Zwłaszcza ten sezon. Zaczyna się nastolatkowo by pozniej przerodzic sie w istny koszmar :)
Najsłabszy sezon AHS. Słabo się zaczęło, jeszcze gorzej skończyło. Słabo napisane postacie, brak jakiekolwiek napięcia. Dziwię się, że to oglądałem. Stanowczo odradzam
Zgodzę się z przedmówcami. Ten sezon wyjątkowo im nie wyszedł. Laski umierają by w kolejnym odcinku zmartwychwstać, po jakimś czasie zrobiło się to żenujące. Postaci napisane koszmarnie. Plusem jest Marie. Odetchnąłem z ulgą gdy zakończyli jej wątek przed finałem bo w dwóch ostatnich odcinkach zaczęli powoli masakrować jej postać.
Obejrzałem cały sezon, ale nie warto. Najsłabszy sezon AHS.
Dzisiaj sezon 4 :)
Nie wiem, może nie rozumiem tego sezonu, ale moim zdaniem było to okropne dno. Było przerysowane i bardziej żałosne i śmieszne, niż w jakikolwiek sposób trzymające w napięciu.
Oglądałam z nadzieją, że cokolwiek się stanie, będzie jakiś przełom, ale niestety nic takiego się nie stało. :(
Zabawne bo pisząc że serial stopniowo przeradza się w koszmar miałem na myśli pozytywne znaczenie tego słowa jesli chodzi o horror :)
W trzecim sezonie wyjatkowo wyraźne bylo stopniowe rozwijanie się fabuły, AHS nigdy nei wyciągało wszystkich dział na początku by z czasem coraz bardziej przerażać. Uważam, że zwłaszcza ten sezon powinno się oceniać wyłącznie po obejrzeniu go w całości.
Postać Papa Legby dla mnie wybitna ;)
"Zabawne bo pisząc że serial stopniowo przeradza się w koszmar miałem na myśli pozytywne znaczenie tego słowa jesli chodzi o horror :)
W trzecim sezonie wyjatkowo wyraźne bylo stopniowe rozwijanie się fabuły, AHS nigdy nei wyciągało wszystkich dział na początku by z czasem coraz bardziej przerażać. Uważam, że zwłaszcza ten sezon powinno się oceniać wyłącznie po obejrzeniu go w całości."
PODPISUJE SIĘ RĄCZKAMI I NÓŻKAMI.
A kiedy zacznie się ten koszmar? Jestem na 12 odcinku i po prostu fajny serial, przyjemnie się ogląda, ale w 1 i 2 sezonie ten koszmar się pojawił i to dosyć szybko, a tutaj co, w ostatnim odcinku?
jestem dopiero w trakcie drugiego odcinka, ale juz po pierwszym nie chcialo mi sie wracac do ogladania 3 sezonu...na poczatku wydawal sie slaby, czarownice to jakis nudny, oklepany temat, przewidywalny i brak tej niepewnosci, co moze sie zdarzyc (bo poprzednio nie wiadomo bylo, na co stac postacie). i tak obejrze do konca, ale watpie, bym zmienila zdanie. na razie najbardziej podobal mi sie 2 sezon, bo 1 pod koniec zaczynal byc nudny (znowu x i y, znowu ojciec nie moze sie pohamowac, znowu ktos ginie)
Bardzo słaby sezon. Bardzo. Miałam nadzieję, że akcja będzie się dziać przez cały czas w XVII/XVIII wieku, ale nie, przerzucili się do czasów współczesnych, chcąc sprostać miernym oczekiwaniom i takiej również znajomości tematu dzisiejszego widza. Po co te wszystkie pretensjonalne świeczki, książki, czarne stroje? Przecież mogli to dobrze poprowadzić, skupiając się na czasach Marii, ukazując cały mrok i potworność tych wszystkich czynów. Wtedy można byłoby mówić o tajemniczych praktykach i wiedźmach. A wyszło żenująco i nieśmiesznie. Wyglądało, jakby bawili się w Hogwart, ale taki bardzo prowincjonalny.