzewidywalna. Dodam jeszcze że to tylko moje osobiste odczucia, a od samej postaci Myrtle pałam wielką sympatią i kocham jej szalony styl. W dodatku to że spłonie na stosie nie oznacza że będzie to jej definitywny koniec.

Myrtle jest oznaczona jako główna postać. Pojawi się w 9 lub 10 odcinkach. Jeśli spłonie, to powróci. Tak samo Madison- na pewno nie będzie tylko lalką Spaldinga przez resztę sezonu, gdyż w wywiadzie wypowiada się na temat ósmego odcinka.

Mam nadzieje bo obie postacie należą do moich ulubionych ,a (Madison to wogule moja ulubiona postać Emma jest poprsotu niesamowita w tej roli) . Podasz prosze link z tego wywiadu?

A ja właśnie pomyślałam, że spłonąć może Spalding. Jako służący może być traktowany jako osoba z kręgu Sabatu, bo zna wszystkie sekrety Zakonu. Może tak być, że odnajdą u niego zwłoki Madison - podejrzenie padnie automatycznie na niego, a on ze względu na miłość i przywiązanie, jakim darzy Fionę, niczemu nie zaprzeczy i poświęci się dla niej po raz kolejny.

Wiem z opisów że w 5 odcinku Madison nie zostanie odnaleziona, więc za to na pewno nie spalą Spaldinga, ale też myślałem właśnie nad tym że to on może zostać spalony...

Cały odcinek oceniam bardzo pozytywnie :) Na początku, po tej scenie z zombie i z zabijaniem policjantów pomyślałam, że stare dobre AHS wróciło, a jak zobaczyłam, że w tym odcinku wystąpi Alexandra Breckenridge tak się ucieszyłam...Szkoda, że miała tylko dwie sceny. Jestem bardzo rozczarowana, że tak szybko załatwili Moirę. Hank mnie zaskoczył. Myślałam, że to takie "ciepłe kluchy",a tu taka akcja. Motyw z lokajem jest trochę śmieszno-straszny. W sumie to chyba nie chcę wiedzieć, co on będzie robił z Madison. Madame LaLaurie z odcinka na odcinek lubię coraz bardziej. Widać, że zmienia swoje rasistowskie poglądy i jak dla mnie jest tak uroczo zagubiona w tym świecie. Scena przesłuchania genialna! I ten moment gdy Quennie opowiada im o Madison...mistrzostwo :D Kyle mnie już denerwuje, o Zoe nie wspomnę. Zawiodłam się, że nie było Misty. W stosunku do Marie mam mieszane uczucia. Z jednej strony jest dobra i pomocna dla innych czarnoskórych (ta scena gdy nie chciała przyjąć pieniędzy), a z drugiej oblewa Cordelie kwasem (jestem pewna, że to ona, albo ktoś na jej zlecenie). No właśnie, biedna Cordelia. Coś czuję, że po tym oszpeceniu pokaże swoją ciemną stronę. Oj, mam nadzieję, że tak będzie. Fiona jak zwykle rewelacyjna. Myrtle to dość ciekawa postać, czekam na kolejne odcinki z jej udziałem.

Alex wroci w 6 odc :-) :-).

OMG, serio?! ale się cieszę :D

Z tego co wiem to podobno tak :-)

Wydaje mi się, że zakapturzona postać była zbyt niska, żeby to mogła być Laveau. Choć kamera jest odrobinę z boku to widać, że Cordelia przy umywalce jest pochylona, a postać podchodząc do niej jest mniej więcej jej równa.

Za to wątek Spaldinga... Nuda, nuda. Tylko świra z lalkami tam brakowało... Ani to oryginalne, ani ciekawe, ani zabawne, ani straszne - dla mnie wyłącznie żałosne.

postac Spaldinga moze jeszcze zaskoczyc :-)

Co do Delii to hmmm moze to bym Marie chocby z zemsty za to co zrobila Bastien :-)
Myrtle ? Kto wie, a moze nawet i Hank przekonamy sie

Odcinek na plus

Ja tez się strasznie ucieszyłam jak zobaczyłam naszą Moirę i ta jej śmierć, dziwnie znajoma xd Mi osobiście motyw z lokajem bardzo przypadł do gustu. Już początek odcinka bardzo mi się podobał. I może nie tyle jest to straszne ale takie zwyczajnie dziwne, niepokojące. A już to co zrobił Spalding z Madison przeszło ludzkie pojęcie :O Dobrze że rozwinęli jego postać i pokazali jego miłość do Fiony. No bo serio nieźle musiało mu na niej zależeć skoro obciął sobie język, byle się nie wydało co zrobiła. Jego postać jak dla mnie jak najbardziej na plus i gra aktorska bardzo autentyczna.

Ewidentnie najlepszy odcinek 3 sezonu, wreszcie coś się dzieje, wreszcie !

No w końcu! Oby teraz tylko z górki. Odcinek dobry ale też nie ma co przesadzać z optymizmem.

Kolejny tez zapowiada sie ciekawie

Całkiem udany odcinek
-Atak zombie - cudownie, że połączyli go z motywem Voodo (przecież z tej religii pochodzi to zaklęcie ale w nieco innej formie)
-Rada - cóż średnio odegrana, ale podobają mi się te drobne zgryzoty wobec starych czarownic
-Motyw Lokaja zboczonego fana lalek - cóż... tego się nie spodziewałem więc na +
-Ciekawi mnie jak Supreme uwaliła głowę temu minotaurowi (serio chciałbym ją zobaczyć jak rzuca jakąś kulę ognia, wyrywa łeb gołymi rękami, czy zamienia się w jakąś demoniczną bestię), chociaż z drugiej strony nutka tajemniczość zawsze się przydaje.
-Intryguje mnie dlaczego na głupia młoda blondi nie była materiałem na supreme? Miała jakieś problemy z sercem tak? A Supreme musi mieć idealne zdrowie?
-Mąż -killer - myślę, że tym sposobem kochany mężulek dostarczał wielu rzadkich składników alchemicznych z ciał dziewczyn. Wyjdzie na to, że Cornelia nie była wcale taka niewinna i wraz z mężem mają wiele na sumieniu. Pewnie rodzina, którejś z ofiar w końcu się dowiedzieli i zemścili się po swojemu.
-Ciekawe jak będzie wyglądało odparcie ataku zombie. Myślę że tu pojawi się Misty. W końcu nawet Cornelia powiedziała, że niektórzy magię wskrzeszania nazywają nekromancją.

Mam pytanie w filmie mówi się o trzech szkołach magii. Dwie już mieliśmy(Voodo i Magia czarownic) Co będzie trzecią? I czym jest alegoryczny biały wąż łączący te trzy szkoły?.

Taaaak tez bym chciala to zobaczyc :-) :-) no ciekawe. Moze bedziemy jeszcze mogli zobaczyc, coz po lokaju tez sie nie spodziewalam.
tak taz licz na misty i bardzo bym chciala w koncu zobaczyc jak te czarownice uzywaja tej swojej magii bo na razie to duupa pokazali co potafia i o ...
No i licze na sceny z Fiona i Misty :-).

Ja myślę, że zakapturzoną osobą która oblała Cordelię kwasem była NAN.

Myślę, że Nan jest następną Supreme i próbuje odwrócić od siebie uwagę.

Z poprzednim odcinku było powiedziane, ze Supreme jest magnesem na mężczyzn.
Nan przy stole chwaliła się, że nie jest dziewicą i chłopcy do niej lgną.
Przystojny sąsiad w poprzednim odcinku patrzył na nią nie na Madison i w obecnym odcinku również przyszedł do Nan.

Zasłony mogła podpalić Nan i zasugerować Madison, że to ona zrobiła, by odwrócić od siebie uwagę.

To Nan powiedziała Radzie, ze niby Madison miała nowe moce.

Nan wezwała Radę, by udowodnić winę Fiony (czyta w myślach więc wie, że Fiona zabiła Madison - albo z głowy samej Fiony albo z lokaja). Fiona spłonęłaby na stosie a jej moc spłynęłaby w Nan i Nan zostałaby nową Supreme nie brudząc sobie rąk śmiercią Fiony.

Cordelię może chciała ukarać za to, że ujawniła, że Madiosn nie była nową Supreme.
Cordelia tym wyznaniem znów napuściła Fionę na poszukiwanie prawdziwej następczyni.
Mogła też chcieć uciszyć Cordelię bo ta na pewno ma swoje podejrzenia, która z dziewcząt jest potencjalną nową Supreme.

Poza tym wzrost Nan i zakapturzonej postaci się zgadza.

Taka jest moja teoria.

No prosze :-) :-)

Nice ;)

te sceny vodoo są niesamowicie klimatyczne i poryte , a te zombiaki to prawdziwy majstersztyk , lepsze niż te w walking dead, dobry odcinek na halloween , brawa dla twórców :)

Zapominasz o fakcie, ze jednak Mad podpaliła papierosa Fionie ;)

Sezon przestaje mi sie podobać, i mam wrażenie że tworcy chca wzbudzać emocje tylko zabijajac i krzywdzac glownych bohaterow. Procz gadki szmatki i zabijania kogos nic sie nie dzieje - madison, kyle, misty, mama kylea. Teraz kwas w twarz Cordelii.

Też prawda.

Tak jest, ale wiedźmy mogą mieć więcej niż jedną moc, Supreme ma ich najwięcej, stąd też piromancja mogła się zwyczajnie pojawić u Madison.
Bardzo ładnie i logicznie złożona teoria, jednak po co Fiona zabijałaby Madison, gdyby nie byłaby ona następczynią?
Poza tym to co powiedziała Cordelia na temat problemów z serdem u Madison, jak dla mnie było ściemą, żeby obronić Fionę przed radą, chociaż nie widzę ku temu powodu, bo obie nie darzą się większą sympatią.

Sympatia sympatia :-). Dla mnie moga drzec koty ale to w koncu matka z corka

@octavessens
To akurat do wytłumaczenia.
Nan słyszy ludzi, którzy są nawet na innych piętrach budynku.
Wystarczyło, że była w pokoju obok i słyszała rozmowę Fiony i Madison i podpaliła papieros tak, by wyglądało, że zrobiła to Madison.

@buildings
Fiona zabiła Madison właśnie dlatego bo myślała, że M jest Supreme.
Wszystkie znaki na to wskazywały a Madison była tak próżna i pewna swojej wyjątkowości, ze szybko podchwyciła myśl, że jest następną Znakomitą.


Nan mogła również oblać kwasem Cordelię, by:
A. Fiona pomyślała, że to robota Marie. Fiona poszłaby na wojnę z Marie i chwilowo zapomniałaby o szukaniu prawdziwej Supreme i swój gniew skierowałby przeciwko Marie. Nan może mieć nadzieję, że Marie zabije Fionę.
B. Fiona pomyślała, że to robota Myrtle. Myrtle mogłaby się chcieć zemścić, że Cordelia zburzyła teorię o zabiciu następnej Supreme przez rządną władzy Fionę lub mogła chcieć oblać kwasem Cordelię, by sprowokować Fionę, by wreszcie popełniła jakiś błąd.

Masz Ty łeb :-)

Nan ma zespół Downa, więc nie jest idealnie zdrowa. Nie może być kandydatką na Znakomitą, więc moim zdaniem ta teoria upada.

Ja to juz tyle teorii slyszalam ze juz nie wiem:-) :-)

Na pewno nie jest znakomitą,. bo nie jest zdrowa. Jeśli Madison nie mogła być Supreme, skoro miała szmery w sercu, to jak wiedźma z zespołem Downa może być?

Nie wiem dlaczego ale to "krzywdzenie" głównych postaci kojarzy mi się z GoT.

Mi wlasnie tez wiesz mimo sentymentu do COVEN, PRZESTAJE OGLADAC. kocham czarownice i sezon naprawde fajnie zrobiony, swietnie napisane postacie. Ale jesli odcinki maja wygladac tylko na napieciu z powodu smierci jakiejs postaci z odcinka na odcinek, to ja stopuje. Poprostu zdenerwowalem sie, ze juz w 3 odcinku zabijaja w jakis szmieszny niby noespodziewany sposob jedna z lepszych postaci. W jedynce i dwojce postacie stopniowo ewoluowały, a tu dostajemy gotowe charaktery ktore tylko co tydzien zabijaja, przez podrzynanie gardeł lub rozbijanie głowy pucharem, albo serwuja kwas w twarz.

supreme ma być zdrowa, a Nan ma zespół Downa.

Brawo, jesteś wielka. Wszystko logicznie się zgadza.
Ja jestem za (twoja teorią)

Ale Madison faktycznie miała moc podpalania - scena z papierosem, którego przypaliła Fionie.